czwartek, 26 grudnia 2024

Sangkar - Pulanglah ke tempat asal; Malezja (film krótkometrażowy)

 

Ostatnimi czasy, zupełnie przypadkiem przeglądając kanał YouTube w poszukiwaniu jednego indonezyjskiego horroru, natrafiłam na kilka shortów (czyt. filmów krótkometrażowych) grozy z Indonezji i Malezji. Jako, że jestem wielką fanką ,,krótmetrażówek'', nie mogłam przejść obok nich obojętnie i czym prędzej zaczęłam je oglądać jeden po drugim, co zajęło mi dosłownie godzinkę z haczykiem. Na pierwszy rzut poszedł malezyjski Sangkar - Pulanglah ke tempat asal, który wpierw uraczył mnie króciutkim - bo ledwie 25-sekundowym - ale całkiem ciekawym trailerem. Oczywiście próżno było szukać jakiś informacji na temat tego krótkiego horroru i zostało mi jedynie zapoznać się z dość lakonicznym opisem znajdującym się pod ,,youtubowskim'' filmem. Musiało wystarczyć, aczkolwiek opis ograniczał się jedynie do obsady, reżysera, etc...Jako, że za datę wstawienia filmu uznaje się 26 listopada 2023 roku, tak więc założyłam, że film powstał właśnie w tym roku. Jak wypadła ta ponad 11-minutowa opowieść grozy? O tym poniżej...

Jest to historia mężczyzny imieniem Adha, który jest wielkim fanatykiem piękna natury. Pewnego dnia on i jego koleżanka z klasy - Sya, udają się do lasu, o którym mówi się, że jest nawiedzony. Oczywiście młodzież w to nie wierzy, ale chcą się tam udać, aby wykorzystać to miejsce do wykonania zadania zadanego przez nauczyciela. Początkowo wszystkie wykonywane czynności przebiegają bez większych problemów, lecz wkrótce Adha natrafia na dziwne znalezisko, które zabiera do domu. Od tego momentu jego życie zostaje zakłócone przez tajemnicze stworzenie...

No dobrze, jeżeli miałabym krótko opisać ten ponad 11-minutowy film grozy, napisałam bym jedynie: jest całkiem przyzwoicie. Wszystko to za sprawą tego, że film...jest krótki. Nie mamy tak naprawdę okazji się rozkręcić i zgłębić bardziej w fabułę. Bohaterowie idą do lasu, coś tam szukają, grzebią w ziemi, podziwiają naturę spacerując i tyle... W momencie, kiedy główny bohater wygrzebuje z ziemi, jakieś pudełko (tak to przynajmniej wygląda) niewiadomego pochodzenia i przeznaczenia i zabiera je do domu, zaczynają dziać się dziwaczne wydarzenia. Już w lesie Adha kątem oka zauważa postać zakrwawionego młodego mężczyzny, który mu się przypatruje. Nie wiemy tak naprawdę czy jest to zjawa czy może ofiara jakiegoś zbrodniczego występku (pobicia czy coś podobnego). Postać pojawia się i znika gdzieś za drzewami i w pewnym momencie bohater się budzi w swoim łóżku...

Teraz się zastanawiamy, czy to, co przed chwilą widzieliśmy to był tylko sen wykreowany przez zmęczony umysł studenta czy po prostu przyśniło mu się zdarzenie, którego był świadkiem. Wszystko powoli zaczyna się nam rozjaśniać, kiedy Adha otrzymuje telefon od swojego kolegi, który właśnie do niego jedzie. Mężczyzna wówczas widzi po raz kolejny zjawę zakrwawionego mężczyzny w swoim domu. Przerażony, zagląda do kieszeni swojej kurtki, w której znajduje...ubłocone pudełko. Wyciąga je czym prędzej z kieszeni, wkłada kask na głowę i nie zważając na nic, wsiada na swój skuter i pędzi przed siebie. W jakim kierunku? Możemy się jedynie domyślać. 

Ok, sprawa wygląda następująco. To, co jest tu najbardziej przerażające to muzyka, która nadaje tej historii niesamowitego klimatu. Dźwięki, które lecą z głośników w momencie, kiedy bohaterowie eksplorują las, są naprawdę niesamowite, a przede wszystkim niepokojące. Wieczorem to nawet można gęsiej skórki dostać. Sama historia niewiele nam mówi i niewiele wyjaśnia w momencie przebudzenia głównego bohatera, więc momentami się zastanawiamy (a nie mamy na to zbyt wiele czasu podczas 11-minutowego seansu): o co właściwie tu chodzi? Czy znalezione pudełko należało do ukazującego się mężczyzny? Czy miało ono jakieś szczególne znaczenie, że po jego znalezieniu, bohater widzi tą dziwną postać? Czym było? Kim był zakrwawiony mężczyzna? Dlaczego nie żyje? Umarł czy ktoś go zabił? Może popełnił samobójstwo? Pytania, pytania i jeszcze raz pytania...

Zdaje się, że film podejmuje jedną ważną kwestię: nie należy nigdy niczego brać z miejsc świętych, miejsc kultu czy niczego, co należy do zmarłego. W ostatniej scenie widzimy, jak mężczyzna zabiera znalezisko i udaje się znów do lasu. Czy zmora przestała go nawiedzać? Tego już nie wiemy. 

Mimo tego film ten ogląda się bardzo fajnie. Aktorstwo jest ok, więc nie będę się czepiać, aczkolwiek gra w produkcji 11-minutowej nie bardzo może odkryć prawdziwy talent osób w niej występujących. Nie jest jednak źle, a jako, że ja tam jak najbardziej jestem za shortami, to zarówno ta produkcja, jak i kolejne przeze mnie obejrzane, dostają ,,zielone światło''. 


MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹 6/10

Reżyseria:
Nur Farzana

Scenariusz:
Nur Farzana

Rok produkcji:
2023

Obsada:
Haziq Izzan
Hafiz Roslan
Nur Farzana
Haris Adam
Haidil
Farzana Erdina


4 komentarze:

Adrian Manilski pisze...

czy możesz podać link do filmu? Nie mogę go znaleźć, tzn. wyskakuje jakiś ponad 20 minutowy więc zakładam, że to nie ten.

Agnieszka Kijewska pisze...

Tu proszę -> https://www.youtube.com/watch?v=is6v6Ga9mcQ&ab_channel=CreativeAudiovisual%28DSK%29

Adrian Manilski pisze...

Dzięki wielkie :)

Marecki Paweł pisze...

Szkoda, że nie ma napisów.