sobota, 6 października 2018

Kuntilanak (aka The Chanting); Indonezja

Kuntilanak to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci wzbudzających grozę w indonezyjskim folklorze. Jest to żeńska odmiana wampira, którym kobieta może się stać podczas swojej śmierci w trakcie połogu. Indonezyjskie podania mówią, że za dnia kobieta-wampir zamieszkuje w drzewie bananowca, by w nocy przeistoczyć się w piękną kobietę uwodząca mężczyzn. Kiedy dany nieszczęśnik ulegnie już urokowi upiora, ten rozrywa pazurami jego brzuch i zjada wnętrzności.
Postać Kuntilanak, to popularne straszydło filmowe, jakie bardzo często wykorzystuje się w indonezyjskich horrorach. Filmy o kobiecym wampirze cieszą się niebywałą popularnością indonezyjskiej publiczności, stąd też filmów grozy o tej maszkarze można odnaleźć bez liku. Oczywiście nadmiar wykorzystywania tego upiora prowadzi do tego, że nie zawsze jest on wyeksponowany w autentyczny sposób i są filmy, gdzie postać ta wywołuje raczej uśmiech na twarzy, niż grymas przerażenia. Jednak w pierwszej części trylogii Rizala Mantovani, kicz i tandeta nie zagościły.

Samatha jest młodą dziewczyną, która po śmierci matki wyprowadziła się ze swojego rodzinnego domu. Po wyprowadzce, zamieszkała w starym domu niedaleko cmentarza w Dżakarcie. Kobieta ma chłopaka imieniem Agung, który jednak nie wspiera dziewczyny i nie ma go przy niej, kiedy ta najbardziej go potrzebuje. 
Po jakimś czasie zaczyna doświadczać dziwnych zjawisk i niepokojących snów. Wraz z przyjaciółmi odkrywa, że ruiny dawnej nieczynnej fabryki, były miejscem spotkań satanistów, jednak którejś nocy wybuchł tam pożar, który zniszczył fabrykę i zabił ich wszystkich. 
Jest jeszcze cmentarz...przerażający...opustoszały...z nawiedzonym drzewem, w którym mieszka tajemniczy stwór znany w indonezyjskim folklorze, jako Kuntilanak.

Ok, to cały sęk w filmie tkwi w tym, że w pożarze nie wszyscy sataniści zginęli. Ich ostatni przywódca wciąż żyje i jako jedyny zna zaklęcie (którym jest piosenka), dzięki któremu można przywołać Albino (jak mieszkańcy nazywają ducha) - potwora z drzewa. Jak się okazuje, ów piosenka jest dość kapryśna i nie zamierza do końca słuchać kobiety, która ją nuci, ale sama sobie wybiera osoby, które są godne, aby jej używać - bez względu na to czy chcą tego, czy nie...i niestety wybiera Samanthę jako nowego następcę tego przekleństwa.

Generalnie zakłada się, że demon mieszka w jakimś mistycznym świecie, całkowicie niezdolny do interakcji ze światem żywych. No...chyba, że - jak w tym wypadku - używa do tego celu zabytkowego lustra, które jest bramą do świata realnego. Pierwotnie były cztery lustra, które stanowiły obiekt kultu. Jak na nieszczęście Samanthy, jedno z nich pojawiło się w mieszkaniu, które zamieszkuje. Wtedy też zaczyna dochodzić do niepokojących wydarzeń: zdaje się, że przeklęty utwór, który przywołuje demona, zaczyna przejmować kontrolę nad Samanthą. Dodatkowo pojawiają się wymioty robakami i inne makabryczne zdarzenia. Dziewczynę ogarnia prawdziwe przerażenie, które zmienia jej życie w piekło. Jakby tego było mało, każdy z jej przyjaciół zaczyna ginąć w niewyjaśniony sposób. Samatha początkowo nie zdaje sobie sprawy, że to przez nią giną jej przyjaciele, na skutek opętania jej ciała przez ducha. Z czasem jednak zaczyna łączyć te wszystkie tragiczne zdarzenia i kiedy po każdym nuceniu piosenki, w trakcie którego jest jak w transie, otrzeźwia się - zdaje sobie sprawę, że właśnie zrobiła coś makabrycznego, że osoba, która w danej chwili przed nią stoi - umrze.
Nie byłoby horroru bez scen grozy, prawda? A jakże! W horrorze Mantovani jest groza, która stoi na całkiem przyzwoitym poziomie. Wszystko zaczyna już fajnie wyglądać w momencie, kiedy kontrolę nad Samanthą przejmuje przeklęty utwór i dziewczyna zaczyna go nucić. Na jej twarzy pojawia się wówczas złowrogie spojrzenie i uśmiech, który sprawia, że włosy nam stają dęba. Sceny śmierci przyjaciół wyglądają średnio: a to fragment wiatraka wbija się komuś w głowę, a to ktoś ma wypadek samochodowy...w sumie bez szału. Nieco inaczej sytuacja wygląda z demonem. W trakcie trwania filmu widać go stosunkowo niewiele i jego widok ogranicza się jedynie do koszmarów Samanthy, jak również nocnych widzeń upiora gdzieś kątem oka, gdzie przemierza za oknem lub po mieszkaniu dziewczyny. Wygląd wówczas niewiele nam mówi, a jedyne co możemy dostrzec, to to, że demon jest...biały: białe długie włosy, śnieżnobiała twarz i biała szata.
Prawdziwe jednak apogeum grozy ma miejsce w końcowej części filmu, kiedy to demon jawi się w całej okazałości. Powiem szczerze, że te sceny naprawdę zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, a sam duch wyglądał iście przerażająco.
Najbardziej chyba jednak przerażającym aspektem jest fakt, że Sam nie bardzo potrafiła kontrolować momenty przywoływania ducha, stąd niemalże każdy z jej otoczenia stawał się ofiarą. Wystarczyło do tego nawet nieznaczne wyprowadzenie dziewczyny z równowagi. Nikt nie mógł czuć się w jej towarzystwie bezpiecznie.

Kuntilanak to horror, który wyróżnia się prostą, ale bardzo ciekawą i wciągającą fabułą. Cały obraz przepełnia mroczna otoczka i dość ponury klimat, do którego bez wątpienia się przyczynia pobliski mroczny i przerażający cmentarz, który co jakiś czas pojawia się na ekranie. Sceneria jest ciemna i większość wydarzeń rozgrywa się nocą, co wzmaga strach. Niebywałą otoczką ,,mroczności'' otoczyła się też główna bohaterka. Jej ponura twarz w momencie opętania sprawia, że autentycznie można poczuć ciarki na plecach. Czujemy dziwną atmosferę, niewidzialne zło, jakie czai się niedaleko i przed którym nie ma ucieczki.

Pierwsza odsłona Kuntilanak, to dobry horror, który bez wątpienia zasługuje na uwagę maniaków grozy. Jeżeli nie jesteście uprzedzeni do indonezyjskich horrorów, a cenicie sobie dobrą realizację, jak i mroczną atmosferę w filmie, to sądzę, że horror Mantovaniego powinien Wam, przypaść do gustu.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10


Reżyseria:
Rizal Mantovani

Scenariusz:
Ve Handojo
Rizal Mantovani

Rok produkcji:
2006

Obsada:
Julie Estelle
Evan Sanders
Ratu Felisha
Alice Iskak
Lita Soewardi


6 komentarzy:

Buizel pisze...

Hm, ja swoją trylogię zacząłem od drugiej części, która mi się bardzo podobała. Szukam teraz pierwszej części i coś czuję, że będzie równie udana.

Adrian Manilski pisze...

Można to gdzieś obejrzeć chociażby online? Jak tak, to proszę o informację gdzie?

Agnieszka Kijewska pisze...

Na Youtube można obejrzeć wersję w oryginalnym języku, ale dostępna jest też w necie wersja z angielskimi napisami.

Adrian Manilski pisze...

A wszystkie trzy części są z napisami angielskimi chociaż też na Youtube? Mój angielski nie jest najlepszy, ale lepsze to, niż oglądanie w oryginalnym języku ;)

Adam Mielewczyk pisze...

Bardzo fajny, ciekawy i tajemniczy film. Upiór z końcowych partii naprawdę wzbudza przerażenie. Teraz szukam kolejnych dwóch części :)

Adam Mrożewicz pisze...

Jeżeli ktoś jest uprzedzony do indonezyjskich horrorów, to nie powinien raczej chwytać za tego pokroju filmy, bo i tak będzie się na ,,nie''. Ale jak dla mnie film jest spoko. Prosta fabuła i świetne aktorstwo na pewno są tu wielkim plusem.