wtorek, 23 października 2018

Seuseung-ui eunhye (aka To Sir with Love/Bloody Reunion/My Teacher); Korea Południowa

Seuseung-ui eunhye to kolejny koreański horror, który zdawać by się mogło wzorował fabułę na kinie zachodnim. Wprawdzie nie jest całkiem podobny do zrecenzowanego już nieco wcześniej Haebyeoneuro gada (''Bloody Beach''), ale niestety - podobnie jak i on - jest filmem przewidywalnym, który przypomina wiele zachodnich produkcji w zastraszającym tempie wychodzących na skalę masową. Nie twierdzę jednak, że należy go omijać z daleka - co niektórzy z pewnością doradzają, patrząc na komentarze użytkowników chociażby Filmweb'u - zapatrzonych w krwawe horrory. Czytając komentarze, mam wrażenie, że jeżeli tego aspektu jest w filmie brak, to już jest nic nie warte kino, za które zabierać się nie warto. Otóż warto moi drodzy, bo horror to nie tylko krew i świstanie rzeźnickiego noża... Im Dae-woong i Dae-wung Lim pokazują, że horror można też zgrabnie ubrać w dramat i wpleść dodatkowo niewielką ilość gore.

Grupa uczniów postanawia się spotkać wiele lat po ukończeniu szkoły w odludnym miejscu, gdzie mieszka ich dawna nauczycielka. Kobieta jest przykuta do wózka inwalidzkiego, dlatego też opiekuje się nią jedna z jej dawnych uczennic Mi-ja, która po stracie rodziców została przygarnięta przez panią Park.
Początkowo spotkanie przebiega w przyjaznej atmosferze i wszyscy świetnie się bawią, aż do czasu, kiedy pod wpływem alkoholu jeden z uczestników imprezy zaczyna wypominać dość przykre dla wszystkich incydenty, jakie spotkały ich w szkole.
Okazuje się, że pani Park wcale nie była taką dobrą nauczycielką. Jakby tego było mało, w okolicy pojawia się morderca, który czyha na życie młodych ludzi.


Kiedy początkowo zapoznałam się z fabułą filmu jeszcze przed obejrzeniem jego, straciłam zupełnie zainteresowanie tą produkcją. Powodem był oczywiście fakt, że już na pierwszy rzut oka zauważyć się dało podobieństwo do wielu amerykańskich slasherów, które zalewają od kilku już lat nasze ekrany kin.
Z drugiej jednak strony właśnie fakt, że Koreańczycy pokusili się o nakręcenie slashera wzbudził moją ciekawość, bo o ile Bloody Beach z 2000 roku nie wywołał u mnie zachwytu (wręcz przeciwnie), o tyle inny a'la slasher zatytułowany Doo Sa-lam-i-da (''Someone Behind You'') z 2007 roku, to jak dla mnie prawdziwe arcydzieło.
Dlatego postanowiłam dać szansę i tej produkcji.
Już podczas półgodzinnego seansu zrozumiałem, że zrobiłem bardzo dobrze. Film nie do końca przypomina zwykły zachodni horror z głupimi krzyczącymi blondynkami (tu ten stereotyp się raczej nie sprawdzi), z drugiej strony - nie jest też typowym horrorem do jakiego przyzwyczaiło nas azjatyckie kino grozy.
Nie ujrzymy tu kobiecej zjawy w długich włosach, która tylko łypie okiem w poszukiwaniu kolejnej ofiary...nie, tu nie doświadczymy niczego z tych rzeczy.

Film ukrywa przed nami ponurą tajemnicę, która powoli wychodzi na jaw w trakcie oglądania i zagłębiania się w całą historię.
Nie można filmowi zarzucić nudy. Od razu wyczuwamy, że coś jest nie tak w relacjach pomiędzy nauczycielką a jej byłymi uczniami, ale początkowo nie jesteśmy w stanie odgadnąć o co właściwie chodzi. Jakby tego było mało, pojawia się także wątek z chłopcem, który w dzieciństwie był upokarzany przez rówieśników....i nagle okazuje się, że jest jeszcze tajemnicza postać ukrywająca się w piwnicy domu pani Park, która bez skrupułów zaszlachtuje każdego, kto stanie jej na drodze.

Oczywiście miłym zaskoczeniem jest dla mnie sama końcówka filmu, która jak zawsze nie zawiodła - nieprzewidywalna, zaskakująca, szokująca...to lubię w koreańskim kinie grozy. Zawsze można się spodziewać wiele, ale nigdy nie odgadniemy tak naprawdę, jakie było ostatnie przesłanie filmu i czy prawidłowo zinterpretowaliśmy ukazaną problematykę.

Film miły i przyjemny w odbiorze. Nie jest pozbawiony scen brutalnych, obfitujących w krwawe obrazy, ale z drugiej strony myślę, że warto po niego sięgnąć, ponieważ jest pomostem pomiędzy kiepskim Bloody Beach, a znakomitym Someone Behind You. Dodatkowo przedstawia nam ciekawą historię, w którą warto się zagłębić.
Gorąco polecam!

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹 8/10


Reżyseria:
Im Dae-woong
Dae-wung Lim

Scenariusz:
Se-yeol Park

Rok produkcji:
2006

Obsada:
Mi-hee Oh
Yeong-hie Seo
Ji-hyeon Lee
Hyo-jun Park
Dong-kyu Lee
Jang Seong-won
Seol-ah Yu
Kim Eung-soo
Eung-su Kim
Hyeon-Soo Yeo


Brak komentarzy: