wtorek, 30 października 2018

Teke-teke (aka Teketeke); Japonia

Tek Tek lub też Teke Teke to japońska legenda o młodej kobiecie, która wpadła pod pociąg. Maszyna przecięła jej ciało wpół, a jej duch od tej pory pojawiał się w pobliżu stacji kolejowych na terenie całej Japonii. Makabryczności dodaje fakt, że ducha widuje się sunącego tylko i wyłącznie na własnych rękach, bez odciętej dolnej części ciała. Jej ręce (przypominające szpony) wydają dźwięk, który fonetycznie brzmi jak ''teke teke''. Legenda ta jest dość mocno rozpowszechniona wśród Japończyków. Zwłaszcza pokolenie nastolatków z wielkim entuzjazmem opowiada sobie historię potwornie okaleczonej kobiety, która prześladuje nieostrożnych, wieczornych przechodniów. Nic więc dziwnego też, że świat filmowego horroru w Japonii, który w dużej mierze kierowany jest do nastoletnich widzów, podjął się nakręcenia filmu grozy właśnie z tym straszydłem.
Do zadania stanął nikt inny, jak tylko reżyser Koji Shiraishi, strasząc nie tylko Japończyków, ale także cały zachodni świat.


Młoda dziewczyna dowiaduje się o śmierci swojej przyjaciółki. Chcąc nieco bliżej poznać okoliczności makabrycznej śmierci, dziewczyna dowiaduje się, że miało to najprawdopodobniej związek z miejską legendą o Teke Teke - żeńskim duchu bez nóg. Kiedy bohaterka odwiedza miejsce śmierci przyjaciółki ku swojemu przerażeniu dostrzega Teke Teke.

Film, niemal ''świeżynka'' (premierę miał w marcu 2009 roku). Pierwsza część tego horroru wzbudziła wiele zainteresowania wśród miłośników grozy. Nawet w rodzimej Japonii film ten został całkiem pozytywnie przyjęty przez odbiorców. Europejczycy nie gęsi i też chcą japońską grozę zgłębić. Tu jednak łatwo nie jest, gdyż film nie jest dość popularny poza swoim krajem. Europejczycy mogą mieć z jego zdobyciem niemały problem. Obie części można obejrzeć na kanale Youtube, ale uważajcie, gdyż są one pomieszane. O co chodzi? Już wyjaśniam - pierwsza część jest podpisana tytułem TekeTeke, a druga natomiast...TekeTeke. Są to dwa te same filmy, więc ze znalezieniem odpowiedniej części drugiej, trzeba się postarać. Okej, ale dość marudzenia, przechodzę do filmu.
W Kraju Kwitnącej Wiśni historia ta jest bardzo popularna i do dziś rodzice opowiadają ją niegrzecznym pociechom, strasząc, że kobieta przyjdzie po nie, jeśli nie poprawią swojego zachowania. Identycznie ma się sprawa z inną bardzo znaną japońską legendą o Kuchisake-Onna, która także została zaadaptowana (część pierwsza ukazała się w 2007 roku, część druga - rok później). Reżyserią części pierwszej Kuchisake... zajął się nie kto inny, jak sam Kôji Shiraishi i trzeba przyznać, że widać to także w tym filmie. Na pierwszy rzut oka, Teke-Teke 2 przypomina właśnie nic innego, jak Kuchisake... i właściwie nie chodzi już o to, że podejmuje po raz kolejny znaną japońską legendę, ale o ogólny klimat. Podobieństwo jest uderzające w oglądanych wydarzeniach, w stopniowaniu napięcia, jak i ukazaniu grozy w całości produkcji. Podobnie, jak Kuchisake-onna, tak i Teke-Teke pojawia się nagle i nie patrząc z jaką ofiarą ma do czynienia, pozbawia ją życia bez litości.  O ile w pierwszym filmie były to głównie małe dzieci, o tyle w przypadku Teke są to nastoletnie dziewczęta.

Film wypada dość dobrze i jako kino grozy sprawdza się całkiem nieźle. Jest wszystko to, czym japońskie kino się chełpi, czyli napięcie, groza, strach, niepewność, uczucie niepokoju, a wreszcie przerażenia. Mamy przerażającego ducha, który choć nie wygląda jak znana wszystkim Sadako, to jednak posiada w sobie wiele makabrycznych elementów (już chociażby to, że nie posiada dolnej części ciała). Znajdzie się także kilka przyzwoitych krwawych scen śmierci, czyli dla każdego coś miłego...
Widać momentami także duże podobieństwo do wcześniejszych wersji Ju-On Takashi Shimizu, zwłaszcza w połączeniach legendy oraz krwawych scen, których nie brakuje.

Mówi się, co także zostało poruszone w filmie, że ten, kto zostanie przepołowiony (niczym kosą) przez kobietę-upiora, sam stanie się Teke-Teke. Taki los spotyka główną bohaterkę filmu w scenie finałowej, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, gdyż podczas innych wcześniejszych scen, dziewczyna miała styczność z upiorem niejeden raz, ale ten ją oszczędził. Jednak jak widać litość nikomu nie była pisana, co ucieszy niejednego wyjadacza krwawej japońskiej makabry.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹 8/10


Reżyseria:
Koji Shiraishi

Scenariusz:
Takeki Akimoto

Rok produkcji:
2009

Obsada:
Yuki Oshima
Mami Yamasaki
Mai Nishida
Ikkei
Kaoru Mizuki
Kazuki Nanase
Michiko Sawayanagi
Shinmei Tsuji
Shin'nosuke Abe
Fumine Yakumo
Ayumi Kitaoka
Jôta Satô
Tomohiro Toyokawa
Mayuko Irie
Kinue Mori


Brak komentarzy: