piątek, 2 listopada 2018

Chi o suu bara (aka Evil of Dracula/Bloodsucking Rose); Japonia

Ostatnia część przygody z Michio Yamamoto i jego trylogią o wampirach. Reżyser nie był zbytnio zadowolony z Lake of Dracula i postanowił wrócić do tego co przynosiło efekty. Tak więc Evil of Dracula to znakomity przykład klimatycznej produkcji obdarzonej świetną fabułą. Czy jednak dorównuje debiutowi?

Już na wstępie poznajemy głównego bohatera tej opowieści. Będzie nim profesor Shiraki, który przybywa do szkoły dla dziewcząt, gdzie obejmie posadę. Ale już w trakcie podróży dowiaduje się o pewnym tragicznym wydarzeniu. Oto w wypadku samochodowym zginęła żona dyrektora.
Shiraki wkrótce dociera do rezydencji swojego przełożonego i wpierw oczywiście składa mu kondolencje. Następnie rozmowa toczy się o pracy jaką podejmie tutaj Shiraki. Ku zaskoczeniu nowo przybyłego nauczyciela, przełożony wyjawia mu, że to właśnie on wkrótce zajmie posadę zarządcy szkoły. Całkowicie zaskoczony Shiraki, nieoczekiwanym obrotem spraw, postanawia na spokojnie wszystko przemyśleć. Pierwsza noc w rezydencji nie będzie jednak najbardziej udana. Shiraki słyszy w nocy odgłos płaczu dobiegający gdzieś z głębi budynku i postanawia sprawdzić dziwne zjawisko. Po zejściu do piwnicy odkrywa trumnę, w której znajdują się zwłoki niedawno zmarłej małżonki dyrektora. Wkrótce przybywa również sam dyrektor, który zastaje Shirakiego w dość dziwnej sytuacji. Nie często bowiem obcy człowiek buszuje po domu gospodarza, a co gorsza otwiera trumnę stojącą w podziemiach, co jest wręcz oburzające.
Na drugi dzień nauczyciel Shiraki ma okazję poznać bliżej większą liczbę osób. Wśród nich są: szkolny doktor Shimimura, dziwnie zachowujący się profesor Yoshi oraz oczywiście uczennice: Yukiko, Kyoko i Kumi. Najbardziej interesująca rozmowa toczy się z doktorem. Otóż wyjawia on nowemu nauczycielowi pewne dziwne sekrety mające miejsce w szkole. Dowiadujemy się, że pięć dni temu zaginęła jedna ze studentek - Keiko.
Jeszcze dziwniejsza wydaje się być informacja, że nie jest to pojedynczy przypadek. Od wielu już lat, co roku jedna lub dwie uczennice nagle znikają. I w ten oto sposób zaczyna się przygoda Shirakiego w poszukiwaniu odpowiedzi na kilka zaskakujących wydarzeń: tajemnicze zaginięcia, ubytek krwi jednej z uczennic, dziwne zachowanie dyrektora. Czy szkoła kryje jeszcze bardziej mroczne sekrety?



Od początku filmu widać olbrzymie podobieństwo do debiutu. Można wręcz powiedzieć, że historia jest bliźniaczo podobna. W części pierwszej mieliśmy mężczyznę przybywającego do rezydencji swojej ukochanej, tutaj nauczyciela do nowej szkoły. W obu przypadkach pierwsza noc w nowych posiadłościach kończy się wpierw odgłosami płaczu, a następnie odkryciem przebywania w środku osób, które zmarły jakiś czas temu.
Na szczęście film nie jest tylko kalką poprzednika. Od momentu spotkania z doktorem fabuła ulega dużym zmianom i trzyma wysoki poziom, aż do samego końca.
Po raz kolejny udało się stworzyć znakomity, mroczny klimat. Olbrzymia zasługa tajemniczej ścieżki dźwiękowej oraz lokalizacji. Nie zabrakło również tego na co czekają horrormaniacy. Mamy ciągły nastrój grozy, wiele scen potrafiących przerazić, a historia wciąga widza coraz bardziej.

Gra aktorska stoi na całkiem przyzwoitym poziomie. Olbrzymia w tym zasługa głównej postaci, w którą wcielił się Toshio Kurosawa. Aktor ten miał już na koncie dość pokaźną liczbę filmów i jest to widoczne w produkcji. Niestety nie można tego powiedzieć o dyrektorze. Jedynym dość poważnym minusem jest właśnie kreacja stworzona przez dyrektora. Sceny, gdy przy głupim uśmiechu na jego twarzy, rozkłada poły płaszcza niczym Batman i rzuca się na ofiarę z zębami jest równie komiczne jak większość zmutowanych potworów z lat 50.
Na szczęście jest to jedyny minus produkcji, który można przeboleć.

Olbrzymie wrażenie zrobiło na mnie kilka zaskakujących scen i pomysłów. Między innymi mamy opowiedzianą całą historię narodzin wampirów. Owszem, jest ona lekko naciągana, ale nie znam mimo wszystko żadnej lepszej ani w literaturze, ani w filmach. Podobna rzecz tyczy się przejęcia twarzy jednej z bohaterek przez inną.

Film oczywiście nie należy do krwawych co jest stałym wizerunkiem serii. Reżyser postawił na mroczne lokalizacje, wciągającą tajemniczą fabułę i sceny grozy, bez epatowania nadmierną golizną i krwią.

Produkcja niestety kończy trylogię Yamamoto. Nie jest pozbawiona skaz jak część pierwsza, ale robi kolosalne wrażenie na widzu.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10

Reżyseria:
Michio Yamamoto

Scenariusz:

Ei Ogawa
Masaru Takesue

Rok produkcji:
1974

Obsada:
Toshio Kurosawa
Mariko Mochizuki
Mio Ohta
Shin Kishida
Keiko Aramaki
Mika Katsuragi
Yûnosuke Itô
Kunie Tanaka
Katsuhiko Sasaki


4 komentarze:

Klaudiusz pisze...

Ta kontynuacja Draculi to jeden z najstraszniejszych filmów wszechczasów. Ten film ma świetną historię. Ma także świetne aktorstwo. Ma również świetne efekty specjalne. Dla mnie to prawdziwy klasyk na równi z zachodnimi horrorami o Draculi.

Deicide666 pisze...

Jestem mile zaskoczony tym japońskim odpowiednikiem Draculi. Aktorstwo w porządku, strachu jak na horror przystało też jest trochę, więc myślę, że każdy widz powinien być zadowolony.

SETH pisze...

Gdzie film obejrzę?

Norbert Bajor pisze...

SETH, na You Tube jest z angielskimi napisami.