piątek, 2 listopada 2018

Chô-inran: Shimai donburi (aka Twilight Dinner); Japonia

Japoński nurt kina, jaki nazywa się pinku eiga nie ma swojego odpowiednika w kinematografii zachodniej. Tu kino to postrzegane jest głównie jako kino pornograficzne z dodatkiem dużej ilości scen przemocy. W Kraju Kwitnącej Wiśni pinku eiga cieszyło się zawsze dużą  popularnością i wkrótce wielkie koncerny filmowe, jak np. Toei zaczęły na potęgę tworzyć tego rodzaju filmy, a nie da się też ukryć, że wiele znamienitych japońskich reżyserów, takich jak Kiyoshi Kurosawa, Koji Wakamatsu czy Sion Sono swoją pracę przed kamerą rozpoczynali właśnie od filmów erodukcji.
Dziś tego rodzaju kino nikogo nie dziwi, a miłośnikom kinematografii japońskiej obce nie jest. Co więcej nawet - filmy tego pokroju zaczynają coraz śmielej balansować na dużym ekranie podczas konwentów poświęconych niekiedy tylko i wyłącznie ''filmom trzech milionów jenów'' (takie pokazy odbyły się podczas 11. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu w 2011 roku).
Historia Dinner Twilight w reżyserii Yutaka Ikejima, wyszła spod skrzydeł Kyôko Godai, który w 2004 roku wydał szokujący obraz pinku eiga - Japanese Wife Next Door.Jak się okazało, oba te filmy stanowiły niemal znak rozpoznawczy wytwórni, która wśród miłośników kina pinku szybko zdobyła miano kultowej.


Azuhiko jest młodym mężczyzną prowadzącym spokojne normalne życie. Któregoś dnia do bloku, w którym mieszka wprowadzają się dwie siostry. Azuhiko szybko zakochuje się w młodszej z nich - Mayako, jednak zostaje wkrótce uwiedziony przez starszą Tsukiko. Wkrótce mężczyzna zaczyna odczuwać niewyobrażalny i nienasycony głód, a jego myśli wypełniają obrazy stosunków seksualnych. Początkowo Azuhiko myśli, że to z braku stałej partnerki, ale później domyśla się, że jego nienasycona żądza seksualna może mieć bardziej mroczniejsze podłoże...

Reżyser Ikejima ukazuje nam tu dość prostą historię, przedstawioną z perspektywy mężczyzny. Kazuhiko opowiada o swojej relacji z sąsiadkami policjantom na posterunku podczas przesłuchania. Opowieść jest tak niesamowita, że obaj policjanci szczerze wątpią w relację, jaką przedstawia bohater, a musi jakoś wybrnąć z nieciekawej sytuacji, ponieważ jest podejrzany o brutalne morderstwo lokalnej kelnerki.
Cały film w większości składa się ze scen retrospekcji, podczas których widzimy, jak mężczyzna poznaje i zakochuje się w kobietach. Twierdzi też, że podczas stosunków seksualnych, jakie miał z obiema kobietami, został zainfekowany i od tego czasu niemal non stop prześladują go myśli wypełnione seksem. Powoduje to, że mężczyzna nie może się powstrzymać przed odbyciem stosunku i coraz częściej chodzi po ulicach wypatrując potencjalne partnerki lub partnerów.
Sama fabuła przywodzi na myśl historię iście wampiryczną i choć słowo ''wampir'' pada w filmie może z dwa razy, to jednak nie trudno nie zauważyć, iż obie siostry czują usilny pociąg do krwi. Dodatkowo obie nie lubią słońca, a ciała kryją pod czarnymi płaszczami. Na szczęście Ikejima zignorował tu totalnie folklor, dzięki czemu nie dostaliśmy sztampowej opowieści wampirycznej.
Jak to na pinku eiga przystało, film zawiera dość sporo scen erotycznych najróżniejszej maści, tak więc można sobie wybrać to, co komu najlepiej odpowiada. Kazuhiko uprawia seks nie tylko z obiema siostrami, ale również z kelnerką z pobliskiego baru. Jeżeli ktoś woli dodać sobie jeszcze odrobinę pikanterii (jakby jej było i tak za mało), może rozkoszować się też sceną miłości lesbijskiej pomiędzy Mayako i Tsukiko z użyciem zabawek erotycznych. Istnieje jeszcze wątek gejowski, ale kończy się on jedynie propozycją spaceru, jaki proponuje Kazuhiko nieznany mężczyzna. Wszelka erotyka nie została tu ukazana, tak więc możemy się jedynie domyślać i zastanawiać się czy bohater dał się skusić na stosunek homoseksualny.
Nawiązując teraz do grozy jako takiej, która powinna się tu przewijać. Wygląda to tak, że cała groza występuje tu pod postacią tematyki wampirycznej, do której fabuła nawiązuje. Scenę przemocy czy makabry podczas stosunków zobaczymy jedynie podczas końcowej sceny z kelnerką i na tym właściwie koniec.
Twilight Dinner do dziś w Japonii cieszy się tak dużym powodzeniem, że reżyser w 2010 roku podczas festiwalu filmowego poświęconego właśnie pinku eiga, zapowiedział powstanie drugiej części Twilight Dinner - Basket Case. Film pojawił się na japońskich półkach w 2011 roku.

Jeżeli ktoś się nastawia na sceny gore w filmie Ikejima, to zbyt wiele ich nie ujrzy. W całym filmie w ogóle krwi niewiele i jedynie miłośnicy ostrej erotyki powinni być jako tako usatysfakcjonowani. Mimo tego atmosfera grozy gdzieś tam się unosi podczas całego seansu, a w połączeniu z erotyką, osiągają znośny kompromis.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹 6/10

Reżyseria:
Yutaka Ikejima

Scenariusz:
Kyôko Godai

Rok produkcji:
1998

Obsada:
Yumi Yoshiyuki
Kanae Mizuhara
Reina Azuma
Kyosuke Sasaki
Kazuhiro Sano
Ken'ichi Kanbe
Taikei Shimizu


5 komentarzy:

Martyna Kazimierczak pisze...

Nie jestem fanką tego rodzaju filmów, bo horror to ma być horror, a nie jakieś dziwaczne pomieszanie z poplątanym. Gdy będę chciała sobie obejrzeć erotyk lub film porno, to na pewno gdzieś taki się znajdzie, ale jak chce horror, to horror. ,,Twilight Dinner'' przypomina bardziej tanią amerykańską soft-core z lat 90.

Agnieszka Kijewska pisze...

Szczerze, to też nie jestem wielką fanką tego rodzaju kina japońskiego, jednak biorę co polecają i udostępniają w gatunku horroru, więc wielkiego wyjścia nie mam. Horror to nie tylko ,,ghost" (a zwłasza japoński). ;)

Deicide666 pisze...

Mi tam dziewczyny nie przeszkadza ;) Ja mogę oglądać :)

Adrian Manilski pisze...

Film jest dosyć mroczny, ale absolutnie nie straszny.

Jan Kowalsky pisze...

Gdzie mogę go obejrzeć?