sobota, 6 maja 2023

Araya

 

Araya to gra przygodowo-horrorowa, która z pewnością ucieszy miłośników azjatyckiej grozy nie tylko z uwagi na fakt, że powstała w Tajlandii, ale przede wszystkim dlatego, że mamy w niej całe mnóstwo duchów i upiorów, które doskonale znane nam są z filmowych horrorów powstałych w Azji, które przecież uwielbiamy tak samo, jak uwielbiamy się bać. Niewiele jednak tak naprawdę jest wirtualnych horrorów, które faktycznie mogą przerazić (aczkolwiek zmienia się to, co bardzo mnie cieszy), niewiele jest też wirtualnych horrorów, które byłyby na swój sposób oryginalne i wciągające. Araya jest inna w tej kwestii. Kiedy już jakiś czas temu zasiadłam do tej gry, pamiętam, że zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Tak piorunujące, że kiedy zabrałam się do napisania recenzji, nie byłam w stanie wiele wykrzesać, gdyż byłam wciąż pod jej wielkim wpływem. Po jakimś czasie zagrałam w nią ponownie i silne emocje wróciły. Ta gra jest obłędna i dziś z pewnością będę się chciała z Wami podzielić swoimi wrażeniami i oczywiście zachęcić do zapoznania się z ,,dzieckiem'' MAD Virtual Reality Studio. 


Historia dotyczy młodej dziewczyny imieniem Araya, która zaginęła w tajemniczy sposób w tajskim szpitalu. Wkrótce okazuje się, że dziewczyna nie żyje i wszystko wskazuje na to, że została zamordowana. Wcielamy się w postać dziewczyny imieniem Marisa, która była przyjaciółką Arayi, i która za swój cel obiera wyjaśnienie tajemniczej śmierci przyjaciółki.

W grze występują trzy główne postaci: oprócz odważnej i pewnej siebie Marisy poznamy także Rama - strażnika szpitalnego, który okazuje się świadkiem tajemniczych wydarzeń rozgrywających się w szpitalu. Jest także Boon - bardzo przerażający młody człowiek. Uwielbia kolekcjonować biżuterię. Przybywa do szpitala, aby uregulować swoje długi hazardowe. Jest też ,,Jit'', który jest lekarzem. Co ciekawe, jest też głównym podejrzanym o zabicie Arayi. 

Czy jesteś gotowy na rozwiązywanie skomplikowanych zagadek próbując jednocześnie wyjaśnić tajemnicze morderstwo? Jeśli tak, to witaj w Arayi - odrodzeniu staromodnego Resident Evil i Silent Hill, jak puzzle z zamkiem i kluczem. Właściwie już od samego początku gry rodzi się nam w głowie pytanie: czy Araya się zabiła czy też komuś zapłacono za wykonanie brudnej roboty? Życie zbyt często pokazuje, że kiedy słyszymy o osobie cierpiącej na maniakalną depresję afektywną dwubiegunową, nie chcemy z taką osobą żyć. Problemem jest niewiedza, jak poradzić sobie z problemami takiej osoby i jak jej właściwie pomóc. Główną bohaterkę gry - Arayę można scharakteryzować jako bardzo silną osobę, która jednak później przegrywa walkę z depresją. Osoby z depresją dwubiegunową zwykle doświadczają określonego stopnia dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości, charakteryzującego się wahaniami nastroju, zmianami tożsamości (psychicznymi, fizycznymi, duchowymi czy emocjonalnymi). Często doświadczają także czegoś, co można nazwać ,,fobią separacyjną'' lub ,,lękiem separacyjnym''. Fobia separacyjna to strach przed byciem sam na sam z osobą, która może pomóc oraz bycie z kimś, z kim można pozostać w kontakcie. 

Wiele osób szuka w naszym świecie podstawowych potrzeb związanych z przetrwaniem opartym na miłości. Osoby doświadczające jakiejkolwiek formy depresji o podłożu klinicznym należy zachęcać, przypominać o wszystkich pozytywnych wspomnieniach, wkładzie i radości, jakie dali w swoich przyjaźniach i związkach. W grze mamy bez wątpienia dwie specyficzne i niepowtarzalne postaci: Marisę i Arayę. Ta druga jest wtajemniczona przez całą grę, ona doskonale wie, co ją spotkało i próbuje pokazać przyjaciółce jakieś wskazówki, Marisa chce ją pocieszyć, jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, co tak naprawdę się wydarzyło.  Potem osobowość Arayi zmienia się. Jest wściekła i gotowa zranić wszystkich. Odpycha również Marisę, która jest przecież jej najlepszą przyjaciółką. 

Araya ma dwie natury, zarówno fizyczną, jak i boską. Jednak tylko jej ludzka natura jest przywiązana do jej osoby, ponieważ nie jest bogiem. W rezultacie manifestuje się zarówno jako duch, jak i w swojej oryginalnej ludzkiej postaci z upiornym wyglądem i obecnością. Prezentacja to miejsce, w którym gra najlepiej sprawdza się w tajskim środowisku szpitalnym. Odbywa się w kilku budynkach. „Stary budynek”, do którego odwołuje się częściej, ma na ścianach szpitala grawerowane ziarniste tekstury ze starymi filarami architektonicznymi naśladującymi atmosferę szpitala psychiatrycznego. Z drugiej strony, nowszy szpital ma mniej tekstur ziarnistych, które są degradowane w stosunku do starszego budynku.

Podczas całej podróży po tajskim szpitalu w celu rozwiązania zagadki morderstwa Arayi pojawiają się widoczne dziury i luki w fabule. Minusem jest również wersja językowa gry, która jest tylko w języku tajskim i angielskim. Trzeba o tym pamiętać, gdyż podczas eksploracji szpitala natrafimy na wiele materiałów prasowych, które będą miały wpływ na dalszą rozgrywkę. Trzy oddzielne wątki są w Arayi powiązane z różnymi sekcjami tego samego obszaru. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że pojawiają się tu nawiązania do innej gry - The Evil WithinModel postaci Arayi przypomina mi Laurę, gdy Araya jest w swojej boskiej, nadprzyrodzonej formie. Jednak w swoim zwykłym ludzkim wyglądzie, Araya, jest zaniedbana, zdezorientowana i walczy z depresją dwubiegunową z tendencjami samobójczymi. W ten sposób historia przechodzi w wątku Marisy poprzez wykorzystanie działań w teraźniejszości-doskonałej połączonej z przeszłością-doskonałą. Jej przeszłe czyny są ważne, aby dowiedzieć się, kiedy była szczęśliwa, ale teraz jest zła i wściekła bez własnej winy. Wszystkie obszary zobaczymy trzykrotnie w trzech oddzielnych wątkach każdego oddzielnego bohatera w ich relacji do działań i wydarzeń, które miały miejsce w połączeniu przyjaźni, relacji.

Araya nie spełnia jednego aspektu - ponieważ jest to nowa gra, istnieje w niej wiele problemów z lagami w niektórych obszarach. Ruch jest powolny i nierealistyczny. Podczas scen pościgu, kiedy musisz przedzierać się przez łóżka pacjentów, każda grana przez Ciebie postać będzie się przysłowiowo ,,grzebać''. Wygląda na to, że mechanika czołgania się pod biurkami i innymi obiektami jest niestabilna, wypełniona do granic wytrzymałości z powodu przypisywania lagów. Nie będzie to miało większego znaczenia, jeśli wrogowie będą zbliżać się wolniej. Jednak w większości możesz popełnić tylko jeden błąd, zanim zostaniesz złapany (np. Jit, widmowa zjawa Arayi i potwór, który porusza się jak Laura z The Evil Within, chociaż nie może się teleportować).

Chcę poświęcić teraz chwilę na omówienie treści przez pryzmat religii i socjologii. Araya z czysto obiektywnego religijnego aspektu wypada naprawdę bardzo dobrze. Podczas gdy Araya charakteryzuje się specyficznymi elementami horroru głównego nurtu, które są nowoczesne, jej głównym celem zawsze będzie trzymająca w napięciu narracja dramatu-thrillera. Mamy rozwiązać sprawę morderstwa Arayi, jednocześnie otwierając drzwi, znajdując wszystkie klucze, aby odblokować brakujące elementy układanki. Czym konkretnie jest ta zagadka? Jest to zagadka, z którą wszyscy zmagamy się w życiu; pytania, jakie pozostają nam w metafizyce z zakresu eschatologii: Kim jesteśmy? Jaki jest nasz cel na tej ziemi? Dlaczego wszyscy tu jesteśmy? Co składa się na genotypy i fenotypy naszej osobowości? Czy istnieje życie po śmierci?

Odpowiedzi na wszystkie te bardzo szczegółowe pytania znajdują się przez cały czas trwania fabuły. Misje to niezwykle zróżnicowany i przyspieszony cykl w wielu religiach, które koncentrują się przede wszystkim na egzekwowaniu kultury, ale nie zmuszaniu innych do asymilacji w połączeniu kultury wewnętrznej. Kultura to sposób, w jaki realizowane są inne zbiorowe działania, zachowania, motywy i praktyki religijne w ramach określonego porządku etycznego określonego jako kolektyw. Araya w większości udostępnia graczom kulturę tajską, w której wyznawcy kultury tajskiej praktykują buddyzm.

Sanuk określany jest jako ideologia tajska, która łączy humor i szczęście w emocje. Być może pod koniec Arayi jest to najbardziej widoczne. Na ogół Tajowie unikają publicznego okazywania emocji.  W fabule pojawia się wiele scen retrospekcyjnych, które pokazują jaka była tak naprawdę Araya.  W trakcie gry przeprowadzane są rytuały, które pomagają komunikować się w świątyniach z duchami, co jest podstawową cechą modlitwy i czci w buddyzmie, aby pomóc innym przejść.

Araya to religijnie uzasadnione i kulturowo poprawne doświadczenie pierwszoosobowe, które jest fascynujące, intrygujące i urzekające. Wiele dźwięków jest produkowanych słabo w porównaniu do wielkich syntezatorów podczas najbardziej intensywnych spotkań z najróżniejszymi duchami w Arayi. Tym też powinno się poświęcić nieco miejsca: duchy i niektóre lokacje są przerażające, jak na przykład pokój skąpany cały we krwi. Na mnie ogromne wrażenie zrobiły również usiane po korytarzu manekiny z widocznymi mięśniami i ścięgnami. Co gorsza - one były w stanie się poruszać, ponieważ widzimy je na korytarzu (rzecz jasna szybko je mijając, jakbyśmy faktycznie się bali, że one zaraz ożyją),  a po chwili odwracając się z powrotem, widzimy je tuż za nami, skierowane w naszą stronę!  Zawał serca murowany! Wiele strachów przed skokiem z religijnego punktu widzenia można było usunąć, podobnie jak wszystkie sceny pościgu, które odwracają uwagę od większości narracji trzymającej w napięciu. Ponadto Araya nie ma żadnego zmarnowanego potencjału. Postanawia połączyć ludzkie przyjaźnie, relacje po raz kolejny wtapiając się w coś bardziej obiecującego, co z czasem powinno zostać włączone do dwukierunkowego podziału gatunku horroru, wrogiego, a następnie więcej dramatu, suspensu, wątków i pozytywnych elementów ludzkich interakcji w celu ,,naprawienia'' chorych ludzi i rozwiązania wszystkich ich problemów.

Araya nie jest grą doskonałą, ale na pewno jest to bardzo dobry horror. Bycie w nawiedzonym szpitalu może być przerażające, ale może być nieco nudne dla totalnego wyjadacza horrorów, ponieważ nie ma tu niczego innego oprócz nawiedzenia. Jednak mimo wszystko uważam, że jak najbardziej trzeba się z tą grą zapoznać. Najlepiej zasiąść do niej wieczorową porą, zakładając słuchawki na uszy. Jestem pewna, że zabawa będzie przednia. 

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹 8/10

Premiera światowa: 26 listopada 2016
Gatunek: survival horror/przygoda
Platforma: Microsoft Windows
Producent: MAD Virtual Reality Studio
Wydawca: MAD Virtual Reality Studio

Tradycyjnie poniżej prezentuję nieco screenów z gry, a do obejrzenia zmagań graczy zapraszam na kanały Youtube.



5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Może być dobre. Screeny wyglądają całkiem przyzwoicie.

Norbert Bajor pisze...

Dobry horror. Jeden z lepszych w które grałem, gra mi się podobała i polecam ARAYA innym, którzy szukają nowego horroru wirtualnego. Kuleje nieco grafika i fabuła też nie jest nadzwyczajna, ale da się przez to przebrnąć.

Martyna Kazimierczak pisze...

Wygląda naprawdę bardzo ładnie, więc trzeba będzie jej poszukać, żeby sobie umilić jakiś letni wieczór. :)

Norbert Bajor pisze...

Martyna, polecam bo naprawdę warto :)

@diabolove-666 pisze...

Gra całkiem spoko, choć mama wrażenie że niekiedy grafika kulała, ale klimat ma ok więc nie ma się czego czepiać a czas nad nią naprawdę mozna fajnie spędzić więc polecam. Można się nawet przestraszyć.