czwartek, 8 czerwca 2023

,,Sadako-san and Sadako-chan'' - Aya Tsutsumi

 

Komediowych mang, które opierałyby się na popularnych horrorach to ja ze świeczką mogę szukać. Może na zachodnim rynku jest ich więcej, lecz nie śledzę tego typu ,,projektów'' i nie wyłapuję ich. Zdecydowanie bardziej skupiam się na wyszukiwaniu tych mrożących krew w żyłach. Od czasu do czasu jednak gdzieś przypadkiem natrafię na jakieś dziwne hybrydy, które powstają bądź to spod ręki fanów, jak w przypadku fanowskiej mangi Yamamura Sadako no Noroi autorstwa Ochazuke Nori lub też zostają stworzone przez rysowników, którzy potem łączą swoje prace z tekstem i powstaje tym sposobem kolejny twór nawiązujący do kultowego filmu grozy. Nie twierdzę, że jest to zjawisko złe, bo zarówno Yamamura Sadako no Noroi, jak i Sadako-san and Sadako-chan, którą chcę dziś przedstawić dostarczyły mi mnóstwa frajdy podczas lektury i traktuję je jako dodatek do całej otoczki ,,Ringomanii'', która trwa nieprzerwanie od 1998 roku, czyli od czasu ukazania się Ringu w reżyserii Hideo Nakaty. 

Sadako-san and Sadako-chan to komediowa manga z duchem występującym w popularnej serii horrorów znanych pod tytułem The Ring. Obok mściwego ducha w mandze poznamy także małą dziewczynkę, którą zła Sadako zamierzała przekląć, ale ostatecznie zaprzyjaźniła się z nią. 


Sadako to mściwy duch, który zabija ludzi za pomocą taśmy wideo. Śmierć czeka każdego - kto obejrzy taśmę - w przeciągu siedmiu dni. Jednak wraz z nadejściem transmisji strumieniowej znalezienie osób z odtwarzaczem VHS, których może przekląć, staje się coraz trudniejsze. Tak więc, gdy pewnego dnia duch Sadako spotyka małą dziewczynkę o zdolnościach parapsychicznych - która również jest dość obeznana z technologią - zgadza się na jej sugestię, by obie tworzyły wideo online. Okazuje się jednak, że moce Sadako nie działają w Internecie w taki sam sposób, jak w przypadku tradycyjnej technologii VHS i telewizji, ale mimo tego Sadako i tak dobrze się bawi ze swoją nową przyjaciółką, więc zdaje się, że jej niepowodzenia sprowadzania klątw niewiele ją obchodzą. 

Tym razem Sadako jest gotowa szturmować świat Internetu, mając nadzieję, że rozszerzy zasięg swojej klątwy i zabije tym sposobem więcej ludzi. Jak można się spodziewać - z racji tego, że jest to manga komediowa - sprawy nie idą zgodnie z planem Sadako. Ona nie czuje się dobrze, kiedy nie wychodzi z telewizora. Ekran komputera czy smartfona nie pozwala jej na ukazanie siebie w całej okazałości. Tak więc jej plan zemsty na świecie za swoją gwałtowną i przedwczesną śmierć zostaje odłożony na bok. Zamiast tego tworzy wraz ze swoją młodą przyjaciółką dziwne filmy, które są bardziej urocze niż przerażające. 

Jak sama autorka mangi, a jednocześnie jej rysowniczka Aya Tsutsumi przyznaje, dzieło to powstało jako materiał promocyjny dla powstałego w 2019 roku horroru Sadako w reżyserii Hideo Nakaty. Ci którzy oglądali wspomniany film, doskonale pamiętają, że chodziło tam głównie o następstwa przeklętego wideo Sadako przesłanego do Internetu. 

Muszę przyznać, że mangę czyta się bardzo fajnie, pomimo tego, że jest to jednak manga o charakterze komediowym i wcale nie piszę tego jako wieloletnia fanka serii Ring. Jestem pewna, że frajdę z czytania tej zabawnej historii będą miały także osoby, które nie bardzo znają zarówno historię ukazaną w serii horrorów, jak i historię samej Sadako. Właśnie to jej humorystyczny charakter jest jej plusem. Zmagania bohaterki z nowoczesną technologią są zabawne, a mała dziewczynka - Sadako-chan, ze względu na jej podobieństwo do Sadako jest tak zrównoważona i skonsternowana obecnością ducha, że w końcu gra rolę niemalże sobowtóra obsesyjnej Sadako-san. Tworzą one zabawną parę i nie dziwi mnie, że stają się sensacją internetową. Zaczynają nawet zarabiać na reklamach, gdy Sadako-san zaprzyjaźnia się także z innym streamerem wideo - Akikawą Kazumą, który jest bardzo szczęśliwy, że może pomóc jej rozwiązać niektóre tajniki bycia twórcą wideo.

Sadako-san and Sadako-chan jest dość beztroską mangą, jednak z racji tego, że posiada nawiązania do horroru, nie jest pozbawiona mrocznych elementów. Mała Sadako-chan jest zamykana w szafie przez matkę, która boi się jej zdolności parapsychicznych. Sadako-chan wierzy, że jej matka robi to, aby ją chronić, ale czytelnicy od razu zdają sobie sprawę, że jest to nic innego, jak zwykłe znęcanie się nad dzieckiem. W żadnym momencie mangi nie widzimy jej matki, a jedynie wyczuwamy jej obecność z przypadkowych dźwięków, które słyszy Sadako-chan, próbując wejść z nią w interakcję przez drzwi szafy. To skłania mnie do zastanowienia się czy naprawdę ktoś w niej jest? A być może Sadako-chan została całkowicie porzucona lub umarła na skutek zaniedbania i też jest duchem? Tak czy inaczej tragedia, jaka dotknęła tę młodą dziewczynkę, dodaje całej historii nutkę melancholii, ale sprawia także, że jej przyjaźń z Sadako-san jest jeszcze bardziej wzruszająca. 

Sadako-San ma swoją własną tragiczną przeszłość, więc wyraźnie współczuje swojej młodej przyjaciółce i zaczyna robić różne rzeczy, aby podnieść ją na duchu, jednocześnie starając się chronić ją przed rzeczywistością odrzucenia przez matkę. Ich przyjaźń okazuje się dość ciepła i szczera, chociaż brak jakiegokolwiek rozwiązania obecnej sytuacji Sadako-chan uniemożliwia czytelnikowi pozbycia się wrażenia, że jest to jednak manga przygnębiająca i nie do końca przyjemna. 

Manga Ayi Tsutsumi jest ciekawą mangą. Cała historia - patrząc na nią ogólnikowo - jest jedną z przyjemniejszych, w których występuje zły bohater z horroru. Humor jest przystępny, a sama postać Sadako nie jest jakoś nad wyraz wyeksponowana przez co historia będzie zrozumiała też dla czytelnika, który nie jest zaznajomiony z postacią Sadako Yamamury. 

Dla fanów Sadako i Ringu nabytek mangi jest obowiązkowy, gdyż będzie to ciekawy rarytasik do kolekcji. Jeśli zaś za mangę chwycą osoby z czystej ciekawości i niekoniecznie fani japońskiego horroru, to również nie powinni czuć się zawiedzeni. 

PS. Ważną informacją dla polskiego czytelnika jest fakt, że manga nie jest dostępna w języku polskim. Można ją znaleźć jedynie w oryginalnym języku japońskim oraz angielskim. Mangę można nabyć zarówno w wersji papierowej oraz online. 

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10


Tytuł: ,,Sadako-san and Sadako-chan''
Scenariusz: Aya Tsutsumi
Rysunek: Aya Tsutsumi
Wydawca: Seven Seas
Data wydania: 06.2021
Stron: 122
Oprawa: miękka 
Druk: cz.-b.
Cena: 58,76 zł


3 komentarze:

Infernus TV pisze...

Szkoda, że manga nie ukazała się w języku polskim, ale i tak jej poszukam i przeczytam.

Anonimowy pisze...

Z chęcią przeczytam, jak przełożą na język polski bo mój angielski kuleje :D

Mateusz Pasierbik pisze...

Byłoby miło, gdyby ktoś ją przełożył na język polski, bo mój angielski dobry nie jest i obawiam się, że wielu dialogów mógłbym po prostu nie zrozumieć.