sobota, 2 grudnia 2023

,,Bezgłowe rzeźby'' - Junji Ito

 

Junji Ito to postać, której z pewnością nie trzeba przedstawiać czytelnikom odwiedzającym mojego bloga. Na stronie w dziale ,,Manga'', znajduje się już kilka recenzji jego niesamowitych dzieł, z którymi zachęcam się zapoznać (jeżeli do tej pory jeszcze tego nie uczyniliście). Ito to dziś już ikona japońskiego horroru mangowego, którego mangi cieszą się ogromną popularnością na całym świecie. Ma on tysiące fanów w każdym zakątku naszego globu. Ja nie jestem tu żadnym wyjątkiem, ponieważ zaliczam się do zagorzałych miłośniczek jego niejednokrotnie makabrycznych i obrzydliwych mang, które pochłaniam w ciągu kilku godzin i po lekturze człowiek wciąż czuje niedosyt i chciałby przeczytać jeszcze więcej i więcej...

Obecnie na rynku polskim dostępnych jest kilkanaście mang Ito, które zostały wydane dzięki wydawnictwu J.P. Fantastica z Mierzyna. Manga, którą chcę omówić dzisiaj - Bezgłowe rzeźby, została wydana jako siódmy tom z serii Junji Ito - Kolekcja horrorów


W starej pustej szkole działa tylko pracownia plastyczna wypełniona budzącymi grozę rzeźbami. Czy odważysz się wejść do środka i odkryć jaki był zamysł autora?

Oprócz tytułowych ,,Bezgłowych rzeźb'' zbiór zawiera jedenaście innych opowiadań. 

Na całość mangi składa się w sumie dwanaście opowiadań grozy i tak naszą przygodę rozpoczynamy od historii zatytułowanej Czerwona nić. Jej bohaterem jest młody chłopak imieniem Ishii, którego właśnie rzuciła dziewczyna. Zrozpaczony i przygnębiony zamyka się w swoim pokoju na trzy dni. Po tym czasie Ishii postanawia iść do szkoły, kiedy jednak tam dociera, jego rówieśnicy zauważają na jego nadgarstku dziwny szew, przez który chłopak staje się obiektem drwin, gdyż wszyscy są przekonani, że chciał podciąć sobie żyły. Jednak kolejne dni przynoszą bohaterowi zaskakujące rezultaty...

Ta historia jest ciekawa i bardzo niepokojąca. Mimo, że nie należy do zbyt długich, to jednak dostrzeżemy w niej wiele mroczności. Już pomijając sam fakt głównej tematyki, czyli niewyjaśnionych szwów, które pojawiają się na całym ciele bohatera, ale zaniepokoiło mnie zachowanie jego rówieśników, którzy zaczęli szydzić z chłopaka, że próbował sobie podciąć żyły. To nie jest powód do żartów, tacy ludzie od razu powinni otrzymać pomoc. 

Gdyby rozpatrzyć tą historię pod kątem horroru, co nas rzecz jasna interesuje najbardziej, to klątwa, którą się zerwie (w tym wypadku tytułowa czerwona nić) może mieć poważne konsekwencje. Może pochłonąć każdego i zatracić w nicość. Bohaterowie są tu bardzo mroczni i nie mają żadnych perspektyw na przyszłość. To obraz świata idealnie pasującego do scenerii grozy.

Kolejna historia jest również interesująca. Nosi tytuł Stara płyta. Zadajcie sobie pytanie ile jesteście w stanie uczynić, aby zdobyć wasz ulubiony album? Album tak wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, że pozostał tylko jeden jego egzemplarz. Właśnie to jest główną tematyką Starej płyty. Bohaterka tej historii - młoda dziewczyna imieniem Nakayama w domu swojej przyjaciółki słucha wyjątkowej płyty winylowej. Jest ona tak niesamowita, że dziewczyna nie może przestać jej słuchać. Każdego dnia Nakayama próbuje namówić przyjaciółkę, aby ta pożyczyła jej płytę, ale koleżanka stanowczo się nie zgadza. Dziewczyna postanawia ukraść album, co też czyni. Po wyczerpującej ucieczce, znajduje wreszcie miejsce, gdzie w spokoju może wysłuchać tego tajemniczego albumu, którego muzyka przepełniona jest smutkiem i obojętnością. Nakayama kradnąc album przyjaciółce, naraziła się nie tylko na kradzież, ale także na zbrodnie, które musi popełnić, aby zdobyć upragnioną płytę. 

Sama historia jest smutna, pełna zazdrości i pogoni za...niczym. Kadry budują tu znakomicie napięcie, aby eksplodować pod koniec całej tej historii mieszanką makabry i prawdziwej grozy. Pomimo, że całość również nie jest zbyt długa, to czyta się naprawdę z wielkim zaciekawieniem i na pewno większość z was z zapartym tchem będzie śledzić poczynania bohaterki i jej tajemniczej płyty winylowej. 

Dawca, to kolejna - trzecia historia w całej mandze. Pewien hipnotyzer zakrada się nocą do mieszkania pewnego mężczyzny, który jest bardzo niedobry: bije swojego syna, a innych ludzi za grosz nie szanuje. Hipnotyzer wpływa na zachowanie mężczyzny i wyjeżdża z miasta. Kiedy wraca po kilku latach, jest świadkiem dziwacznej sytuacji - widzi młodego chłopaka, który usilnie stara się rozdawać wszystkim prezenty, przez co staje się obiektem obelg i wyśmiewania przez dorosłych i dzieci. Hipnotyzer widząc to podejrzewa, że mógł się do tego w przeszłości przyczynić. 

Świetny, mroczny scenariusz. Historia ciekawa pod tym względem, że ukazuje nam, jak ludzie tak naprawdę postrzegają dobro. Upokorzenia, kpiny i szyderstwa są tu wszędzie, jednak nasz bohater nie zważając na to z całych sił stara się oddać to, co ma - lalki. Z pomocą małej dziewczynki próbuje je nawet upiększyć, ubierając je w ubranka, ale na nic się to zdaje i protagoniście zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jeden poważny problem - potężną moc hipnozy, która może siać spustoszenie w osobie, na którą taka hipnoza wpłynęła. 

Most to kolejna historia, której warto poświęcić uwagę. Fabuła będzie na pewno doskonale znana czytelnikom, którzy mieli okazję zapoznać się z serialem anime Junji Ito Collection (2018). Bohaterką jest tu młoda kobieta Kanako, która w śnie odwiedza swoją babcię Osode, która mieszka samotnie w lesie nad rzeką. W drodze do domu babci, przechodząc przez most Kana spotyka ducha...Kiedy przerażona opowiada o tym babci, ta wyjaśnia jej, że duchy ludzi, którzy umarli w tej wiosce, zostali spuszczani w dół rzeki na matach. Tak samo postąpiono z jej pierwszą miłością - Shochiki. W drodze na dno, Shochiki był tak wysoki, że jego ciało utknęło na moście, a Osode pamięta, że wpatrywał się w nią przed zatonięciem. Teraz duchy wszystkich zatopionych ludzi czekają, aż Osode do nich dołączy, a ona błaga swoją wnuczkę, aby ta pochowała ją w ziemi. Kanako budzi się i przybywa do do domu swojej babci. Tam ku swemu przerażeniu dowiaduje się, że ciało zostało już wrzucone do rzeki. Kiedy próbuje ją ratować widzi, jak ta się w nią wpatruje...

Jest to tradycyjna opowieść o duchach, która nie jest pozbawiona własnej przerażającej i groteskowej wyobraźni. Jesteśmy świadkami dziwnego i dość nietypowego rytuału pogrzebowego, który z reguły kończy się jak się kończy, czyli, że zwłoki spadają z maty i opadają na dno rzeki, przez co dusze zmarłych nie są w stanie zaznać spokoju. Błądzą po swojej wiosce i nawołują kolejnych jej mieszkańców (tych jeszcze żywych), aby do nich dołączyli. Można pokusić się o stwierdzenie, że Most to horror pokoleniowy. Wszystko jest tu niepokojące i już samo zamieszkanie samotnej staruszki gdzieś w ciemnym lesie rojącym się od duchów jest iście przerażające. Same duchy wyglądają też makabrycznie - to jakby ciała w różnych stadiach rozkładu: jezdne są bez oczodołów, inne z gnijącą skórą, a jeszcze inne niemalże są tej skóry pozbawione. Kobieta ma świadomość, że co noc jest wołana przez dusze zmarłych. Coś takiego z pewnością niejednego doprowadziłoby do obłędu. 

Piątą historia jest zatytułowana Cyrk przyjechał. Jest to jedna z tych historii, które Ito naszpikował lekkim makabrycznym humorem. Opowiada o bracie i siostrze, którzy dowiadują się, że właśnie do ich małego miasteczka przybył cyrk. Jest to wydarzenie tak niespotykane, że wszyscy mieszkańcy udali się na pokaz niezwykłych talentów. Oczywiście nie trzeba się domyślać, że w cyrku wcale nie jest tak wesoło, jak być powinno i kryje on w sobie jakąś mroczną tajemnicę. 

Graficznie historia jest bardzo ładnie zaprezentowana. Kreska jest fantastycznie poprowadzona i nie ma się czego czepiać. Wygląd zwłok jest ukazany w taki sposób, aby nie powodowały odruchów wymiotnych u tych wrażliwszych czytelników. Zaskakujący koniec tej historii sprawi, że na pewno zdobędzie ona uznanie każdego czytelnika. 

Gniazdo szerszeni. Jedna z lepszych historii w całym zbiorze. Młody chłopiec ma niesamowite hobby - uwielbia zbierać gniazda pszczół i szerszeni. Fascynacja jego jest tak silna, że nawet gdy przebywa ze swoją dziewczyną Yoriko, widząc przelatującą osę bądź pszczołę, jest w stanie ją zostawić i udać się za owadem, aby wytropić gniazdo. Yoriko opowiada mu dziwną historię o chłopcu, który kiedyś zgubił się w lesie... Pewnego dnia nasz bohater dowiaduje się, że u sąsiadki szerszenie zbudowały sobie gniazdo. Młody chłopak postanawia je zabrać. Jednak w jednej chwili pojawia się chłopiec, który usuwa gniazdo bez żadnych zabezpieczeń i zabiera ze sobą. Chłopak widząc ten szokujący bądź co bądź widok, postanawia odebrać to, co powinno być jego. 

Jak wspomniałam na początku, jest to jedna z lepszych historii. Ukazuje mroczną stronę ludzkiej natury. Pokazuje do czego niektórzy są zdolni, aby zdobyć to, czego chcą. Historia trzyma w napięciu od samego początku do końca.

Kolejną historią jest Miasto map. To bardzo ciekawa historia o młodej parze, która przyjechała pociągiem do obcego, nieznanego sobie miasta. Nie był to jakiś ich wybrany cel, po prostu wysiedli tam, bo spodobała im się nazwa miasteczka. Gdy tylko wysiedli, od razu zauważyli, że to dość dziwne miejsce - pełne map i drogowskazów, które były dosłownie na każdym kroku. Nie mając zbyt dużo pieniędzy (oboje dopiero skończyli studia), postanawiają wynająć pokój w jakimś pensjonacie i spędzić tam swój miesiąc miodowy. Ich plany zostaną jednak pokrzyżowane przez pewnego staruszka, który się zgubił...

Powiem tak: historia ma swoje dwa etapy. Pierwszy jest świetny, trzyma w napięciu i ciekawości: wszędzie pełno map...po co? Ludzie gubiący się we własnym mieście, które powinni znać jak własną kieszeń...dlaczego? Jesteśmy zaintrygowani całym tym miejscem i zachowaniem mieszkańców. Drugi etap już nieco mniej nas zaskakuje. Pojawia się motyw ukrytego skarbu i tajemniczego bóstwa. Niestety, im bliżej finału, tym bardziej wszystko się robi zbyt przewidywalne, co nie oznacza wcale, że jest źle. To na pewno historia warta naszej uwagi. 

Ósmą z kolei historią w zbiorze są tytułowe Bezgłowe rzeźby. Przyznam się bez bicia, że to opowiadanie w pełni zasługuje na miano tytułowego, bo naprawdę miażdży! Bohaterką jest młoda dziewczyna imieniem Rumi, która odwiedza kolegę w pracowni plastycznej, a dokładniej rzeźbiarskiej. Jej znajomy jest asystentem profesora, któremu pomaga przygotować wystawę jego nietypowych rzeźb...bez głowy. Rumi jednak nie zabawia tam zbyt długo, gdyż czuje się nieswojo wśród tych wszystkich bezgłowych manekinów, co zdaje się być bardzo przerażające. Dziewczyna szybko wraca do domu. Następnego dnia Rumi dowiaduje się, że profesor został zamordowany, a jego ciało pozbawione głowy, którą najprawdopodobniej morderca ukradł. Dziewczyna postanawia zbadać sprawę. 

Mroczna to historia i naprawdę przerażająca. Sama fabuła sprawia, że włos nam się zjeży na głowie, a do tego wizualnie także dostaniemy nieco makabryczności, gdyż wygląd dziwacznych rzeźb - kilku z jedną głową wygląda naprawdę makabrycznie. Bohaterka, choć zdaje się znać prawdę, może jej nigdy nikomu nie wyjawić. 

Krótki żywot, to kolejna iście mistrzowska historia (według niektórych nawet najlepsza w całym zbiorze). Jest to bardzo lekka, ale jednocześnie przejmująca historia, której bohaterkami są trzy koleżanki uważane w szkole za ,,pasztety'', gdyż faktem jest, że żadna z nich nie jest nad wyraz urodziwa. Pewnego dnia jedna z nich zaczyna się zmieniać. Każdego dnia staje się coraz piękniejsza i wkrótce staje się najpiękniejszą dziewczyną w szkole. Mimo tej dziwnej przemiany, bohaterka wcale nie zrywa kontaktu ze swoimi przyjaciółkami. Wkrótce nagła przemiana dotyka także inne nastolatki ze szkoły, ale konsekwencją tej przemiany jest nagła śmierć. 

Jest to bardzo dobra historia, w której piękno jest tak samo odrzucane, jak brzydota. Ito przedstawił tu wizję choroby...choroby, której nikt nie jest w stanie wyjaśnić. Można by się pokusić, że główną tematyką, jaką autor chciał tu pokazać (czy bardziej problematyką), są choroby współczesnych nastolatek, jak anoreksja czy bulimia i pomimo, iż Ito dodaje do historii nieco magii, to i tak tworzy otoczkę wyjątkowości, a sama historia jest jak najbardziej aktualna, bo przecież codziennie setki ludzi kładą się ,,pod nóż'', aby być doskonałym. 

Kolejna historia nosi tytuł Dreszcze. Opowiada ona o tajemniczym jadeicie i jego klątwie, która spadnie na każdego, kto wejdzie w jego posiadanie. Historia jest ciekawa, a głównym bohaterem jest nastolatek imieniem Yuuji, który ma zwyczaj podglądać młodszą sąsiadkę z domu obok. Nie robi tego jednak z żadnych pobudek miłosnych, ale z ciekawości, gdyż jego sąsiadka zdaje się cierpieć na dziwną przypadłość: codziennie krzyczy, że w jej ciele są robaki, a kiedy Yuuji któregoś dnia obserwuje sąsiadkę, która wygląda przez okno dostrzega, że jej ręka jest pokryta...dziurami. 

Ciekawa historia trzymająca w napięciu. Ito doskonale zaprezentował nam zagadkę, która doprowadzi do śmierci bliskiej bohaterowi osoby. No i do tego jest jeszcze tajemniczy lekarz, który pojawia się zawsze wtedy, kiedy ktoś wejdzie w posiadanie tajemniczego i złowrogiego jadeitu. 

Strach na wróble to kolejna historia, która została zekranizowana. Opowiada o mężczyźnie, który chowa swoją córkę, która popełniła samobójstwo po tym, jak nie zgodził się on na małżeństwo córki z jej ukochanym. Po pogrzebie, któregoś dnia na grobie zjawia się jej ukochany. Rozzłoszczony starzec, aby go przepędzić wbija tuż obok grobu stracha na wróble. Wkrótce strach na wróble zaczyna się zmieniać do tego stopnia, że wygląda jak martwa dziewczyna. Inni ludzie zaczynają powtarzać ten makabryczny proceder, a jednym z nagrobków, który również posiada swojego stracha na wróble jest grób małego dziecka. Dzięki temu udaje mu się zemścić na swoim zabójcy. 

Historia z jednej strony smutna, a drugiej bez wątpienia makabryczna. Opowiada o tęsknocie ojca za zmarłą córką, o utraconej miłości i pokazuje do jak szalonych rzeczy są w stanie się dopuścić ludzie, aby odzyskać ukochaną osobę. Sama przemiana kukły w zmarłą osobę, nabranie jej rysów twarzy powoduje, że czujemy ciarki na plecach. Jest to nawet straszne. 

Ostatnią historią w zbiorze jest List pożegnalny. Opowiada o młodej dziewczynie, która rzuca się pod pociąg. Mimo, że ponosi śmierć na miejscu, to w zaciśniętej dłoni wciąż trzyma kartkę, na której napisane jest przekleństwo. Przerażona tym faktem jej siostra postanawia zbadać sprawę i dowiedzieć się dlaczego jej siostra po śmierci usilnie kogoś szuka i nawiedza ich dom. 

Historia jest dość nietypowa, a sam finał dość zaskakujący i nawet zabawny. Nie można jej jednak zarzucić braku mroczności. Żałuję tylko, że samo opowiadanie jest bardzo krótkie, przez ciężko cokolwiek więcej o nim napisać. Jednak zdecydowanie warto się z nim zapoznać, bo jest po prostu dobre. Pokazuje, że nienawiść może być tak wielka, że pojawia się nawet po śmierci. 

Bezgłowe rzeźby to bez wątpienia bardzo dobry zbiór mang. Owszem - jak w każdym zbiorze - są lepsze historie i nieco gorsze, ale wszystkie są warte przeczytania. Kiedy już przebrniemy przez pierwszą, drugą...reszta nas wciągnie niczym wir w mroczną i fascynującą otchłań wizji mistrza Ito. Czytałam tą mangę dość długo, gdyż chciałam się ni po prostu delektować, a jako, że udało mi się ją zakupić za stosunkowo niską cenę, to tym bardziej moja radość z jej posiadania była ogromna. Szukajcie i kupujcie, czytajcie i cieszcie oko cudowną kreską, czerpcie radość ze wspaniałych, strasznych, makabrycznych i nieco zabawnych opowiadań. Warto! Naprawdę warto!

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹👹 9/10


Tytuł: ,,Bezgłowe rzeźby"
Scenariusz: Junji Ito
Rysunek: Junji Ito
Wydawca: JPF
Data wydania: 05.2018
Stron: 389
Format: A5
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Cena: 43,00 zł











5 komentarzy:

Edgar pisze...

Kolejna świetna manga w dorobku mistrza mangowego horroru. Historie bardzo ciekawe, kreska jak zawsze przecudna i cieszy oko. Naprawdę znakomita lektura nie tylko dla fanów Ito.

Kazuya pisze...

Mangę pochłania się jednym tchem dosłownie. Znakomita lektura i nie ma co ukrywać że Ito jest prawdziwym mistrzem mangowego horroru.

Kaśka pisze...

W siódmym tomie opowiadań jest od groma, ale jakich! Czyta się je naprawdę bardzo fajnie i robią bez wątpienia piorunujące wrażenie. Oczywiście nie wszystkie są tak dobre, ale naprawdę warto się zagłębić ciekawe i niekiedy szalone pomysły, które na swoje kartki przelewa Ito.

Lara Flynn pisze...

Jak to w każdej mandze Ito. Jedne opowiadania w zbiorze są lepsze, a inne nieco gorsze, ale wszystkie są na wysokim poziomie.

PajęczyCzytelnik pisze...

Junji Ito to dość specyficzny mangaka. Jednych może straszyć, innych nie, ale zdecydowanie każdy musi przyznać, że jego rysunki są fantastyczne.
Mają pełno detali, są obrzydliwe i piękne zarazem.