poniedziałek, 10 marca 2025

,,Bestiariusz japoński 2. Yūrei'' - Witold Vargas

     Na drugą część Bestiariusza japońskiego Witolda Vargasa, o podtytule ,,Yūrei'', natrafiłam zupełnym przypadkiem, kiedy na facebook'owym profilu Wydawnictwa BoSz wyświetliła mi się duża reklama przedsprzedaży tego właśnie tytułu. Zbyt długo się nie zastanawiałam i czym prędzej postanowiłam książkę zamówić. Nie przeszkadzał mi nawet fakt, że nie byłam jeszcze wówczas w posiadaniu pierwszej części Bestiariusza - ,,Yōkai''. Uznałam, że taki problem, to nie problem, bo książkę można bardzo szybko zamówić i nadrobić zaległości, co też uczyniłam. Kiedy przyszła mi pozycja, o której dziś mowa, byłam pełna zachwytu, gdyż urzekła mnie swoją barwną oprawą i przede wszystkim uroczymi ilustracjami, które ukazywały omawianego na poszczególnych kartkach ducha. Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części, druga również jawiła mi się niczym Baśnie Andersena. Wspaniała, kolorowa, z dużą wyraźnie widoczną czcionką przyciągała uwagę bez wątpienia. Zabrałam się więc ochoczo za lekturę, dłużej nie torturując się ciekawością. 

Straszący uczniów w szkolnych toaletach aka manto, zręcznie przełamujący bariery między światem żywych i umarłych fudakaeshi, rozbawiający zasmuconych ludzi haradashi, zsyłający koszmary i paraliż senny kanashibari, dające się udobruchać mściwe duchy tatarigami czy mrożąca krew w żyłach japońska królowa śniegu Yuki onna to zaledwie garstka spośród niemal stu nadprzyrodzonych istot przedstawionych na kartach książki. Każda z opisanych postaci jest równie fascynująca, co przerażająca, a śledzenie ich poczynań gwarantuje znakomitą lekturę.

Od razu wiedziałam, że to bardzo dobra kontynuacja pierwszej części. Ogólnie na kartkach Bestiariusza dostajemy opis i omówienie około stu duchów i historii z nimi związanych. Niekiedy są to tylko charakteryzacje poszczególnych upiorów z mitologii japońskiej, ale w większości dostajemy oprócz charakterystyki także krótkie wydarzenia, w których ów dany duch miał swój udział. To bardzo dobry zabieg moim zdaniem, gdyż pomaga nam to podczas lektury wyobrazić sobie nie tylko wygląd ducha, ale także sposób jego ,,działania'': co nim kieruje i dlaczego dopuszcza się takich i innych występków w kierunku ludzi. 

Skoro mowa o yūrei, wiadomo, że duchy te w większości nie są przychylne ludziom, wręcz przeciwnie - kierowane żądzą zemsty, pragną jedynie siać zniszczenie i śmierć. Czytelnicy, którzy chwycą za książkę, a niespecjalnie są zaznajomieni z folklorem Kraju Kwitnącej Wiśni, mogą sobie uświadomić, że np. filmowymi odpowiednikami duchów yūrei są chociażby Sadako Yamamura z popularnej serii horrorów Ringu (1998-2019) czy Kayako Saeki z Ju-On (2000-2020). Te duchy chcą krzywdzić ludzi i nie ma żadnych kompromisów. 
Czytelnik, który choć trochę jednak ,,liznął'' kultury i wierzeń japońskich, spotka tu wiele znanych mu zjaw i upiorów, które także miłośnikom filmowej grozy będą doskonale znane, jak na przykład: ,,wyjątkowy przybysz'', czyli Marebito, który swoje odzwierciedlenie znalazł w horrorze Takashiego Shimizu pod tym samym tytułem (2004), Teke-Teke, czyli ducha uczennicy bez nóg, która straszy przechodniów, a która stała się też główną bohaterką dwóch części horrorów z 2009 roku o tym samym tytule (reż: Kôji Shiraishi) czy chociażby Toire no Hanako, czyli popularny wśród młodzieży japońskiej duch z toalety, który niczym pająk wyczekuje na swoje ofiary. Ten duch stał się doskonałym tematem dla wielu anime i filmów grozy, jak np. Toire no Hanako San (1995) w reżyserii Joji Matsuoki czy Shinsei toire no Hanako-san (1998) w reżyserii Yukihiko Tsutsumi.
W książce nie zabrakło również omówienia tzw. trzech panien yūrei z nihon san dai kaidan. Mowa oczywiście o Oiwie, Okiku i Otsuyu. Historie trzech najbardziej charakterystycznych dam japońskiego folkloru grozy są dość bogato opisane, więc nie będę ich tu omawiać, a zainteresowanych odsyłam do samej lektury. 

Jeżeli chodzi więc o treść, to prezentuje się bogato. Bardzo fajnym ,,zabiegiem'' - podobnie zresztą, jak to miało miejsce w pierwszej części Bestiariusza - jest krótkie omówienie czy właściwie przedstawienie słowiańskiego odpowiednika danego opisywanego akurat ducha. Wiem jednak, że nie wszystkim to do gustu przypadło, choć mi osobiście absolutnie nie przeszkadza. 
Autor bardzo często w konkretnym tekście odsyła nas do przypisów z pierwszej części, więc posiadanie jej przy zgłębianiu ,,Yūrei'' jest raczej obowiązkowe. Czy jest to dobre posunięcie? Nie jestem tego pewna, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszyscy od razu będą mieli dostęp i do pierwszej i drugiej części. Oczywiście, że można sobie obie zakupić, ale nie każdy chce może od razu się ,,porwać'' na takie zakupy. No, ale trudno...jest, jak jest. 

Jak wspomniałam szybciej, wizualnie książka prezentuje się naprawdę pięknie: okładka twarda z cudowną grafiką przyciąga uwagę. W środku jest jeszcze lepiej - wspaniałe rysunku każdego ducha - takie barwne i kolorowe skupiają na sobie wzrok czytelnika. Czcionka jest dość duża i wyraźna, przez co oczy nie będą się męczyć podczas lektury. 
Mi drugą część udało się zakupić jeszcze w przedsprzedaży, dzięki czemu otrzymałam ją jeszcze z autografem autora, co jest bardzo miłym gestem. 

Podsumowując krótko: bardzo polecam lekturę drugiej części Bestiariusza japońskiego o podtytule ,,Yūrei'', gdyż naprawdę jest się czym zachwycać. Czyta się miło i przyjemnie, nie ma nudy. Dodatkowo oko cieszące grafiki także umilą nam czas podczas czytania. Polecam!
 
MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹 8/10

Autor: Witold Vargas
Tytuł: Bestiariusz japoński. Yūrei
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 208
Gatunek: Legendarz/Baśnie/Podania
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bosz

Brak komentarzy: