Pierwsza część była ciekawa, ale jakoś niemrawa z jednej strony, druga wyszła już dużo lepiej za sprawą ciekawej fabuły oraz dużej ilości scen gore, których nie ukrywam - jestem fanką. Film Ronina Team'a przebił jednak dwa poprzednie filmy i wytrząsnął chyba maximum extreme, jakie można znaleźć w kinie.
Jeżeli nie oglądaliście poprzednich części, to nie płaczcie, gdyż znajdziecie tu wiele scen retrospekcyjnych, dzięki którym będziecie ''w temacie''. Jednak zauważyłam, że pojawiają się też pewne nieścisłości fabularne w odniesieniu do poprzednich części, co mnie zaniepokoiło, bo w tak głośnej produkcji i z dwoma mocnymi w światku grozy filmowej dwiema poprzednimi częściami, coś takiego nie powinno mieć miejsca.
Tym razem jest to historia Panor, uwodzicielskiej nauczycielki z małej wioski, która przez swą urodę staje się obiektem pożądania wielu mężczyzn. Po serii zdarzeń Panor zmuszona jest do morderstwa, skutkiem czego będzie opętanie jej przez potężnego demona.
Po raz kolejny, jak to miało miejsce także w dwóch poprzednich częściach dane nam będzie zapoznać się z tajnikami czarnej magii, która w filmie jest głównym motywem przewodnim. Ktoś, kto oglądał już poprzedniczki ''Sztuki Diabła'' może będzie rozczarowany, że seria wciąż ciągnie ten sam utarty zdawać by się mogło wątek, ale nic z tych rzeczy.
Owszem, czarnej magii i tajemnych obrzędów magicznych mamy tu wiele, ale w tej części granice okrucieństwa chyba zostały przekroczone jeśli chodzi o tajskie kino grozy.
Seria Art of the Devil łączy jakoby azjatycką grozę z makabrycznym gore zaczerpniętym z Zachodu. Nie wiem czy słuszne moje porównanie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tak właśnie jest.
Oficjalnie trzecia część jest prequelem części drugiej, natomiast obie nie mają żadnego związku z częścią pierwszą. Zresztą to, że jest to kontynuacja dzieła, którego współreżyserem był także Team (wraz z Kongkiat Khomsiri, Putipong Saisikaew, Isara Nadee oraz jeszcze kilkoma innymi osobistościami) może świadczyć sam tytuł - Long Khong - Long Khong 2. No i dodatkowo fabuła, w której znajdziemy powiązanie z filmem z 2005 roku.
Film zasadniczo daje dogłębne spojrzenie w przeszłość. Cofa się do incydentów, w których uczestniczyła Panor. Nie będę się teraz wracała do opisu fabuły części drugiej, chętnych odsyłam do recenzji. Ale bez wątpienia trzecia część, to jakby jedna wielka retrospekcja w powiązaniu z Art of the Devil 2.
Od razu zaznaczę, że film jest nasycony ogromną ilością drastycznych scen, które nie każdy będzie w stanie oglądać. Ostra jatka zaczyna się już w początkowej scenie, kiedy to Panor zabija po kolei każdego z członków pewnej rodziny. Jak na tak piękną kobietę o delikatnej urodzie, jest ona nad wyraz wyrachowana oraz okrutna...to oczywiście nic nowego...wszak piękna Asami Yamazaki z filmu Ôdishon od mistrza Miike także odznaczyła swój ślad w azjatyckim kinie, jako biedna kobieta ''po przejściach'', której delikatność dawała wiele do życzenia.
Dla wielu sceny gore, jakie serwuje nam Team z pewnością będą nie do przejścia. Niejednokrotnie obrzydliwe tortury, mnóstwo robactwa, czyli nic miłego, a dla niektórych wręcz przeciwnie.
Jednak dreszczyku emocji zapewniają nam nie tylko krwawe i brutalne sceny. Oprócz nich mamy też potężną dawkę obrazów z obrzędów magicznych i te robią naprawdę wrażenie. Potrafią przerazić nie raz. Dodatkowo niepokój wzrasta poprzez niepokojące dźwięki, jakie pojawiają się właśnie w powyższych scenach.
Dużym plusem jest aktorka, która wcieliła się w rolę Panor - Napakapapa Nakaprasit. Kobieta ta posiada w sobie niesamowity potencjał przez co postać przez nią odgrywana nabrała niemal realnego charakteru i niejednokrotnie kiedy Panor się pojawiała na ekranie, autentycznie człowiek czuł zagrożenie. Niesamowite!
Jeżeli podobały się Wam poprzednie części ''Sztuki Diabła'', a zwłaszcza druga odsłona tej niesamowitej serii, to koniecznie musicie zgłębić po raz kolejny tajniki czarnej magii oraz tajskich obrzędów. Jeżeli nie przerażały Was okrutne sceny tortur oraz makabrycznych scen gore, to także chwytajcie za ten tytuł, bo naprawdę warto.
MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz