czwartek, 1 listopada 2018

Aokigahara (aka Suicide Forest); Japonia [film dokumentalny]

Ten sąsiadujący z górą Fuji Las Aokigahara, zwany także Morzem Drzew z pozoru wygląda na najnormalniejszy las, jakich wiele, jednak kiedy tylko wejdzie się pośród drzewa nie tylko da się wyczuć niesamowitą, ponurą atmosferę, ale da się także zauważyć wiele rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć.
Las ten, to niczym ponura sceneria z horroru. Wywołuje u wielu ciarki na plecach nie tylko z uwagi na istne ''morze drzew'', jakie się tam rozciąga, ale głównie z uwagi na to, że miejsce to słynie z niechlubnej sławy wśród samobójców. Niestety, pomimo iż władza i służby porządkowe robią co mogą, aby zapobiegać tak nadmiernej ilości osób napływających do lasu z zamiarem targnięcia się na swoje życie, z roku na rok liczby te są coraz większe... Władze umieszczają informacje przed wejściem do lasu, aby potencjalni samobójcy jeszcze przemyśleli swoją decyzję, a patrole wolontariuszy chodzą po lesie i szukają przyszłych samobójców. Ich celem jest rozmowa i odciągnięcie osoby od zamiaru pozbawienia siebie życia. Mimo tych zabiegów corocznie w lesie odnajdywanych jest ponad 100 ciał, wielu jednak po prostu nie udaje się odnaleźć...


Narratorem dokumentu Aokigahara jest geolog Azusa Hayano, który zabiera nas w podróż po lesie. Ten niespełna półgodzinny film robi jednak na nas tak miażdżące wrażenie, jak chyba żaden horror. Dlaczego? Ano dlatego, że tu horror jest jak najbardziej realny. Hayano oprócz tego, że szczegółowo opowiada nam legendy i historie związane z tym lasem, to jeszcze dodatkowo pokazuje nam to, co zalega niemal w całym lesie: rzeczy osobiste samobójców. To musi ruszać.
Narrator zabiera nas do różnych miejsc, wśród których są opuszczone obozowiska, a w nich przeróżne rzeczy jakie można tam odnaleźć: plecak, książki, zdjęcia z członkami rodziny czy przyjaciół. Niekiedy można znaleźć listy pożegnalne pozostawione przez samobójcę, lusterka, grzebienie i puste butelki sake, które z pewnością miały dodać odwagi.
Jednak największe i najbardziej makabryczne wrażenie robią szczątki ludzkie, które gdzieniegdzie zalegają albo na drzewach albo leżą gdzieś w gęstwinie. Zazwyczaj są to już same kości, ale niekiedy da się jeszcze odnaleźć w miarę ''świeże'' zwłoki. Są to pozostałości ciał, których nie zdążyły jeszcze zabrać służby porządkowe, które starają się systematycznie i skrupulatnie patrolować Aokigahare. Równie mocnym akcentem tego dokumentu są zdjęcia ukazujące pozostałości lin, które widnieją pomiędzy konarami drzew, na których zawisł niegdyś jakiś zdesperowany człowiek.
Las Aokigahara to istny grobowiec i jedno wielkie miejsce pamięci wielu. Wystarczy wejść niedaleko wgłąb lasu, a już natrafi się na dokumenty i zdjęcia...całą i przeróżną masę rzeczy osobistych.
Dość makabryczną sceną w filmie i niepokojącą była ta, w której Hayano natrafia na powieszoną do góry nogami lalkę na jednym z drzew. Mężczyzna przyznaje, że jest to element mający odgonić klątwę z tego miejsca, jednak póki co, jest ona nieskuteczna.
Na pobliskim parkingu zalegają samochody, które stoją tam od miesięcy. Nikt nimi nie odjechał, nikt się po nie nie zgłosił - po prostu tam stoją, wciąż czekając na swojego właściciela, który jednak najprawdopodobniej nie wróci nigdy. Ci, którzy pamiętają o swoich tragicznie zmarłych bliskich, przynoszą na miejsce ich śmierci kwiaty, laurki i inne pamiątki.
Polecam ten króciótki dokument, bo pomimo tego iż jakiś dramatycznych scen tu nie zobaczymy, a jedynie Hayano uda się odnaleźć jedne szczątki ludzkie, to warto film obejrzeć chociażby ze względu na to, aby zapoznać się z historią tego przeklętego miejsca, jak i poczuć niesamowitą atmosferę, która iście napawa grozą.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10

Producent:
Santiago Stelleny

Kamera/Montaż:
Jim Demuth

Tłumaczenie:
Yuka Uchida

Rok produkcji:
2010




1 komentarz:

Klaudiusz pisze...

Przerażające miejsce. Mimo, że ten film to dokument, to czułem ciarki na plecach. Makabra.