wtorek, 3 grudnia 2024

,,Sadako i koniec świata'' - Koma Natsumi

 

    Sadako to bez wątpienia ikona współczesnego kina grozy. Jest rozpoznawalna przez każdego fana horrorów na całym świecie i to niezależnie od tego czy jest się fanem azjatyckich straszaków czy kina grozy ogólnie. Jednak czas leci nieubłaganie, pojawiają się nowe postacie, nowe ikony w świecie filmowego horroru i te ,,stare'' przechodzą już niekiedy do lamusa i pozostają w pamięci jedynie najwierniejszym fanom. Niejednokrotnie, aby tchnąć ,,życie'' w tych kultowych bohaterów, potrzeba nowego i świeżego spojrzenia na ich postać. Niestety, podobnie się stało z naszą Sadako. Po ogromnym sukcesie książki i serii filmowych horrorów, pojawiło się kilka zupełnie nieudanych filmów z jej udziałem czy totalnie skopanych crossoverów, które trafiały tylko do najbardziej zagorzałych fanów, a i u nich nie zdobyły większego uznania. Czy jednotomowa manga, o której dziś będę chciała napisać sprawi, że Sadako ponownie zacznie piąć się po schodach na sam szczyt świata horroru? 

Oto świat, w którym nie ma już cywilizacji...

Kiedy dwie dziewczynki z opuszczonego miasta odtwarzają starą kasetę wideo, pojawia się Sadako, która zniknie po tygodniu. Gdy zjawa pyta, gdzie podziali się inni ludzie, Ai - starsza z dzieci, postanawia zorganizować wyprawę, by ich odszukać. Jednak bohaterka nie wie, że Sadako chce przekląć wszystkich, którzy pozostali na tym świecie...

Powiem, że manga to nietypowa, biorąc pod uwagę, że bohaterką jest złowieszcza i mściwa Sadako, a sama manga ma charakter typowo komediowy. Owszem, jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z anglojęzyczną pozycją również o tematyce komediowej - Sadako-san and Sadako-chan (Aya Tsutsumi), która jednak nie rozbawiła mnie tak bardzo, jak historia Koma Natsumi. 

Przede wszystkim zaciekawiła mnie sama tematyka mangi: dwie małe dziewczynki, które przeżyły apokalipsę, znajdują taśmę wideo, którą odtwarzają, spotykając tym samym naszą dobrą znajomą Sadako. Biorąc pod uwagę, że jest to właśnie ona, nie jest to szczególnie wesołe wydarzenie. W momencie odtworzenia taśmy, zgodnie z przekleństwem filmu, umrą w ciągu siedmiu dni. Dzieci jednak nie mają o tym pojęcia i, szczerze mówiąc, od lat nie widziały prawdziwych ludzi. Są po prostu podekscytowane faktem, że mają nowego przyjaciela!

W miarę rozwoju historii Sadako zaczyna zdawać sobie sprawę, że klątwa może się zakończyć, gdy umrze z jej powodu ostatnia osoba na Ziemi. Z tego powodu pozwala dziewczynkom oprowadzać się do kilku ostatnich osób, które pozostały przy życiu. Poszczególni ludzie, których spotyka, są także jednostkami, które czegoś potrzebują. Miłość, sens, przyjaźń  każdy czegoś potrzebuje. Dziewczęta są tam po to, aby na wiele sposobów im to zapewnić w tych ostatnich dniach. Jednakże Sadako nadal jest Sadako i nadal kontynuuje swoją klątwę.

Rozsądnie wyważony, styl graficzny jest trafnie dostosowany do historii, uroczy tam, gdzie powinien, a także odpowiednio przerażający. Koma Natsumi nie próbowała stylizować Sadako ani tracić żadnych ze swoich charakterystycznych cech. Ton opowieści równoważy się w tym samym stylu, słodko-gorzki i melancholijny, uroczysty lub zamyślony, w zależności od sceny. To manga, która będzie szukać schronienia w Twojej głowie przez kilka dni po przeczytaniu, zarówno ze względu na tematykę, jak i oryginalność.  Koma Natsumi, spędziła czas na rozmowach i recenzowaniu tej postaci z twórcą serii The Ring, Koji Suzuki. To widać, ponieważ Natsumi naprawdę oddaje obraz i charakter tej postaci przez cały czas. Od postrzępionej sukienki po bose stopy, Natsumi przedstawia szczegółową wersję Sadako. Dodatkowym interesującym wyborem jest sposób, w jaki Natsumi zagłębia się w umysł Sadako. Sadako ukazuje się jako osoba, która choć jest gotowa zniszczyć wszystkich, których napotka na swojej drodze, tak naprawdę chce, żeby to wszystko się skończyło. Ma niemal nadzieję, że te dwie dziewczynki są ostatnimi na Ziemi i dzięki temu będzie mogła w końcu odpocząć.

Nie zadowalając się jedynie Sadako, Koma Natsumi czerpie także z innych japońskich korzeni duchów; w tym takiego, który stał się inspiracją dla Sadako i wielu innych japońskich yurei kina. Tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o Okiku i jej tragicznej historii, czeka prawdziwa gratka, ponieważ wzmianka o yurei pojawia się nie tylko w mandze, ale także w opisie z tyłu. Kolejnym wartościowym bonusem jest oś czasu obejmująca wszystko, co dotyczy Ringu: od powieści z 1991 r. po ostatnio wymieniony film z 2019 r., z wieloma mniej znanymi pozycjami.

Ciekawą decyzją Natsumi było podarowanie Sadako tabletu, który pozwala jej komunikować się przy jednoczesnym zachowaniu ciszy, tak jak ma to miejsce w oryginalnej powieści/filmach. W całym tekście znajdują się również subtelne wybory dokonane przez tłumacza, które wzięły się tak naprawdę z angielskiego tłumaczenia Caleba Cooka. Jednym z moich ulubionych jest moment, gdy Sadako próbuje wyjaśnić swoje imię po japońsku, a dzieci (jak i większość zachodnich czytelników) nie potrafią go przeczytać, więc pisze je po angielsku. Zachowuje nowość oryginału.

Sadako i koniec świata to jeden kompletny tom, składający się tylko ze 120 stron i dodatkowej zawartości. To doskonały sposób na zakończenie maratonu filmowego i zakończenie przyjemniejszą nutą, ale bez zbytniego tonalnego urazu. Dla fanów serii Ring nie można tego przegapić; dla tych, którzy szukają czegoś innego w swoim azjatyckim repertuarze horroru, jest to wyjątkowa historia, która w złożony sposób przedstawia dobrze znanego yurei.

Zakończenie bardzo mi się spodobało i uznałam, że idealnie pasuje do takiej opowieści. Przez całą mangę można odnieść wrażenie, że wszystkim zaangażowanym w projekt zależało na poruszanym temacie i chcieli go uhonorować. Choć niesie ze sobą tak świeżą perspektywę, nadal mocno trzyma się zasad ustalonych w poprzednich odsłonach historii o Sadako i jest wierny paradygmatowi bohatera. Nieczęsto zdarza się, że w przypadku takich spin-offów oryginalny autor nadzoruje, odwiedza plany filmowe i przeprowadza badania, aby tak odmienna historia wydawała się autentyczna, dlatego też tym bardziej zasługuje ona na naszą uwagę. Obok tej pozycji na pewno nie można przejść obojętnie. Polecam! 


MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹👹 9/10

Tytuł: ,,Sadako i koniec świata''
Scenariusz: Koji Suzuki
Rysunek: Koma Natsumi
Wydawca: Waneko
Data wydania: 12.2022
Stron: 120 (plus dodatki)
Oprawa: miękka 
Druk: cz.-b.
Cena: 24,99 zł


2 komentarze:

Ala Galicińska pisze...

Średnio mi się podobała. Taka trochę bez polotu. Wiem, że to nie żaden horror i grozy spodziewać się nie można, ale nie rozumiem w ogóle jej sensu. Niby coś się działo, jakiś temat został rzucony, ale po co i w jakim celu tego nie wiem.

Feliks Budzisz pisze...

Jako że kocham Ring i wszystko co z nim związane: od filmów po książkę i nawet wersje USA mi się całkiem podobały, to czekałem na tą mangę niecierpliwie. Zdaję sobie sprawę, że górnych lotów to ona nie jest, grozy niemalże żadnej, ale jednak całkiem fajnie mi się ją czytało. To przyjemna, lekka lektura - taki dodatek dla fanów Sadako, który mi jak najbardziej przypadł do gustu.