czwartek, 18 października 2018

Hei tai yang 731 (aka Men Behind the Sun/Squadron 731); Hongkong

Zbrodnie, jakich dokonywali podczas II wojny światowej Niemcy wstrząsają nawet po dziś dzień. W obozach zagłady śmierć poniosło 1.900.000 osób. Obrazy tortur wywołują oburzenie i nikt tak naprawdę nie może zrozumieć czemu miała służyć ta potężna i jakże bezsensowna  machina śmierci.
Niestety - śladem Niemców poszli także ich sojusznicy w wojnie - Japonia, która na wzór obozów zagłady także stworzyła obozy śmierci. Jednym z najbardziej znanych i haniebnych był ten, w którym znajdował się tzw. oddział 731. Przeprowadzał on okrutne eksperymenty (głównie z bronią biologiczną) na jeńcach wojennych (Chińczycy, Rosjanie, etc...).
Japonia do dziś nie przyznaje się do istnienia takiego oddziału...

 Men Behind the Sun to pierwsza odsłona z czterech części, których tematyka skupia się wokół zbrodni wojennych, mających miejsce w Azji.

Historia, jaką dane nam jest oglądać w filmie Tun Fei Mou, opowiedziana jest z perspektywy młodych chłopców-rekrutów, którzy oglądając to, co się dzieje w obozie, przekazują relację nam-widzom.

Eksperymenty, jakie prowadziła grupa 731 miała na celu odnalezienie na tyle skutecznej broni biologicznej, aby zapewnić sobie tym samym zwycięstwo w wojnie.
Mamy tu najrozmaitsze metody wyszukanych tortur, co od razu stawia ten obraz w szeregu jednych z najbardziej okrutnych filmów, jakie można było obejrzeć.
Najbardziej przerażającym faktem jest to, że oglądają to wszystko (i opowiadają) młodzi chłopcy, których umysły chłoną makabryczne obrazy okaleczonych zwłok niczym gąbka.
Zdajemy sobie sprawę, że celem Japończyków jest zupełnie znieczulić młodych na współczucie czy litość wobec drugiego człowieka.

Mimo, iż Japończycy - o czym wspomniałam nieco wcześniej - do dziś zaprzeczają, jakoby istniało coś takiego, jak ''Oddział 731'', to światło dzienne ujrzało kilka dokumentów oraz zdjęć z tego okresu. Właśnie stąd wiadomo, co tak naprawdę się rozgrywało w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 40-tych ubiegłego wieku. Reżyser Man Behind the Sun pokazał to bez żadnych ogródek. Wszystko to sprawiło, że film ten otrzymał status filmu gore i nic w tym dziwnego, gdyż nie jeden raz dane nam będzie oglądać wnętrzności na wierzchu czy przeprowadzaną autopsję na...uśpionym chłopcu (notabene jest to zapis autentycznej autopsji).

Obraz ten bez wątpienia jest szokujący i to na tyle, że zdaję sobie sprawę iż większość raczej przez seans nie przejdzie. Ten szok sprawił, że film został bardzo szybko zakazany w wielu krajach z uwagi na brutalne sceny z udziałem ludzi i zwierząt. Te ostatnie zresztą ginęły na planie naprawdę, co wzbudziło mój gniew i uwierzcie, że nie jest łatwo oglądać coś tak makabrycznego.

Całość jest strasznie przytłaczająca i pesymistyczna. Nie znajdziemy tu ani odrobiny nadziei na lepszą przyszłość i nie tyle tu już chodzi o wydarzenia, które dane nam jest oglądać (aczkolwiek one są najważniejsze), ale widać to także w bohaterach. Młodzi - choć wypaczeni - próbują jeszcze resztkami sił powstrzymać tą machinę zagłady. Bezskutecznie. Także inni, nieco starsi nie widzą nadziei na lepszą przyszłość.

Jak wspomniałam, nie każdy będzie w stanie film obejrzeć. Obraz to bardzo mocny i widz o słabych nerwach raczej nie ma tu czego szukać. Zapewne miłośnicy gore będą zachwyceniu, choć multum wnętrzności raczej tu nie uświadczymy. Wszystko niesmaczne, ale z umiarem.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹 8/10


Reżyseria:
Tun Fei Mou

Scenariusz:
Tun Fei Mou
Wen Yuan Mou
Dun Jing Teng

Rok produkcji:
1988

Obsada:
Andrew Yu
Gang Wang
Hsu Gou
Dai Yao Wu
Zhe Quan
Tie Long Jin
Zhaohua Mei
Runsheng Wang


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

mocny, czasami ciężko się ogląda