sobota, 13 października 2018

Kakugo no Susume (aka Apocalypse Zero/Apocalypse Zero: Kakugo Complete); Japonia

Dowiedziałem się o istnieniu tego dwuodcinkowego OVA przypadkiem, przeglądając google w poszukiwaniu informacji o anime uważanych za najbardziej niesławne i kontrowersyjne. Tytuł „Apocalypse Zero” dość często przewijał się w rozmaitych forumowych dyskusjach na wspomniany temat, budząc spore i generalnie bardzo negatywne emocje. Opisywany był jako rzecz wyjątkowo obrzydliwa i głupia, w której szczątkowa fabuła jest tylko pretekstem do szokowania dla samego szokowania. Jednocześnie z opisów wynikało jednak, że twórcy wykazali się niemałą kreatywnością w wymyślaniu rozmaitych potworności. Traf chciał, że niedługo potem nadarzyła się okazja zobaczyć tę odstręczającą pozycję i zweryfikować narosłe wokół niej legendy.

Część z nich okazała się całkowicie prawdziwa. „Apocalypse Zero” nawet nie próbuje udawać, ze ma do opowiedzenia jakąś oryginalną historię. Osadzona w post-apokaliptycznej Japonii opowieść o odzianym w magiczną zbroję bohaterze walczącym z demonami i potworami to kalka z „Guyvera”, motyw walki z własnym bratem, który zstąpił na ścieżkę zła jest rozegrany w sposób wręcz nieprzyzwoicie przewidywalny. Od początku jest jasne, że twórcy rzeczywiście skupili się na szokowaniu i zniesmaczaniu.

To szokowanie opiera się na czymś innym niż można by się spodziewać, mini-serial wcale bowiem nie jest tak krwawy jak opisywali go niektórzy internauci, w porównaniu z „Elfen Lied” czy nawet „Devilmanem” wypada wręcz bardzo blado. Tym, co robi prawdziwe wrażenie jest groteskowość scen przemocy, postaci demonów, wręcz całego przedstawianego świata. Kreska jest niechlujna, postacie wyglądają nieprzyjemnie, tak jakby sama strona wizualna została pomyślana tak, żeby od początku budzić odczucie brzydoty. To odczucie zostaje podniesione na absolutne wyżyny z chwilą pojawienia się przeciwników głównego bohatera. Pierwszą z nich jest gruba olbrzymka w skórzanym, sadomasochistycznym stroju i makijażu clowna, która na dzień dobry ściska pewną dziewczynę w swojej dłoni powodując, ze ta wymiotuje własne wnętrzności, po czym porywa jej chłopaka by pocałunkiem zedrzeć mu twarz, a na koniec go pożreć. To jednak wcale nie kończy męczarni nieszczęśnika, zostaje on bowiem potem przypadkiem zwymiotowany jako na wpół strawiony, ale wciąż żywy i przytomny szkielet! Wśród kolejnych antagonistów jest stwór, który wykorzystuje własny penis jako... mikrofon, kobieta obdarzona klasyczną vagina dentata czy w końcu wychudzony staruszek w gorsecie SM którego „męska duma” zamienia się w potwornego węża.

Seksualna groteska jest tu tak krańcowa, tak dziwaczna i transgresyjna, że dla widza zainteresowanego problematyką body-horroru staje się naprawdę intrygująca, twórcy „Apocalypse Zero” doprowadzili brzydotę i obrzydliwość do sfery leżącej między czystym absurdem, a jakimś dzikim, fizjologicznym koszmarem. Paradoksalnie więc to, co dla większości odbiorców będzie największą wadą, przekreślającą to anime całkowicie, dla widza lubiącego pozycje przekraczające granice dobrego smaku czy (tak, jak ja) rozsmakowanego w rozmaitych dziwacznościach może stać się wręcz zaletą.

Krótko mówiąc, jeśli szukacie sensownej fabuły, ciekawych i rozwiniętych postaci, akcji pełnej napięcia i niesamowitego, post-apokaliptycznego klimatu... to poszukajcie gdzie indziej. Podobnie jeśli uważacie, że filmowa przemoc i obrzydliwość powinna być w jakiś sposób uzasadniona. Jeśli jednak reprezentujecie wspomniany wyżej typ widza i macie ochotę na przemian śmiać się, krzywić i mrugać z niedowierzaniem na widok kolejnych pomysłowych monstrualności możecie się całkiem nieźle bawić.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10


Reżyseria:
Toshihiro Hirano

Scenariusz:
Akiyoshi Sakai na podstawie mangi Takayukiego Yamaguchi

Rok produkcji:
1996

Obsada:
Koichi Yamadera
Megumi Ogata
Mitsuko Horie
Shukatsu Shibata
Daisuke Sakaguchi
Kitaro Katashiro
Kunihiko Yasui
Masako Katsuki
Shigeru Chiba
Toshiyuki Morikawa
Yuko Miyamura

Autor: Łukasz Grela



1 komentarz:

AnimeFan pisze...

Odbiorca tego anime? Miłośnicy krwawej sieczki, wylewającymi się flakami i najróżniejszej maści dziwacznymi potworami.