wtorek, 23 października 2018

RoKKK; Indie

A jednak Bollywood potrafi! Potrafi stworzyć widowiskowy i pełen grozy horror, o nie gorszych efektach specjalnych i ciekawą fabułą.
Film ten to debiut reżyserski niejakiego Rajesha Ranshinge, który - trzeba przyznać - poradził sobie świetnie z tą produkcją. Fakt, że jakichkolwiek innowacji tu brak, to jednak film ten ma w sobie coś, co przyciąga naszą uwagę. A po seansie, nie potrafimy ot tak o nim zapomnieć.
Z uwagi na to, że do każdej produkcji ''hindi'' podchodzę z dużym dystansem, także i w tym wypadku byłam sceptyczna, choć w pamięci mam kilka znakomitych horrorów z Indii, jak chociażby Bhoot. Nie zmienia to jednak faktu, że odwlekałam seans, bo jakoś nie bardzo chciało mi się słuchać przyśpiewek, etc...


Anushka poślubia starszego mężczyznę imieniem Ravi, którego żona zmarła kilka lat temu. Oboje wybierają się do pięknego, wytwornie urządzonego domu, aby w nim spędzić miłe chwile. Jak się jednak okazuje, piękno domu to tylko przykrywka, bo w jego głębi czai się coś strasznego. W domu zaczynają dziać się niepokojące wydarzenia, a Anushka widuje upiorną postać ducha. Jej mąż natomiast uważa, że żona cierpi na halucynacje. Oboje postanawiają wrócić do swojego starego domu, ale incydenty nie kończą się wraz z przeprowadzką. Zdesperowana Anushka szuka rady u uzdrowiciela i stara się odkryć przyczynę tych niewyjaśnionych zdarzeń.

No dobrze, tak więc zacznę od tego, że film od samego początku ma dość mocny start. Kiedy widzimy na ekranie piękny dom od razu zdajemy sobie sprawę, że z tej wspaniałej budowli emanuje jakaś złowieszczość. Kiedy Anushka po raz pierwszy doświadcza nie dających się racjonalnie wyjaśnić zdarzeń i kiedy dodatkowo zaczyna jej się ukazywać w najróżniejszych momentach zjawa dziewczynki, wiemy już, że jakaś tragedia musiała się tam wydarzyć. Tylko jaka?
Powoli film odkrywa przed nami najróżniejsze wątki, które doprowadziły do wydarzeń, jakie oglądamy na ekranie. Pojawiają się sceny retrospekcyjne, które ukazują nam zrozpaczoną i zdesperowaną matkę, której ukochana córka umiera. Kobieta, nie mogąc pogodzić się ze stratą dziecka, za pomocą tajemnych ksiąg odprawia rytuał mający przywrócić dziewczynce życie. Obrzęd się udaje, jednak dziewczynka staje się teraz mściwym upiorem, zabijającym wszystkich, którzy ośmielą się zakłócić jej spokój. Lista ofiar jest dość spora, o czym mamy okazję przekonać się podczas kolejnych retrospekcji.
Wszystko tu wypada jak najbardziej w porządku. Fabuła wciąga nas niczym w mętną otchłań i każe brnąć do końca w tą dziwaczną i mroczną historię. Efekty specjalne, których jest tu zresztą niewiele, są jak najbardziej godne uwagi. Charakteryzacja ducha także robi wrażenie, a dodatkowo nagłe jego pojawianie się w momentach, w których byśmy się tego nie spodziewali sprawia, że autentycznie stają nam włosy dęba, tudzież jeżą się nam one ze strachu na głowie.
Jest przyzwoicie i na moją radość - śpiewu też niewiele. Może gdzieś tam pod koniec filmu, kiedy bohaterowie uciekają samochodem przed upiorem, słychać brzdęki i śpiewy, ale na szczęście jest tego naprawdę znikoma ilość, jak na cały film. Ogromny plusy dla aktorów, którzy stworzyli przekonujące kreacje bohaterów. Brawo!

Niestety, produkcja ta ma również wiele nieścisłości. Jednym z nich są niedomówienia. Nie dowiadujemy się dlaczego Anushka wychodzi za starszego mężczyznę i co tak naprawdę stało się z jego pierwszą żoną? Pytania te pojawiają się na początku filmu, ale jakichkolwiek odpowiedzi próżno w produkcji szukać. Także z uwagi na to, że scena, kiedy widzimy, jak matka odprawia magiczne obrzędy nad ciałem córki pojawia się stosunkowo późno - niekiedy mamy wrażenie, że nie dowiemy się kim jest ów duch i dlaczego krzywdzi napotkane osoby? To oczekiwanie zdaje się nam niemiłosiernie dłużyć.

Nie ma co, RoKKK to ciekawy film grozy rodem z Bollywood, z którego jestem zadowolona. Jeśli horrory z tego kraju pójdą w tym kierunku co wspomniany już Bhoot czy właśnie RoKKK, hinduska groza ma wówczas szansę się wybić i zdobyć rzesze fanów nie tylko w krajach azjatyckich, ale także na Zachodzie.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹 6/10


Reżyseria:
Rajesh Ranshinge

Scenariusz:
Rajesh Ranshinge
Haroon Rashid

Rok produkcji:
2010

Obsada:
Tanushree Dutta
Udita Goswami
Imran Hasnee
Ashwini Khalsekar
Sachin Khedekar
Shaad Randhawa
Murli Sharma
Nishigandha Wad
Arif Zakaria


Brak komentarzy: