poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Gegege no Kitarou: Gyakushuu! Youma Daichisen

Dziś będę Wam chciała opisać grę nieco inną od wszystkich, jakie wstawiam na bloga. Dlaczego jest to zupełnie inna gra? Ano dlatego, że nie jest to rasowy horror z prawdziwego zdarzenia, a bardziej połączenie gry przygodowej z horrorem komediowym. Jednak gra wzbudziła moje zainteresowanie z uwagi na fakt, iż występuje w niej cała masa japońskich duchów yokai, z którymi musi się zmierzyć nasz bohater - tytułowy Kitaro. Oczywiście odnajdziemy tu te najbardziej znane japońskie demony, więc jest właściwie to, co tygrysy lubią najbardziej.
Gra została oparta na mandze autorstwa Shigeru Mizuki, która następnie pojawiła się pod postacią anime. Nie muszę chyba zaznaczać, że w Polsce gra się nie pojawiła, a zainteresowani przygodami wirtualnego Kitaro muszą jej poszukać na zagranicznych aukcjach internetowych bądź sklepach. 

Kitaro to chłopiec, który otrzymuje różne misje, podczas których jego zadaniem jest zniszczenie napotkanych duchów, które pojawiają się w niektórych miejscach. Musi stawić im czoła i stoczyć z nimi walkę. 

Tak właściwie wygląda ta nieskomplikowana fabuła gry, którą rozgrywamy w grafice 2D. Naszym zadaniem jest kierować ruchami Kitaro i - jak wspomniałam - walczyć z napotkanymi yokai, których trochę na swej drodze spotkamy.
Pozwólcie jednak, że nieco słów poświęcę głównemu bohaterowi. Kitaro jest chłopcem urodzonym na cmentarzu. Chłopiec jest oddany ludziom i zawsze chętny do pomocy im. Jego marzeniem jest, aby ludzie i gobliny żyły ze sobą w pokoju. Najczęściej jego działania polegają na ratowaniu ludzi przed goblinami i demonami. Kitaro ma wiele niesamowitych mocy oraz...magiczny sweter, dzięki któremu może kontrolować umysły.
W jego podróżach podczas rozgrywki będzie mu towarzyszyła...gałka oczna jego ojca (tak, tak - dobrze przeczytaliście). Okazuje się, że ojciec Kitaro zmarł jeszcze zanim chłopiec się narodził. Zdecydowany dbać o swoje dziecko, jakimś cudem dokonał tego, że jego gałka oczna zaczęła żyć własnym życiem i opuściła zwłoki mężczyzny. Usadowiła się w pustym lewym oczodole Kitaro, które jest zasłonięte przez jego włosy.
Okazuje się, że Kitaro nie jest zwykłym chłopcem walczącym z duchami, ale sam należy do panteonu yokai. Jest ostatnim żyjącym członkiem Plemienia Duchów. W jego wędrówce pomagają mu Ratman - przyjaciel Kitaro. Jest po części demonem, a po części człowiekiem. Nie jest on przeciwny zdradzaniu swojego przyjaciela i robieniu złych rzeczy, jeśli są w to zaangażowane pieniądze.
W grze występuje też Catchick - jest to dziewczyna Kitaro. Wściekła staje się podobna do kota.

Nasza rozgrywka będzie polegała głównie na pokonaniu takich maszkar, jak na przykład Yuki Onna, która ziać będzie w naszym kierunku lodowym podmuchem, Kappę, który w naszym kierunku będzie puszczał niebezpieczne ognie czy też Gashadokuro (te demony niejednokrotnie występują w grze, jako główni bossowie przy końcu planszy).  Oprócz tego podczas odwiedzania coraz to innych plansz, napotkamy cały szereg pomniejszych, ale nie mniej groźniejszych przeciwników, jak błędne ogniki, zombie wychodzące spod ziemi, yokai Kasabake, a w końcowych partiach gry także mumie i monstrum Frankensteina.
Sama rozgrywka nie jest jakoś nadzwyczajnie skomplikowana czy trudna, ale wraz z rozwojem gry i brnięcia naszym bohaterem coraz to dalej, przeciwnicy stają się coraz mocniejsi i ich pokonanie niekiedy może stanowić dla nas wyzwanie. Dodatkowo przy niektórych walkach jesteśmy atakowani przez dwa rodzaje duchów (tak na przykład jest podczas walki z Yuki Onna) i wówczas rozgrywka jest dość skomplikowana, gdyż musimy uważać, aby któryś z duchów nas nie uśmiercił w momencie, kiedy będziemy się skupiać na walce z tym pierwszym demonem. Niektóre plansze wymagają od nas też niezłego refleksu i skupienia, ponieważ musimy dużo skakać i dodatkowo strzelać, uważając przy tym, aby nie spaść lub nie zostać trafionym przez jakąś zmorę, z którą akurat walczymy.
Gra jest ogólnie przyjemna i całkiem miło się w nią gra. Niestety zabawę czasem psują przydługie wstawki gadane, czyli dialogi prowadzone przez Kitaro i najróżniejsze duchy. Takie pogawędki odbywają się zazwyczaj przed walką z bossem. Czasami bywa to irytujące, ale da się jakoś przez to przebrnąć. Muzyka jest przyjemna dla ucha i oczywiście raczej nie ,,horrorowa''.
Kitaro ma do dyspozycji szereg najróżniejszej i niejednokrotnie dziwacznej broni. Są to na przykład zdalnie sterowane sandały, odłączana ręka, również zdalnie sterowaną, magiczna kamizelka, która może chronić użytkownika przed niebezpieczeństwem (od czasu do czasu wydaje się działać z własnej woli, owijając się wokół wrogów), kolczaste włosy, którymi może strzelać niczym strzałami. W swoim ekwipunku nasz bohater ma jeszcze drugi rodzaj włosów, których zadaniem jest wykrywanie aktywności duchowej. Ma moc rażenia prądem - tej broni Kitaro używa w ostateczności. Zazwyczaj wtedy, kiedy wróg go przygwoździ, a on nie może już się bronić w żaden dostępny sposób. No i jest jeszcze magiczna okaryna (rodzaj instrumentu ludowego, na wzór fletu), która niekiedy wydaje dźwięki mogące unieszkodliwić niektóre duchy.

Gegege no Kitarou: Gyakushuu! Youma Daichisen nie jest grą, która dorosłego gracza przerazi, a raczej wywoła uśmiech na twarzy. Jednak nie jest to też gra skierowana do młodszych graczy. Sama historia i pochodzenie bohatera są iście makabryczne, a szeroki wachlarz japońskich demonów, które towarzyszą naszemu bohaterowi w grze, mogą się okazać nazbyt przerażające dla młodszych miłośników wirtualnej zabawy.
Wielu może zniechęcić również to, że gra dostępna jest tylko w języku japońskim, przez co ukończenie jej za pierwszym razem może okazać się niezwykle trudne, gdyż nie jesteśmy w stanie zrozumieć dialogów, które niekiedy mogą mieć wpływ na nasze dalsze poczynania. Mimo tego jednak zachęcam Was, abyście się zapoznali z tą ciekawą i przyjemną platformówką z elementami grozy, okraszonymi dodatkowo akcentem humorystycznym. Spędzenie przy niej czasu jest wyjątkowo miłe i udane.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10


Premiera światowa: 08 lipca 2004
Gatunek: akcja/platformówka
Platforma: PlayStation
Producent: Konami
Wydawca: Konami

Poniżej jak zawsze daję Wam kilka screenów z gry, a zainteresowanych odsyłam na Youtube, gdzie można obejrzeć sobie longplay.



7 komentarzy:

Adam Mroczek pisze...

Szczerze, to gra wygląda całkiem sympatycznie :) Lubię takie platformówki, więc poszukam na zagranicznych aukcjach :) Dzięki za namiary :)

Anonimowy pisze...

Jest wersja na PC? Albo czy przez emulator da się w nią pograć?

Klaudiusz pisze...

Naprawdę tak ciężko sprawdzić w Google czy można zainstalować pod tą grę emulator? Ja się w takie rzeczy nie bawię, to Ci nie pomogę. Jak nie bedzie można pograć przez PCta, to zakup przez eBay i problem z głowy.

Agnieszka Kijewska pisze...

Słuchajcie, no gra jest trudno w Polsce dostępna, a w sprzedaży praktycznie niemożliwa w polskich sklepach. Każdy, kto chce ją zdobyć musi sobie jakoś radzić. Nie wiem...poszukajcie na zagranicznych aukcjach albo pokombinujcie z emulatorami, ale tu wątpię. Jednak próbować trzeba. :)

Adrian Manilski pisze...

Gierka wygląda bardzo fajnie i przyjemnie. Od czasu do czasu lubię sobie pograć w takie przygodowe platformówki, więc na pewno poszukam jej na jakiejś zagranicznej aukcji. Dzięki Aga za opis :)

DarkQueen pisze...

Miła dla oka. Szukam

Adam Mroczek pisze...

Szukajcie, a może znajdziecie...Ja nie znalazłem. Owszem, na ebay'u za US $240.00. Ech... :(