Oczywiście nie muszę chyba nikomu przypominać, że do tego filmu należy zasiąść nieco z przymrużeniem oka, gdyż znajdziemy tu nie tylko wątki akcji czy lekkiego horroru, ale również nie zabraknie elementów komediowych, co jest już cechą charakterystyczną w tego rodzaju japońskich produkcjach.
Bohaterką jest młoda kobieta imieniem Yuki, która jest świadkiem morderstwa swojej matki przez okrutny gang. Dziewczyna przysięga zemstę. Kolejni wrogowie są uśmiercani za pomocą niezwykłej parasolki...
Fakt, że nad całą produkcją pracował właśnie twórca Tokyo Gore Police powinien skutkować nie mniejszym powodzeniem tego dzieła. Hm, nie bardzo wiem czy tak się stało, bo owszem - klimat, jak i ogólne ukazanie fabuły jest bardzo podobne i wszystkim tym, którym do gustu przypadł film z 2008 roku, zapewne i ten obraz się spodoba, jednak z drugiej strony odnoszę wrażenie, że nie do końca wszystko wyszło tak, jak powinno. Głównym motywem filmu jest zemsta Yuki i właśnie na tym temacie skupia się cała fabuła. Niestety - pomimo tego, że jest krwawo, brutalnie i niekiedy zabawnie - wszystko to jakoś ogląda się bez większych emocji.
Film bez wątpienia jednak podejmuje problematykę natury psychologicznej, gdyż mimo młodego wieku, Yuki jest bezwzględną morderczynią, której cel życia jest jeden - zemsta i śmierć oprawców jej matki.
Film nie posiada jakiegoś głębszego przesłania i w sumie nie wiem czy w ogóle takie przesłanie mógł by mieć, gdyż obraz ten zalicza się do japońskiego nurtu horrorów absurdalnych i groteskowych, w których tak naprawdę nigdy raczej nie doszukujemy się sensownych przesłań.
Jednak nie jest to film najgorszy. Wszystko w nim rozgrywa się z prędkością światła, gdyż Gothic & Lolita Psycho oprócz makabry i hektolitrów krwi, oferuje nam sporą dawkę kina akcji. Jednak największą uwagę widz z pewnością skupi na gejzerach krwi oraz latających na wszystkie strony odciętych kończynach. Dlatego też wątek akcji nie przykuwa aż tak dużej uwagi...zwłaszcza, że dodatkowo jest on okraszony niejednokrotnie groteską.
Plusem tej produkcji jest również drapieżna muzyka, która nakręca akcję całej tej produkcji.
Jako iż zaliczam się do zagorzałych fanów właśnie tego typu obrazów japońskich, Gothic & Lolita Psycho oczywiście zdobył uznanie w moich oczach. Nie zniechęciły mnie głosy krytyki wielu laików w dziedzinie kina japońskiego, ale nie ''dla psa kiełbasa'' i tymże właśnie polecam chwytać za popierdółkowate wytwory made in ''holiłód''. Tam z pewnością odnajdą coś dla siebie.
Zgadzam się jednak z tym, że obraz Ohary nie jest filmem dla każdego. Jeżeli Tokyo Gore Police czy też Vampire Girl vs Frankenstein Girl zdobyły Wasze uznanie, to i przygodę mrocznej Yuki możecie zgłębić.
MOJA OCENA:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz