To wszystko dane nam będzie oglądać w trzeciej odsłonie znanej japońskiej serii gore - Evil Dead Trap.
Nami Muraki jest młodą panią detektyw, której zostaje przydzielone zadanie odszukania seryjnego mordercy, brutalnie mordującego i okaleczającego ciała swoich ofiar. Wkrótce sprawa ta staje się obsesją policjantki, która za wszelką cenę chce złapać grasującego psychopatę. Jednak im bardziej Muraki zagłębia się w śledztwo, tym częściej popełniane są morderstwa, a policja odnajduje coraz to więcej ciał. Wkrótce policjantka orientuje się, że jest w poważnym niebezpieczeństwie.
Mając w pamięci dwie pierwsze części z 1988 i 1991 roku, przyznam, że po trzeciej spodziewałam się podobnego tematycznie horroru. W praktyce jednak okazało się nieco inaczej, gdyż po pierwsze: nie mamy tu już do czynienia z horrorem. Dla mnie jest to dobry thriller z elementami kryminalnymi (można powiedzieć - thriller kryminalny), a po drugie: fabuła znacznie różni się od dwóch poprzednich ''Evil Dead Trap'ów'' i tak naprawdę niewiele ma z nimi wspólnego.
Przede wszystkim zamiast na makabryczne efekty gore, twórcy położyli tu nacisk na tajemnicę i zmuszają widza do głowienia się nad rozwikłaniem zagadki kryminalnej.
Owszem, pojawia się kilka scen, których widok przyjemny nie jest, jak chociażby rozczłonkowane ludzkie ciała, których fragmenty odnajdywane są na plaży i w otaczającej ją wodzie. Jednak w rzeczywistości to bardzo mało, jak na kontynuację (?) kultowego - bądź co bądź - horroru.
Nie zawaham się stwierdzić, że Evil Dead Trap 3 jest filmem nieco sentymentalnym z powodu wątku miłosnego, jaki rzuca się w oczy. Mam tu na myśli uczucia policjantki do swojego nauczyciela kendo. Początkowo ma się wrażenie, że odwzajemnia on uczucia Nami, jednak w końcowych scenach filmu okazuje się coś zupełnie innego.
Niestety postać nauczyciela jest tak charakterystyczna w całym filmie, że od razu wysuwa się on na plan pierwszy i już od początku podejrzewamy, że ma on coś wspólnego z seryjnymi morderstwami, jakie bada Nami. Nieco psuje to całą zabawę podczas oglądania Evil Dead Trap 3, ale da się to jakoś przebrnąć. Dobrą i ciekawą postać stworzyła także Kimiko Yo, która wcieliła się w główną bohaterkę - Nami. Podobnie, jak instruktor walk - Tetsuro, jest to osobowość barwna, przyciągająca uwagę.
Na uwagę jednak bez wątpienia zasługują sceny walk kendo. Ćwiczenia, bo ćwiczenia, ale wyglądają bardzo realistycznie, co mi - jako miłośniczce sztuk walki na ekranie - bardzo się podobało.
Fani rasowego horroru gore i wierni miłośnicy pierwszego Evil Dead Trap zapewne poczują się zawiedzeni. Początkowo i ja miałam mieszane uczucia, jednak po obejrzeniu całości doszłam do wniosku, że oto miałam do czynienia z naprawdę przyzwoitym thrillerem i film ten jak najbardziej polecam.
MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz