Jest to typowa historia, opowiadająca o grupie młodych osób, które pragnąc mocnych wrażeń, udają się do opuszczonego domu, w którym - jak się mówi - straszy. O ile większość uczestniczek zachowuje się z szacunkiem do otaczającego ich miejsca, o tyle jedna z nich - niejaka Moss szydzi z całej sytuacji i powątpiewa w nadnaturalny charakter dziwnych zjawisk, które mają miejsce w ów domu.
Nierozważne dziewczyny, aby sprawdzić autentyczność legendy o duchu, wypowiadają swoje życzenia. Nie zdają sobie jednak sprawy, że duch będzie chciał coś w zamian.
Zaznaczę może od razu, że to dość mocne kino. Dużo tu krwawych scen, do których tajska groza nas już przyzwyczaiła. Bohaterki poddane są serii krwawych manifestacji zjawy, która przyszła po to, co jej się należało.
Pod względem fabularnym film nas nie zaskoczy, gdyż oto mamy do czynienia z mściwym duchem, który gnębi młode kobiety, mordując każdą z nich. Jednak morduje bardzo widowiskowo i niejednemu miłośnikowi krwawej jatki film przypadnie do gustu.
Nie ukrywam jednak, że momentami poszczególne sceny są jakby przeciągane na siłę, przez co odnosimy wrażenie, że staje się nudny. Jednak uspokajam, bo o ile początek filmu faktycznie jest niemrawy, to potem jest już tylko lepiej. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z manifestacją złego ducha, którego niemądre dziewczyny miały czelność niepokoić.
Niektóre z kwestii ukazanych w filmie robią autentycznie przerażające wrażenie i sprawią, że włos na głowie nam się zjeży. Film ten to swego rodzaju ostrzeżenie, które mówi niejako, aby nie niepokoić przede wszystkim zmarłych, którym należy się cześć i szacunek. Kolejną sprawą jest bagatelizowanie religii buddyjskiej i wierzeń istniejących w lokalnym folklorze. Bohaterki nic sobie z tego nie robią i bezczelnie się naśmiewają, a co gorsza - niszczą poświęcony ołtarzyk. Jest to zabieg niewybaczalny i z czasem nawet jesteśmy usatysfakcjonowani karą, jaka spotyka nierozsądne dziewczyny.
Znakomicie wypadły sceny końcowe, kiedy Moss bezsilna wobec śmierci swoich przyjaciółek w gniewie niszczy ołtarzyk poświęcony duchowi niedaleko domu. Widać prawdziwy gniew i desperację bohaterki. To robi wrażenie.
Końcówka filmu jednak mnie nieco zawiodła, bo niby wszystko się wyjaśnia, a jednak pozostaje mały niedosyt i uczucie niedociągnięcia.
MOJA OCENA:
1 komentarz:
Ten film miał olbrzymi potencjał, który niestety został zmarnowany. Pomysł na całą historię bardzo ciekawy, jednak wykonanie pogrzebało film na całej linii. Szkoda
Prześlij komentarz