piątek, 2 listopada 2018

Darna Zaroori Hai; Indie

Imając się ostatnimi czasy trochę w kinie Bollywood, muszę przyznać, że - podobnie jak indonezyjska groza - tak i hindi balansuje gdzieś pomiędzy dobrym horrorem, a kiczem. W sumie to trudno przewidzieć na co się natrafi za każdym razem, kiedy tylko bierzemy kolejną nową produkcję w ręce.
Oryginalny Darna Zaroori Hai z roku 2003, którego reżyserem jest Prawal Raman zdobył wiele przychylnych opinii i not nie tylko wśród krytyków Bollywood, ale również pod uwagę film wzięli krytycy filmowi z całego świata. Fani także nie mieli się czego czepiać, gdyż była to znakomicie opowiedziana historia z dreszczykiem. Nowsza wersja z roku 2006 pomimo wcześniejszych obaw, także nie okazała się filmem najgorszym i właśnie to jej będę się chciała dziś przyjrzeć. Przyznam już na wstępie, że ta odsłona na kolana mnie nie powaliła i choć do zaoferowania ma grozę jako taką, to jednak całość wypada nadzwyczaj sprawnie i tym samym bollywoodzkie kino po raz kolejny otrzymuje mój głos uznania.


Na całość składa się sześć (no może i siedem) opowieści, z tą jednak uwagą, że pierwsza z nich będzie niejako preludium do dalszych historii, które mimo iż opowiedziane osobno, będą nawiązywały do jednego wydarzenia, w którym to będą opowiadane. Pierwsza historia ukaże nam kinomana, który po zakończonym seansie kinowym - pomimo ostrzeżeń matki, wraca późną porą do domu przez cmentarz, aby w ten sposób skrócić sobie drogę do domu. Czeka go jednak niemiła niespodzianka. Kolejne historie będą częścią opowieści starszej pani, która w ten sposób dotrzymuje towarzystwa zagubionym dzieciom. Kolejna opowieść dotyczyć będzie pewnego profesora, który wyznaje swojemu studentowi, że w jego domu od pół roku ukazuje się tajemnicza postać mężczyzny, która...chce jego zastąpić. W kolejnej poznajemy parę małżonków, do której w odwiedziny przychodzi agent ubezpieczeniowy. Jego zachowanie wzbudza podejrzenia obojga. Następna opowieść, to historia dwojga młodych ludzi, parających się wywoływaniem duchów. Któregoś wieczoru do ich drzwi puka młody mężczyzna z prośbą o możliwość skorzystania z telefonu. Młodzi wpuszczają go do domu. W piątej historii poznajemy reżysera, który pracuje nad horrorem o duchu kobiety mordującej mężczyzn. Kiedy jedzie, aby dokończyć scenariusz, zabiera piękną autostopowiczkę. Ostatnią opowieścią będzie historia młodego mężczyzny, który budzi się w więzieniu. Tam dowiaduje się, że jest sprawcą brutalnego morderstwa mężczyzny...

Muszę przyznać i robię to z wielką satysfakcją, że już pierwsza historia zrobiła bardzo pozytywne wrażenie. Bohater pierwszej noweli - Manoj Pahwa uświadamia nam tak naprawdę, jak człowiek może sam siebie ''nakręcić'', wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach i w konsekwencji doprowadza to tak naprawdę do bezsensownej śmierci. Jak wspomniałam na wstępie, ta historia jest jakoby preludium do tego, co czeka nas w dalszej części filmu, czyli mam tu na myśli kolejne opowiastki grozy. Oczywiście o jako takim strachu z prawdziwego zdarzenia nawet nie ma tu mowy i trudno jednoznacznie stwierdzić, że Darna Zaroori Hai to taki typowy horror. Jedne historie straszą, a inne nieco mniej. Jednak jakby nie patrzeć, całość sprawia wrażenie konkretnie opowiedzianej, a przynajmniej przedstawionej opowieści z dreszczykiem.
Wszystkie opowiadania, jak i budowa filmu sprawiają, że odnosimy wrażenie, jakbyśmy słuchali historii, które kiedyś w dzieciństwie opowiadali nam dorośli, kiedy dzieciaki dawały swoim zachowaniem wiele do życzenia. I taka też jest budowa tego filmu, bo główną osią fabularną jest opowiadanie przedstawionych historii przez starszą panią, samotnie mieszkającą w dużym , starym i posępnym domostwie. Opowiada ona ów historie piątce dzieci, które podczas wypoczynku w kurorcie oddalają się od niego, a w efekcie gubią w lesie. Podczas drogi powrotnej dopada ich ulewa i dzieci postanawiają schronić się przed deszczem właśnie w tym domu. Jeden z chłopców butnie oświadcza gospodyni, że nie boi się niczego, a w związku z tym starsza pani obiecuje go wystraszyć i tak też przechodzi do swoich opowieści. Jednak historie to historie, a dzieciaki nawet nie przypuszczają, co autentycznie je czeka.
My widzowie oczywiście możemy się domyślać ''co w trawie piszczy'' i tak też jest. Intuicyjnie wyczuwamy, że coś jest z tym domem nie tak i na efekt nie musimy długo czekać.
Jakby jednak nie patrzeć jest miło i to bardzo. Historie są ciekawe...no..może opowiastka z agentem ubezpieczeniowym wypada dość mizernie, ale cała resztą jest jak najbardziej w porządku. Co ciekawe, w kilku opowiadaniach pojawia się całkiem przyjemne zaskoczenie (np. końcówka historii z reżyserem). Zabieg z takim lekkim fałszerstwem widzów wyszedł naprawdę rewelacyjnie i tu należy się uznanie dla reżysera tej opowiastki - Jijy Philipa. Całość przeraża, ale też pod koniec nawet śmieszy, zwłaszcza kiedy uświadomimy sobie, jak bardzo daliśmy się nabrać na tą historię. Także pozytywne wrażenie zrobiła na mnie ostatnia historia, w której bohaterka, aby zemścić się za swoją śmierć opętuje ciało młodego mężczyzny i za jego pomocą morduje winnych jej cierpienia. Jak na tak złego i pałającego żądzą zemsty upiora, jest to dość rozgadany duch.
Do siódmej opowieści - jeśli ktoś się uprze - możemy zaliczyć sam koniec, gdzie ostatecznie widzimy, jaki los zgotowała małym zagubionym dzieciakom starsza pani. Efekt końcowy jest powalający.

Naprawdę jestem bardzo miło zaskoczona seansem Darna Zaroori Hai, tym bardziej, że z reguły do Bollywood podchodzę sceptycznie. Jednak tym razem czepiać się nie mam zamiaru, a seans polecam z czystym sumieniem. Może i strachu niewiele, ale czas z pewnością spędzony miło i przyjemnie.

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹 7/10

Reżyseria:
Sajid Khan
Ram Gopal Varma
Prawal Raman
Vivek Shah
Jijy Philip
J.D Chakravarthy
Manish Gupta

Scenariusz:
Sajid Khan
Ram Gopal Varma
Manish Gupta

Rok produkcji:
2006

Obsada:
Amitabh Bachchan
Riteish Deshmukh
Anil Kapoor
Mallika Sherawat
Manoj Pahwa
Sunil Shetty
Sonali Kulkarni
Arjun Rampal
Bipasha Basu
Rajpal Yadav
Makrand Deshpande
Isha Koppikar
Randeep Hooda
Zakir Hussain
Nisha Kothari
Mohit Ahlawat


7 komentarzy:

Tolkien pisze...

Słabizna. Film kompletnie pozbawiony sensu, no ale mówi się, że o gustach się nie dyskutuje. Jednym może i się spodoba, ale mi z pewnością nie.

Anonimowy pisze...

Dlatego też nie mam przekonania do horrorów hindi, zresztą nawet już nie chodzi o horrory, ale całe Bollywood. Horrorom brakuje polotu i klimatu grozy. Zupełnie nie potrafią mnie porwać.

Edgar pisze...

Oglądałem ten film, gdy byłem młodszy i szczerze byłem przekonany, że to tylko niskobudżetowy film dla dzieci. Może nie jest on jakoś bardzo przerażający, jeśli jest się już dorosłym, ale myślę, że śmiało można obejrzeć jak się nie ma nic lepszego do roboty.

Bartek Skolimowski pisze...

Jak dla mnie to strasznie przeciętny film. Strachu jakoś niewiele, klimat taki sobie, aktorstwo też. No jednym słowem szału nie robi.

Anonimowy pisze...

Gdzie go dorwę?

Agnieszka Kijewska pisze...

Na CDA z napisami pl film można obejrzeć.

Anonimowy pisze...

dzięki :)