środa, 15 maja 2024

Deddo sushi (aka Dead sushi/Martwe sushi); Japonia

 

Uwielbiam takie absurdalne japońskie kino grozy. Filmy takie jak: Kataude mashin gâru (2008) czy Hypertrophy Genitals Girl (2009) w reżyserii Noboru Iguchi są na swój sposób bardzo specyficzne. Z jednej strony emanują elementami grozy, ale z drugiej - nie można im odmówić zabarwienia komediowego połączonego niekiedy z makabrą. U jednych takie połączenia wywołają uśmiech politowania, a u innych zniesmaczenia. Ja tam jednak nie narzekam, gdyż jestem fanką twórczości Iguchi'ego i bardzo lubię te jego kiczowate i niejednokrotnie zabawne obrazy grozy. Tym razem reżyser zainspirowany filmami  Piranha 3D (2010) Alexandre Aja i Attack of the Killer Tomatoes (2011) Kenta Nicholsona, postanowił nakręcić kolejną komedię-horror. W rzeczywistości nawet ludzie, którzy kochają wczesne komedie gore Petera Jacksona, takie jak Bad Taste (1987) i Brain Dead (1992), mogą zakończyć seans Dead Sushi z opinią, że to wszystko było o wiele za głupie. Japońskie komedie grozy naprawdę są odrębnym podgatunkiem, często charakteryzującym się absurdalnymi sytuacjami, przesadną brutalnością i niemal nieustannym krzykiem. W rzeczywistości prawdopodobnie najlepszym sposobem na czerpanie z nich przyjemności jest spożywanie dużej ilości kofeiny lub innego odpowiedniego środka pobudzającego. 


Keiko uczy się, jak zostać szefem kuchni sushi, przez swojego ojca, który wyjaśnia, że ​​​​najwyraźniej sztuka przygotowywania surowej ryby przypomina uprawianie sztuk walki, z podobnym poziomem przemocy. Nie mogąc sprostać wysokim wymaganiom ojca, Keiko opuszcza dom i podejmuje pracę kelnerki w gospodzie. Pierwszego dnia zakład odwiedza grupa z Komatsu Pharmaceuticals. Bez wiedzy wszystkich włóczęga czający się na zewnątrz budynku jest w rzeczywistości byłym naukowcem Komatsu zatrudnionym do znalezienia sposobów na reanimację martwej tkanki. Odniósł sukces, ale koza, którą ożywił, wpadła w amok i został oskarżony o spowodowaną przez nią rzeź. W ramach zemsty strzela swoim serum do sushi w restauracji i wkrótce wszyscy zostają zaatakowani przez małe kawałki latających ryb, którym wyrosły zęby i które są w zasadzie marionetkami.

Dead sushi jest filmem, który płynnie przeradza się z szaleństwo. W miarę rozwoju filmu, fabuła idzie jeszcze dalej, niż możemy oczekiwać. Trening sztuk walki podczas nauki przygotowywania idealnego sushi może wydawać się naciągany. Ta pozornie niedorzeczna sytuacja blednie w porównaniu z zombie-tuńczykami, które się pojawią. Za każdym razem, gdy udało nam się ogarnąć, co się dzieje, rzucano w naszą stronę kolejny szalony element. Film zna swój ton i dosłownie rzuca się naprzód, aby przekazać go publiczności. Roi się w nim od efektów CGI i są one dosłownie wszędzie. Po ekranie lata mnóstwo wygenerowanych komputerowo rzeczy: jest krew CGI, która wylatuje z ludzi, gdy zostają zaatakowani. Sushi jest CGI, gdy leci w powietrzu w kierunku swoich ofiar. W grę wszedł nawet gigantyczny latający okręt wojenny sushi. Ale praca CGI nie była jedynym rodzajem efektów. Człowiek-tuńczyk został stworzony przy użyciu protez, podobnie jak rozciągnięta twarz mężczyzny, którego głowa została wyssana przez zabójcze sushi. Kiedy sushi nie latało, było również praktycznie przedstawiane. Jest tu totalna mieszanka stylów połączona razem, aby stworzyć zwariowaną jazdę bez trzymanki z szalonymi efektami. Praktyczna praca jest zawsze doceniana w takich filmach jak ten, ale użycie grafiki komputerowej do bardziej fantastycznych rzeczy działało bezbłędnie dla całej oprawy wizualnej filmu i sprawiło, że było jeszcze bardziej zabawniej.

Nie ma tu za bardzo się co rozwodzić nad fabułą, jak też nie ma co szukać tu jakiegoś głębszego sensu w filmie czy przesłania. To ma być zabawny film i nigdy nie próbował poważnie podchodzić do tematu i od samego początku tworzył świat pełen wyrafinowanych szczegółów. Nie należy też brać go dosłownie serio (co oczywiste), ale też fani horrorów niech też się nie nastawiają na jakąś makabrę. Owszem, druga połowa filmu to połączenie przesadnej brutalności i wystarczającej liczby gagów na temat stanika, piersi i nagości i pomimo tego, że jest krwawo i różne części ciała fruwają po całym ekranie, to z pewnością nie każdemu się to spodoba. Wszystko będzie zależało w dużej mierze od podejścia do filmu i od tego czy to, czego świadkiem jesteśmy jest wystarczająco zabawne: nagich Japończyków, którym martwe sushi odgryza penisy, rozmowy Keiko z jajecznym sushi, z którym się nawet zaprzyjaźnia, wspomniany wcześniej naukowiec zwolniony z firmy umiera i reinkarnuje się jako człowiek-tuńczyk, który lata w powietrzu i atakuje ludzi. Naprawdę czasami po prostu przecierałam oczy ze zdumienia, że można stworzyć coś takiego, ale ja bawiłam się naprawdę całkiem fajnie. 

Film nie ma być straszny. To ma być jazda z dreszczykiem. Film ma bawić i nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie, gdyż ten obraz rzuca widzów  w sam środek pełnej akcji historii walki na sushi. Zabawę urozmaicają najróżniejsze występy bohaterów: tańce, śpiewy, odrobina walki między sobą. Wszyscy idealnie wpasowali się w swoje role, nadając swoim postaciom odpowiednią dozę powagi, jednocześnie nie pozwalając, aby film zgubił swój humorystyczny i groteskowy ton. Wszyscy grali swoimi postaciami tak prosto, jak to tylko możliwe w zwariowanej sytuacji, pozwalając, aby sytuacja i szalona sceneria miały wpływ na nich, a nie odwrotnie.

Ten film to całkowite szaleństwo od początku do końca. Całkowicie odporny na standardową krytykę, film Iguchiego zwala z nóg, ale nie jest to film dla każdego. Przedstawiony rodzaj humoru nie spodoba się niektórym osobom, chociaż na mnie ten specyficzny humor zadziałałLubię takie żarty na ekranie, ale trzeba jednocześnie zaznaczyć, że to nie jest świetny film. Nie zdobędzie wielkich nagród i nie stanie się klasykiem, ale mimo wszystko zabawnie spędziłam te półtorej godziny, której nie będę żałować. Świetnie się bawiłam, a czasami tylko to się liczy. W tym przypadku liczyło się wszystko.

MOJA OCENA:

👹👹👹👹👹👹👹 7/10


Reżyseria:
Noboru Iguchi

Scenariusz:
Makiko Iguchi
Noboru Iguchi
Jun Tsugita

Rok produkcji:
2012

Obsada:
Rina Takeda
Kentarô Shimazu
Takamasa Suga
Takashi Nishina
Asami
Yui Murata
Nao Ibaraki
Marina.
Yuya Ishikawa
Kentaro Kishi
Demo Tanaka
Hiroakiego Murakamiego
Hiyori Hachiya
Ayaka Obu
Maaya Morinaga
Aiko Hashiuchi
Miho Hoshino
Muneyori Yao


4 komentarze:

Aron Eron pisze...

Z pewnością film nie każdemu się podoba, ale jako że ja nie jestem aż tak poważnym człowiekiem, dla mnie jest on po prostu genialny.

Dr Faust pisze...

Gdzie obejrzę film?

Kaśka pisze...

Na CDA jest z napisami pl.

Piotr pisze...

Film do którego zdecydowanie trzeba podejść z przymrużeniem oka. Jest niesamowity w swojej absurdalności, ale właśnie dlatego tak cholernie fajnie się go ogląda. Dla mnie była to najlepsza zabawa, jaką kiedykolwiek miałem oglądając ten własnie film!