Udajemy się do nawiedzonego budynku, w którym wcześniej popełniono morderstwo. Naszym głównym zadaniem jest zbadać sedno sprawy oraz rozwikłać kilka zagadek związanych z zaginięciem kilku osób. Oczywiście musimy też zgłębić tajemnicę dziwnej istoty (ducha), która podąża za nami na każdym kroku.
Jasne, można zauważyć już na pierwszy rzut oka, że fabuła nie jest nic, a nic zaskakująca i powiela wiele utartych schematów, tak często występujących w azjatyckich horrorach, ale uwierzcie mi, że ta gra ma potencjał i naprawdę warto się nią zainteresować.
To, co od razu rzuca się nam w oczy, to przede wszystkim atmosfera gry - mrożąca krew w żyłach, duszna i przytłaczająca. Opuszczone mieszkanie, które eksplorujemy posiada niesamowity klimat, który jest wyczuwalny dzięki fotorealistycznym wnętrzom i subtelnym efektom dźwiękowym, które bez wątpienia w pełni potrafią zanurzyć się w tych mrocznych pomieszczeniach.
Początkowo gra może wydawać się nieco niemrawa i wręcz nudna, gdyż chodzimy po mieszkaniu i wynajdujemy najróżniejszych rzeczy i przedmiotów, potrzebnych do dalszej eksploracji. Niejednokrotnie wiąże się to z powtarzaniem pewnych czynności czy może lepiej - z powrotem do pewnych miejsc, w których znajduje się interesujący nas akurat przedmiot (np. klucz do zamkniętych drzwi). I faktycznie w niektórych momentach może to być nawet nieco drażniące, ale nie poddawajcie się, bo mniej więcej w połowie gry (nie jest długa - jej ukończenie zajmuje nam jakąś godzinę, choć za pierwszym razem ten czas może być dłuższy) zaczyna się naprawdę dziać i cała gra niemalże wywraca się do góry nogami.
Będzie kilka ciekawych pościgów i łamigłówek do rozwiązania. Jeśli chodzi o wspomniane pościgi, to oczywiście my będziemy musieli uciekać przed prześladującym nas, upiornym duchem...babci. Może i brzmi zabawnie, ale naprawdę w wielu momentach można się było nieźle przestraszyć, gdyż nasza zmora wygląda naprawdę bardzo niepokojąco, a na dodatek pojawia się najczęściej w najmniej odpowiednim momencie, zupełnie nas zaskakując swoją obecnością. W takim wypadku nie pozostaje nam nic innego, jak salwować się szybką ucieczką, aby ducha zgubić, ratując tym sposobem życie.
Dread Flats jako gra niezależna sprawdza się naprawdę bardzo dobrze nie tylko fabularnie, ale przede wszystkim też graficznie. Grafika jest solidna, a cały klimat przeklętego mieszkania wręcz niepokojący, co wynika z surowej natury gry i naturalnej zdolności budowania napięcia poprzez cichą i subtelną ścieżkę dźwiękową, która jednak nadaje całej rozgrywce odpowiedniego tonu grozy.
Bardzo podoba mi się też to, że mamy klika zakończeń, co pozwala nam kilkakrotnie zanurzyć się w tą niesamowitą historię, bo bądź, co bądź gra sama w sobie jest dość krótka, co uważam za minus. Gdy już liźniemy tej chińskiej mitologii i grozy, to naprawdę mamy ochotę spędzić o wiele więcej czasu w tym upiornym świecie.
Gra jest naprawdę świetnym horrorem psychologicznym, który łączy w sobie tradycję, wierzenia i upiorne chińskie podania. Ma kilka fantastycznych momentów grozy i atmosferę, która nie pozwoli nam o niej zapomnieć długi, długi czas.
Polecam!
MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹8/10
Premiera światowa: 11 lipca 2025
Gatunek: horror/przygodowa
Platforma: Steam/PC
Producent: Ghostcase
Wydawca: Ghostcase
Gatunek: horror/przygodowa
Platforma: Steam/PC
Producent: Ghostcase
Wydawca: Ghostcase
W Internecie natraficie m.in. na kompletny przewodnik wędrówki po nawiedzonym domu, więc jak ktoś chce iść ,,na łatwiznę'', to zerknąć może, ale nie zalecam, bo przecież psuje to całą frajdę z gry.
Poniżej macie kilka screenów.








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz