poniedziałek, 27 czerwca 2022

Junji Itô: Korekushon (aka Junji Ito: Collection) (krótkometrażowy serial TV); Japonia

Japoński mangaka Junji Ito dał się już bardzo dobrze poznać polskim miłośnikom grozy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Wszystko dzięki swoim mangom, które pojawiły się na rynku polskim, jak na przykład: Uzumaki - Spirala czy Gyo - Odór śmierci i szeregu innych, które zdobyły rzesze fanów w naszym kraju. Nie było trudno odgadnąć, że za niedługi czas pojawią się też zarówno filmy, jak i anime nawiązujące do historii, jakimi karmił nas do tej pory na kartkach swoich mang Junji Ito. I tak też się stało. Ukazało się kilka filmów, bazujących na mangach, jak osławiona seria Tomie (1999 - 2011) czy Long Dream (2000). Zarówno mangi, jak i filmy przepełnione groteskowością na wskroś (jak wszystkie inne dzieła Ito), przyjęły się jednak całkiem nieźle, więc jakby nie patrzeć - wkrótce powstało anime, które było kolekcją animowanych historii horrorowych, bazujących właśnie na pracach japońskiego artysty. Zostało zatytułowane po prostu Junji Ito: Collection.
Jak wypadła ta kompilacja anime i czy warto poświęcić jej swój czas? O tym przeczytacie poniżej...


Jak wspomniałam na wstępie - Junji Ito: Collection to zbiór kilkunastu najbardziej znanych historii grozy japońskiego mangaki. Na całość składa się właściwie dwanaście odcinków, z których każdy podzielony jest na dwie historie. Jeden odcinek, to jakieś 25 minut seansu. Na koniec zaserwowano nam jeszcze dwa odcinki OVA, których bohaterką będzie jakże bardzo dobrze nam znana nieśmiertelna i zabójczo niebezpieczna piękność o imieniu Tomie (recenzja mangi tutaj).
Stworzone przez Studio Deen anime, adaptuje historie z kilku kolekcji Ito. Premiera serialu miała miejsce 5 stycznia 2018 roku i był on koprodukowany przez Crunchyroll, który zaczął nadawać serial  w tym serwisie na całym świecie poza Azją w ośmiu językach świata tego samego dnia.
Początkowe informacje, które pojawiły się w 2017 roku na stronie internetowej Asahi Shimbun informowały, iż w serialu pojawią się historie z dwóch kolekcji mang Ito: 11-tomowej Junji ito Masterpiece i pojedynczego tomu zatytułowanego Fragments of Horror. Nie było jednak do końca wiadomo, które historie zostaną tu zamieszczone. Producenci chcieli bowiem, aby widzowie byli zaskoczeni, gdy serial tylko zostanie wyemitowany.

ODC. 1
Souchi i jego klątwy. Souichi jest młodym niesfornym uczniem, który lubi dogryzać nie tylko swojej rodzinie, ale także kolegom i koleżankom z klasy. Jego straszenie starszej siostry zahibernowaną żabą czy wysuszonym pająkiem to tylko kropla w morzu jego szalonych pomysłów. Młodzieniec bez wątpienia ma dar rzucania klątw czy przekleństw, o czym mieli okazję przekonać się jego niektórzy koledzy z klasy (jak na przykład: Kuroda czy Kawai). Niestety, zazwyczaj okazuje się, że bohaterowi bardzo często dostaje się po głowie z uwagi na swoje czarnohumorzaste wybryki...zwłaszcza, kiedy wyjdzie na jaw, że to on jest ich sprawcą.

Każda historia o Souichi'm jest z jednej strony przerażająca, a z drugiej niezmiernie wesoła. Bez wątpienia ma na to wpływ samo usposobienie bohatera, który pomimo, iż dokucza swoim bliskim i rówieśnikom, to tak naprawdę nie chce zrobić im większej krzywdy. Souichi jawi się jako taki typowy psotnik, taki ludzki chochlik.
Bardzo ciekawa i zabawna historia, która sprawi, ze seans rozpocznie się wyjątkowo udanie.

Pogrzeb piekielnej lalki. W pewnym japońskim miasteczku dzieją się rzeczy niezwykłe i przerażające. Dzieci zamieniają się w lalki z niewiadomych powodów. Tak też się dzieje z jedyną córką małżeństwa w średnim wieku. Ich córka Marie któregoś dnia po prostu przestaje mówić i się ruszać, zamienia się w lalkę. Wszystkie rodziny z reguły chowają swoje dzieci, ale rodzice Marie postanawiają tego nie robić. Wkrótce zrozumieją, jak wielki błąd popełnili...

Ta króciutka, bo ledwie 4-minutowa historia, to bardzo smutna opowieść, bo przecież nie ma nic gorszego, jak śmierć własnego dziecka, którą przeżywają rodzice. Najbardziej jednak przerażające jest to, że z dnia na dzień urocza i uśmiechnięta  dziewczynka o długich czarnych włosach, staje się zimną i niewzruszoną kukłą. Co ciekawe, jej przemiana się na tym nie kończy, gdyż jej nieżywe aczkolwiek ,,lalkowe'' ciało zaczyna przybierać dziwaczne kształty.
Dość makabryczna  ,,krótkometrażówka''.

ODC.2
Modelka. Iwasaki jest młodym scenarzystą, który miewa spełniające się z reguły przeczucia. Właśnie takie złe przeczucie towarzyszy mężczyźnie któregoś dnia. Nie potrafiąc racjonalnie wyjaśnić swoich obaw, udaje się na kawę do pobliskiej restauracji, aby zebrać myśli. Tam, przeglądając przypadkowo magazyn o modzie, natrafia na zdjęcie szczególnie szkaradnej kobiety. Jej paskudna twarz na tyle zapada mu w pamięć, że Iwasaki miewa koszmary, w której widzi oblicze bardzo nieurodziwej modelki. Oda, reżyser projektu filmowego, nad którym pracuje Iwasaki wraz z zespołem, postanawia jednak zatrudnić szkaradną kobietę do swojego filmu, który będzie kręcony w górach, z dala od skupisk ludzkich. Wkrótce cały zespół się przekona, że nie było to dobrym pomysłem. Mężczyźni będą musieli walczyć o swoje życie.

Ta historia jest jest jedną z ciekawszych i przerażających. Już sam wygląd tej szkarady wzbudza nasz niepokój: kobieta ma podłużną nienaturalnie twarz, długie, szponowate dłonie i jest niezmiernie wysoka, jak twierdzą sami bohaterowie ,,mogła mieć jakieś z 2 metry''. Jakby tego było mało, zamiast zębów ma kły, co w moim przypadku przelałoby czarę goryczy, gdybym miała z kimś takim pracować. Kiedy historia osiąga apogeum w scenie w lesie jest naprawdę się czego przestraszyć. Nienaturalność i groteskowość ów modelki przyprawia o autentyczne dreszcze...

Długie sny. Do szpitala trafia młoda kobieta imieniem Mami, która cierpi na paniczny strach przed śmiercią, którego nikt nie jest w stanie zrozumieć. Lekarze starają się jak mogą, aby wyleczyć dziewczynę z tej dziwacznej obsesji śmierci, ale na nic się to zdaje. Mami co noc widuje tzw. ,,ponurego żniwiarza'' i jest pewna, że chcę on ją uśmiercić. Doktor Kuroda, który prowadzi leczenie pacjentki jest pewien, że za wszystkim stoi jeden z pacjentów tego samego oddziału - niejaki Mukouda Tetsurou, który zgłosił się do szpitala dwa miesiące wcześniej z dziwną i niewytłumaczalną przypadłością, którą określa jako ,,długie sny''. Kiedy w przeciągu kilku dni Tetsurou umiera, dosłownie rozsypując się w pył, lekarze zauważają, że podobne objawy zaczynają pojawiać się u Mami...

Historia jest bardzo smutna i przepełniona samotnością bohaterów. Na uwagę zasługuje zwłaszcza Tetsurou, który zgłasza się do szpitala z nadzieją pomocy ze strony lekarzy, ale ci nie są w stanie mu pomóc, bo nie rozumieją jego dziwnej choroby i długich snów, na które cierpi mężczyzna. Umiera on dosłownie na ich oczach zupełnie jakby rozkładał się jeszcze za życia. Jego ciało staje się pyłem, który rozwiewa wiatr wpadający przez otwarte okno. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że doktor Kuroda, kiedy tylko odkrywa po śmierci pacjenta w jego ciele tajemnicze kryształki, postanawia za ich pomocą ,,wyleczyć'' Mami...
Jako takiego strachu tu nie doświadczymy, ale już na samą myśl, że taka ,,choroba'' mogłaby wystąpić u człowieka naprawdę, sprawia, że czujemy ciarki na plecach. Wygląd Tetsurou również z czasem zaczyna nas przerażać, gdyż mężczyzna zaczyna wyglądać dosłownie, jak chodząca śmierć.
Na podstawie tej historii powstał także w 2000 roku film w reżyserii Higuchinsky'ego, zatytułowany Long Dream.

ODC. 3
Przystojniak z rozdroży. W pewnym japońskim mieście, na rozdrożach dróg podczas mglistych dni lub wieczorów, młodzi ludzie stają, aby spotkać tajemniczego osobnika, który przepowiada im przyszłość. Są to z reguły młode dziewczęta, które chcą wiedzieć czy ich miłość będzie w życiu odwzajemniona. Niestety, bardzo często słowa mężczyzny są przeczące, co już niejednokrotnie doprowadziło do samobójstw kilku młodych kobiet. Kiedy do miasta po kilku latach nieobecności powraca uczeń imieniem Fukada Ryuusuke i wydarzenia dotykają bezpośrednio jego, chłopak postanawia przeciwstawić się temu, co dzieje się na ulicach miasta.

Jak dla mnie to jedna z najsłabszych historii w całej kolekcji. Jednak pisząc ,,najsłabsza'' - mam na myśli, że pod względem strachu czy przerażenia, gdyż historia sama w sobie jest bardzo ciekawa, jednak jej ,,horrorowe'' elementy nie są nazbyt przerażające i dostrzec je możemy jedynie w fali samobójstw (trochę krwi się pojawia w momencie odbierania sobie życia przez poszczególne osoby) oraz pod koniec historii, kiedy na ulicach pojawiają się duchy dziewcząt, których miłość została za życia odrzucona. Niepokojem z pewnością może też napawać fakt, że samobójstwa popełniane przez nastolatków w powodu nieszczęśliwej miłości są zjawiskiem powszechnie znanym na całym świecie i niestety nie są to przypadki odosobnione.
Taka nieco smutna, ale jednocześnie mało przerażająca opowieść.

Ślimacza dziewczyna. Ta 5-minutowa opowieść przedstawia nam historię młodej uczennicy Yuuko, która z niewiadomych powodów któregoś dnia zaczyna niewyraźnie mówić. Nikt nie jest w stanie powiedzieć co się dzieje, a i sama Yuuko chyba nie bardzo wie, gdyż zdaje się być wszystkim bardzo przerażona. Kiedy któregoś razu dziewczyna przestaje pojawiać się w szkole, odwiedza ją jej przyjaciółka Rie. Okazuje się, że dom Yuuko staje się ofiarą inwazji ślimaków, których w żaden sposób nie da się wytępić, gdyż mnożą się i mnożą. Wkrótce zarówno bliscy dziewczyny, jak i jej przyjaciółka odkrywają przerażającą prawdę o Yuuko. Rodzice, chcąc córce pomóc - doprowadzają jedynie do jej tragedii...

Bardzo groteskowa i surrealistyczna historia, ale ja jestem fanką takowych, więc mi się bardzo spodobała, pomimo tego, że jest bardzo krótka (a i szkoda). W momencie, kiedy widzimy całą masę ślimaków na podwórku Yuuko i bezradnych rodziców próbujących uporać się z ich plagą, już wiemy, że coś jest na rzeczy... Metamorfoza Yuuko staje się przerażająca, a efekt finalny jest wręcz zaskakujący.

ODC.4
Dreszcze. Młody chłopak imieniem Yuuji sąsiaduje oknem z o kilka lat młodszą dziewczyną Riną. Młody mężczyzna podejrzewa, że dziewczyna jest chora, gdyż praktycznie nie wychodzi z domu, a niejednokrotnie słyszy jej przeraźliwy krzyk...jakby panicznie bała się robaków. Któregoś razu Yuuji zauważa na jej ręce dziury. Chłopak przypomina sobie, że na podobną dolegliwość cierpiał jego dziadek, który zmarł, kiedy był małym chłopcem. Kiedy wraz z kolegą natrafiają na pamiętnik dziadka, okazuje się, że za dziury w ciele odpowiedzialny jest dziwny zielony jadeit, który rzuca przekleństwo na każdego, kto go dotknie.

Jest to kolejna dość makabryczna historia z przerażającymi postaciami w tle. Już sam fakt, że ludzkie ciało może być podziurawione niczym sitko, przyprawia o dreszcze, a do tego okazuje się, że robaki mają za nic to, że jest to ludzkie ciało i to jeszcze żywe. Potrafią wejść w każdy otwór na ciele i wędrować po nim wzdłuż i wszerz (nie bez powodu Rina panicznie bała się robactwa). No cóż...to jest też po części opowiastka o chciwości i karze za nią (o czym przekonuje się przyjaciel Yuuji'a - Hideo). Można się przestraszyć i to całkiem nieźle. Jedna z ciekawszych historii w całym zbiorze.

Dom lalek. Kitawaki Haruhiko wraz ze starszym bratem i młodszą siostrą należą do trupy artystycznej, do której należy także ich ojciec, który jest lalkarzem i wystawia teatrzyk marionetek. Dzieciom jest trudno, ponieważ większość życia są w trasie i nie mogą nawiązać prawdziwych przyjaźni. Haruhiko zaprzyjaźnia się jednak z dziewczyną z klasy imieniem Hidaka Kinuko. Niestety ich przyjaźń nie trwa długo, gdyż chłopak ponownie musi wyjechać wraz z rodziną. Po kilku latach mężczyzna wraz z młodszą siostrą przeprowadzają się do miasta. Tam ponownie spotyka Hidake Kinuko i między nimi zawiązuje się bliższa relacja. Dziwnym zbiegiem okoliczności okazuje się, że w tym samym mieście mieszka również starszy brat Haruhiko wraz z rodziną, który kilka lat wcześniej uciekł z artystycznej trupy. Kiedy młody mężczyzna odwiedza brata w jego domu, odkrywa niepokojący fakt: jego brat, żona i syn są sterowani na sznurkach niczym marionetki. Czy wszyscy dali się omamić przez Jean-Pierre'a - przerażającą kukiełkę jeszcze z czasów dzieciństwa?

Zacznę od tego, że przerażają mnie wszelkiej maści kukiełki i marionetki. Nie przepadałam za nimi już od wczesnego dzieciństwa. Wydawały mi się jakieś dziwne, sztuczne, ale jednocześnie miałam wrażenie, jakby mogły żyć własnym życiem - może to przez ich ruchy i cieniutkie sznurki, na których były podwiązane. To sprawiało wrażenie, jakby same się poruszały, żyły.
Ta historia od samego początku napawała mnie przerażeniem, które osiągnęło apogeum, kiedy tylko Haruhiko wszedł z siostrą do domu brata. Kiedy te wszystkie baletnice-kukiełki zaczęły tańczyć...wyglądało to iście makabrycznie wręcz. Sama końcówka historii też jest makabryczna i smutna poniekąd, gdyż miłość, która mogła rozkwitnąć, została w brutalny sposób przerwana.

ODC. 5
Nieskończona historia Oshikiriego. Oshikiri to młody chłopak, który mieszka w przedziwnym domu. Okazuje się, że w niektórych pomieszczeniach czy korytarzach znajdują się przejścia do innych wymiarów. Kiedy w jego domu zaczyna pojawiać się koleżanka z klasy - Fujii Mio, chłopak postanawia rozwikłać zagadkę swojego domu. Wkrótce odkryje przerażającą tajemnicę na temat alternatywnych światów i osób je zamieszkujących.

Muszę przyznać, że jest to dość ciekawa i intrygująca historia. Nie jest może nadzwyczaj straszna i w glebę nas nie wbije, to jednak potrafi wciągnąć i stłamsić. Teoria światów równoległych nie jest już taka całkiem nowa i naukowcy co róż zasypują nas jakimiś nowymi ,,odkryciami'' w tym temacie, pojawiają się nowe teorie, które jednak nie są poparte żadnymi dowodami, ale jeśli zagłębić się w literaturę paranormalną, której na rynku nie brakuje, odnajdziemy wiele pozycji, w której opisywane są zwierzęta, które żyć już dziś nie powinny, a jeszcze gdzieś głęboko w dżunglach są widywane czy nawet zjawisko tzw. doppelgangerów, czyli inaczej sobowtórów. Mówi się, że kto spotka swojego sobowtóra, ten wkrótce umrze. Może to właśnie ta druga, mroczna nasza osobowość ze świata równoległego, podobnie jak ma to miejsce w tej historii???

Szmaciany nauczyciel. Souichi i jego ciąg dalszy głupkowatych klątw. Tym razem za swoje ofiary wybrał nauczycieli. Na ich podobieństwo zrobił szmaciane lalki, a te po ożywieniu zastępują prawdziwych pedagogów, co niepokojące - ich szmaciane odpowiedniki przyjmują mroczną postać. Nie zawahają się brutalnie rozprawiać z niesfornymi uczniami.

Kolejna poniekąd makabryczna, a poniekąd głupkowata historia z Souichim w roli głównej, który postanowił zrobić sobie teatrzyk lalek szmacianych. Upokorzony przez kolegów tworzy ich szmaciane kukiełki i postanawia ich także upokorzyć. Każda ,,ożywiona'' przez Souichiego kukła, wysysa duszę ze swojego ludzkiego ,,odpowiednika'', przez co mdleją albo popadają w apatię, a wówczas ich miejsce zajmują ,,szmaciaki''. Przerażająco wyglądają te szmaciane kukły, są złe i okrutne dla innych, stosują przemoc i nie czują żadnych wyrzutów sumienia.
Taka całkiem przyjemna dla oka historia.

ODC. 6
Sąsiednie okno. Hiroshi wraz z rodzicami przeprowadza się do nowego domu. Chłopak wraz z matką któregoś dnia idzie, aby przywitać się z nowymi sąsiadami zamieszkującymi domy obok na tej samej ulicy. Niepokój chłopaka wzbudza okno znajdujące się naprzeciw jego okna. Jedna z sąsiadek mówi, że mieszka tam samotna kobieta w średnim wieku, co raczej nie powinno wzbudzać niepokoju. Którejś jednak nocy Hiroshi słyszy wołanie w stronę swojego pokoju. Z przerażeniem odkrywa, że nawołuje go kobieta z okna naprzeciwko...

Ta historia jest dość przerażająca. Już pomijam sam wygląd kobiety, ale sam fakt, że za dnia dom wydaje się pusty, a w nocy bohater słyszy nawoływania w swoim kierunku. Kobieta ewidentnie chce się z młodym mężczyzną skontaktować, a co gorsza - z czasem nawoływania przybierają na sile, a kobieta staje się wręcz natrętna. W realu, gdybym spotkała się z taką sytuacją, za żadne skarby świata nie spałabym w tym pokoju. Pełne portki murowane! Scena końcowa jest równie mocno niepokojąca, co sama kobieta.

Łagodne pożegnanie. Młoda kobieta Riko wychodzi za mąż za Makoto. Jej rodzina zdaje się być oziębła w stosunku do kobiety, a przychylna jest jej jedynie mała siostra mężczyzny Tomoka. Riko wkrótce odkrywa dziwny rytuał, który ma miejsce po każdym pogrzebie. Z tęsknoty za zmarłymi, rodzina Tokura tworzy siłą woli tzw. powidoki - niefizyczne twory, wyglądający jak bliscy zmarli. Powidoki znikają całkowicie po 20 latach od ich stworzenia. Kiedy umiera ojciec Riko, ta prosi rodzinę Tokura o stworzenie powidoka swojego ojca, jednak rodzina kategorycznie się sprzeciwia. Pewnego dnia kobieta odkrywa, że jej mąż spotyka się z inną kobietą. Kiedy w powietrzu wisi awantura, Makoto wyjawia Riko smutną prawdę.

Bardzo smutna historia, opowiadająca o tęsknocie za zmarłymi. Gdyby w świecie realnym możliwe było stworzenie takiego powidoka, z pewnością pożegnanie się ze zmarłym byłoby o wiele łatwiejsze. Dwadzieścia lat to przecież wystarczająco długo, aby...może nie zapomnieć o zmarłym, ale pogodzić się z jego odejściem. Grozy tu brak. W tej historii nie znajdziemy nic przerażającego i strasznego, a mimo wszystko jest ona na swój sposób bardzo wciągająca i przejmująca. Kiedy tylko poznajemy finał całości, jest nam naprawdę smutno i przykro, że właśnie tak się to wszystko skończyło, bo nie powinno.

ODC. 7
Używana płyta. Ogawa jest w posiadaniu niesamowitej płyty. Jedynej takiej w Japonii. Jej dźwięk jest magiczny, a ludzie są w stanie zabić, aby ją zdobyć. Zdobyć płytę próbuje koleżanka Ogawy, jednak dziewczyna jest nieustępliwa: nie chce jej przegrać ani pożyczyć. Koleżanka kradnie płytę i ucieka. W trakcie szamotaniny, Ogawa zostaje zabita kamieniem przez koleżankę. Dziewczyna w panice ucieka. Chcąc jak najszybciej odsłuchać ,,najważniejszego na świecie nagrania'', trafia do sklepu muzycznego, którego jednak sprzedawca twierdzi, że płyta ta została mu skradziona. Tak po raz kolejny rozpoczyna się pościg za dziewczyną, która kryje się w niedalekim barze. Kiedy barman odtwarza na gramofonie płytę, przy ladzie z pozornego niebytu ,,wybudza'' się młody człowiek, który...również pragnie zdobyć tą płytę. Kolejny pościg z chęci posiadania ,,przeklętego nagrania'' kończy się śmiercią...

Znacie japoński horror Densen Uta (2007)?  Jeżeli nie, to może znacie chociaż historię utworu zatytułowanego Gloomy Sunday (pol. ,,Smutna niedziela'')? Pewnie gdzieś słyszeliście? Jest to utwór powstały w  1933 roku i skomponowany przez węgierskiego kompozytora Rezső Seressa, który - jak się powszechnie uważa - napisał utwór z powodu zerwania zaręczyn przez swoją narzeczoną. Wedle powszechnej opinii, melodia ta wywołała falę samobójstw. Czy to prawda czy tylko jakaś lokalna creepypasta? Tego nie wiem, ale wiem, że powyższa historia Ito utrzymana jest w podobnym tonie, a przynajmniej ma podobny wydźwięk. Co ciekawe, tu jednak piosenka nie prowadzi do samobójstw, ale chęć jej posiadania i wiecznego słuchania skłania ludzi do morderstwa poprzednich właścicieli płyty. Co ciekawe, w Japonii krąży wiele historii, w których jakiś przeklęty utwór ma zgubny wpływ na tych, którzy go odsłuchają. Jedną z popularniejszych jest historia pliku muzycznego rozsyłanego nastolatkom w Japonii na ich poczty mailowe. Kto otworzy ten plik i go odsłucha, wkrótce znika, a jego bliscy umierają zamordowani przez nieznanych sprawców...

Miasto bezdroży. Saiko podejrzewa, że jest podglądana przez członków swojej rodziny. Podczas awantury wszyscy wypierają się tego, że coś takiego ma miejsce. Wkrótce jedna okazuje się to prawdą, kiedy dziewczyna łamie palec bratu przez dziurę w ścianie, a ojcu uszkadza oko. Co ciekawe, nikt z nich nie pamięta, aby dziewczynę podglądał. Zirytowana całą sytuacją Saiko postanawia się wybrać do swojej cioci mieszkającej kilka przecznic dalej. W trakcie drogi okazuje się, że główne drogi są zagrodzone przez budynki, których wcześniej nie było. Dziewczyna musi przejść przez prywatne domy obcych ludzi, aby dostać się do celu. Nawet nie spodziewa się, co ją tak naprawdę czeka.

Przy tej historii czuję się nieco zdezorientowana, gdyż nie bardzo wiem, co się tu wysuwa na plan pierwszy: seryjny morderca, który jest obecny w początkowej partii filmu i na jego końcu? Czy problem braku prywatności, intymności w swoim własnym domu, do którego ludzie dosłownie wchodzą z butami: drzwiami, oknami, a nawet dachem jak trzeba - wszystko po to, aby się dostać do środka. Dziwne to i niepokojące, tak samo jak niepokojące jest zachowanie ciotki Saiko, która nakazuje się dziewczynie...rozebrać...

ODC. 8
Drodzy przodkowie. Risa, młoda kobieta na skutek niewiadomego wydarzenia traci pamięć. Dziewczyna nie wie, gdzie mieszka, ani nie pamięta swojego narzeczonego Shuuichi'ego, z którym się zaręczyła. Mężczyzna za wszelką cenę próbuje przywrócić kobiecie pamięć, ale wszystko na próżno. Dopiero pewna wizyta w domu mężczyzna powoduje, że Risa przypomina sobie traumatyczne przeżycie, którego była świadkiem i które doprowadziło do jej zaniku pamięci. Okazuje się, że Shuuichi za wszelką cenę musi począć potomka, w przeciwnym razie jego ród i umiejętności przepadną na zawsze. 

Wcale się nie dziwię, że bohaterka przeżyła traumę, jeżeli zobaczyła swojego przyszłego i niedoszłego teścia w takim stanie, w jakim i my mamy okazję go widzieć. Gdyby zobaczyć taką poczwarę w realu, to można by śmiało na zawał zejść. Kiedy oglądałam tą historię, to w głowie pojawiła mi się jedna myśl: takie cudaczności to tylko Ito mógł wymyślić! Skąd ten chłop czerpie pomysły na tak zeschizowane historie, które widzów czy czytelników przyprawiają o prawdziwy zawrót głowy!?
Jest to niedługa, ale mocna historia, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom horroru. 

Cyrk przyjechał do miasta. Do małego japońskiego miasteczka przyjeżdża Wielki Cyrk Papyrusa. Okoliczni mieszkańcy są zachwyceni i tłumami idą na pokaz. Wydawać by się mogło, że ot...cyrk, jak cyrk: są klauni, akrobaci, kobieta chodząca po linie, mężczyzna rzucający nożami i poskramiacz dzikich bestii. Jednak bardzo szybko radość i entuzjazm widzów przeradza się w przerażenie, kiedy okazuje się, że niemalże wszyscy z wyjątkiem kobiety chodzącej po linie imieniem Lelia, giną przy wykonywaniu swoich sztuczek. Czy właściciel cyrku ma jakieś konszachty z demonem? A może sam jest diabłem wcielonym, kuszącym śmiertelników?

Bardzo fajna i ciekawa historia, trzymająca w napięciu. Kiedy kolejni artyści wychodzą na scenę, już wiemy, że zapewne niechybnie spotka ich śmierć. Tak też się dzieje. Podstępny Papyrus nie oszczędza także ukochanego Lelii, który również ginie podczas pokazu swojej akrobacji. Szkoda, bo tej parze kibicowałam najbardziej. Wszyscy inni walczyli niczym dzikie zwierzęta o rękę młodziutkiej dziewczyny, a ona pokochała tylko Mario i tylko z nim chciała być. Nie dane im było zaznać szczęścia. A szkoda...

ODC. 9 
Malarz. Mori jest młodym i bardzo utalentowanym malarzem. Jego obrazy cieszą się wielką popularnością, a wernisaże są pełne odwiedzających i podziwiających jego obrazy. Właśnie na jednym z takich wernisaży, mężczyzna poznaje piękną Tomie, która podważa urodę jego dotychczasowej modelki, a w samym Mori wzbudza ziarenko niepewności. Mori postanawia, że od tej pory będzie malował jedynie Tomie, ale wcale nie okazuje się to takie łatwe, gdyż Tomie jest wymagającą modelką i jej jedynym celem jest, aby utrwalić jej piękno, aby w ten sposób stać się nieśmiertelną. Mori jednak nie sprostuje zadaniu i Tomie odchodzi. Od tej pory kobieta staje się jego jedyną obsesją...

Historii o Tomie chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Z reguły, jakiegokolwiek przypadku by nie dotyczyła, kończy się tak samo - śmiercią Tomie. Nie inaczej jest w tym wypadku, ale mimo wszystko skłamałabym, jakbym napisała, że ogląda się to źle, albo że jest nudno. Co to, to nie. Historia jest dość przerażająca, ale jednocześnie ciekawa. Widzimy, jakie uczucia miłości i nienawiści jest w stanie rozpalić Tomie w każdym mężczyźnie, niezależnie od wieku. Każdy ją kocha, ale jednocześnie nienawidzi i pragnie zabić. Obrazy - jak to na Tomie przystało - są makabryczne, ale całkiem fajnie się je ogląda. Polecam zwłaszcza nocną porą! 

Krzak bąbli krwi. Anzai i Kana gubią się w lesie, kiedy ich samochód psuje się w trakcie podróży. Postanawiają dotrzeć do najbliższej wioski i poprosić o pomoc. Po drodze spotykają grupkę chłopców, którzy po chwili atakują ich, kalecząc Kane w policzek i szyję. Para czym prędzej ucieka i wkrótce znajduje opuszczoną niewielką wioskę, w której - jak się okazuje - mieszka jeden młody mężczyzna. Kiedyś miał kobietę, którą bardzo kochał, jednak kobieta popełniła samobójstwo. Mężczyzna, nie chcąc stracić ukochanej na zawsze pogrzebał ją w jednym z pomieszczeń domu, w którym mieszka, a z jej szyi zaczęły tworzyć się...krzaki z bąblami krwi, które były jedyną pozostałością po ukochanej mężczyzny. 

Dość dziwaczna, ale z drugiej strony też fascynująca historia. Początkowo żal nam mężczyzny, gdyż wydaje się on samotnym i cierpiącym z powodu straty ukochanej, ale pewne wskazówki sugerują, że nie jest on wcale takim niewiniątkiem, na jakiego się kreuje wśród przybyłych. Co gorsze jednak przeraża fakt, że takich ludzi spotykamy na swej drodze przez całe życie. Czasem okazuje się, że możemy kogoś znać, a w pewnych sytuacjach zachowanie tej drugiej osoby może stać się dla nas zupełnie nieprzewidywalne. Podobnie ma się rzecz z nieznajomymi, których dopiero co poznaliśmy. Nie ma co zbytnio ufać ludziom, bo nigdy nie wiemy, jaka bestia może się ukrywać za niepozorną maską miłego człowieka. 

ODC. 10
Oleistość. Yui wraz z ojcem i młodszym bratem Goro mieszkają w niewielkim domu na przedmieściach Tokio. Na parterze ich domu znajduje się restauracja ich ojca, serwująca potrawy yakiniku (pieczone mięso: zazwyczaj steki z grillowanej wołowiny lub niekiedy owoce morza). Wszystko to sprawia, że zarówno oni sami, jak i wszystko w ich domu, przesiąknięte jest zapachem oleju. Trudnej sytuacji dziewczyny nie poprawia sam brat, który pod nieobecność ojca znęca się nad Yui, a także - mimo kategorycznego zakazu rodziciela - pije olej. Kiedy chłopak osiąga wiek dojrzewania na jego ciele pojawiają się obrzydliwe pryszcze.

Ito przyzwyczaił nas do swoich obrzydliwości, które serwuje nam w swoich mangach. Niekiedy obrazy są tak szokujące, że ciężko jest przebrnąć przez kolejne partie jego historii. Oleistość jest jedną z tych, podczas oglądania których może nam się zrobić nieco niedobrze, zwłaszcza jeżeli wcześniej jedliśmy jakiś posiłek. Zwłaszcza druga partia historii nosi znamiona tej obrzydliwej, kiedy ciało Goro pokrywa się pryszczami. Oczywiście twórcy nie szczędzą nam obrazów wyciskanych pryszczy i sączącej się z nich mazi. Początkowo nie wiemy czy to ropa czy coś innego, potem wszystko wskazuje na to, że może być to olej, zwłaszcza, że ,,obecna oleistość powietrza'' wzrasta w ich domu z dnia na dzień. Końcowe partie tej historii są mocne i chyba nie przesadzę, jeżeli napiszę, że ta historia nie jest dla widzów o wrażliwych żołądkach. 

Most. Babcia Kany po śmierci swojego męża została całkiem sama w domu na zupełnym odludziu, gdzieś w lesie. Kobieta na prośbę babci odwiedza ją wieczorową porą i jest świadkiem dziwnego widzenia. Na moście, który prowadzi do domu babci, stoi dziwnie wyglądający mężczyzna. Okazuje się, że to duch wuja babci, który przychodzi tu co noc. Kobieta opowiada, że dawniej zmarli z wioski byli na matach spuszczani w dół rzeki. Jeżeli przepłynęli całą rzekę, trafiali do nieba, jeżeli ich ciało zsunęło się z maty - nie zaznawali spokoju i pozostawali na miejscu swojej śmierci. Właśnie ci zmarli każdej nocy nawołują imię kobiety, stojąc na moście. Babcia oznajmia wnuczce, że zostało jej już niewiele czasu, a jej bliscy na nią czekają...

Dość przerażająca historia, mimo że na pozór nie dzieje się w niej nic strasznego. Pojawia się mnóstwo duchów, które wyglądają dość przerażająco, ale na dobrą sprawę chyba cała sceneria jest tu dość przerażająca: duży, ciemny las, rzeka, most i samotnie stojący duży dom. Chciałabym mieszkać w lesie, ale chyba nie w takiej ponurej scenerii. Dochodzi oczywiście jeszcze do tego fakt, że w przeszłości w rzece tradycja nakazywała puszczać maty ze zmarłymi, którzy przepływali przed domem młodej Osode-chan (imię babci). Oczywiście raczej rzadko udawało się komukolwiek przepłynąć całą rzekę, większość z nich tonęła na wysokości mostu. 
To taka tradycyjna japońska opowieść o duchach, chcących przywołać do siebie bliską osobę. Podobną historię oglądałam kiedyś jeszcze za dzieciaka i uwierzcie, że wtedy byłam niemalże śmiertelnie przerażona. 

ODC. 11
Nadprzyrodzony nowy uczeń. Do grupy szkolnych przyjaciół dołącza nowy uczeń imieniem Tsukano. Wszyscy interesują się zjawiskami paranormalnymi i mają nawet założony Klub Zjawisk Nadprzyrodzonych, do którego proponują wstąpienie także nowemu koledze. Ten przystaje z entuzjazmem. Wkrótce w ich mieście zaczyna dochodzić do dziwnych i niewytłumaczalnych zjawisk: pojawiają się dziwne kwiaty, z których wyrasta gałka oczna, w miejscu, które wszyscy doskonale znają powstaje nagle wodospad o magicznych właściwościach, a na obszarze, na którym znajdowało się osiedle mieszkalne pojawia się olbrzymie jezioro, zamieszkiwane przez prehistorycznego jaszczura. Jakby tego było mało - ni z tego, ni z owego w centrum japońskiego miasteczka  dosłownie ,,wyrastają'' posągi moai (znane z Wyspy Wielkanocnej). Uczniowie zaczynają podejrzewać, że za wszystkimi tymi dziwnymi wydarzeniami stoi Tsukano...

Historia utrzymana w nieco podobnym tonie, jak te z Souichim w roli głównej. Z jednej strony dzieją się dziwne i niewyjaśnione zjawiska - niekiedy nawet przerażające (powrót do życia topielca Shibayamy - przyjaciela z grupy), ale z drugiej zachowanie i styl bycia Tsukano sprawiają, że całość przybiera formę humorystyczną i niekiedy naprawdę robi się zabawnie. Ogląda się to całkiem ciekawie i przyjemnie. 

Strach na wróble. W pewnym małym japońskim miasteczku umiera młoda kobieta Yuki. Jej ojciec jest zrozpaczony i nie może pogodzić się z jej śmiercią. Grób systematycznie odwiedza jej narzeczony ku wielkiemu niezadowoleniu jej ojca, który oskarża chłopaka o śmierć córki. Pewnego dnia, aby ''odstraszyć takich pasożytów'', ojciec Yuki stawia przy grobie córki stracha na wróble, który z czasem zaczyna przypominać zmarłą Yuki, kiedy ubiera stracha w jej ubrania, wkrótce przybiera on nawet rysy zmarłej dziewczyny. Ludzie zaintrygowani tym dziwnym zjawiskiem zaczynają stawiać przy grobach swoich zmarłych strachy na wróble, a każdy z nich zaczyna przypominać zmarłego. Mówi się, że strachy przyjmują duszę zmarłego...

Ta historia powinna być bardzo dobrze znana fanom Junji Ito, a także miłośnikom twórczości japońskiego reżysera Norio Tsuruty (m.in.  Ringu 0: Bâsudei), który w 2001 roku nakręcił horror na podstawie tego opowiadania, zatytułowany Kakashi. Historia to mocno niepokojąca i wręcz mrożąca krew w żyłach, bo czy faktycznie to li czysta fikcja czy wydarzenie takie mogło mieć miejsce? Choć z reguły opowiadania i historie Ito nie są nasiąknięte realnymi wydarzeniami, to niekiedy opierają się na lokalnych wierzeniach i mitach. Kto wie...w Kraju Kwitnącej Wiśni - kraju przepełnionego zabobonami, magią i wiarą w nadprzyrodzone - wszystko jest możliwe. 
Cała ta historia prowadzi do jeszcze jednego aspektu - niekończącej się miłości. Miłości, która będzie trwała po wieczne czasy, do grobowej deski. Nawet śmierć nie jest w stanie zniszczyć tego silnego i namiętnego uczucia. 

ODC. 12
Zmiażdżeni. Ogi jest podróżnikiem, który powraca do Japonii z Ameryki Południowej z nietypowym bagażem. Jest to jego cenne znalezisko - nektar, który ma podobno magiczne właściwości i jest przepyszny. Sugio, przyjaciel Ogi'ego nie wierzy w to, co mówi podróżnik, ale kiedy próbuje nektaru, nie może się powstrzymać, aby go nie zdobyć dla siebie. Jest tylko jeden warunek, który musi przestrzegać każdy, kto spróbuje nektaru: ,,Nie można dać się zauważyć'' - ostrzega Ogi. Wkrótce Sugio wraz z kilkoma przyjaciółmi włamują się do domu Ogi'ego, aby wykraść nektar. W jednym z pomieszczeń zauważają dziwną rozbryzganą plamę na ścianie. Wkrótce każdy z nich zaczyna ginąć...

To bardzo ciekawa i przyjemna dla oka historia. Trochę mi przypominała mangę Black Paradox w sposobie ginięcia bohaterów. Tam bohaterowie dosłownie wybuchali mając w sobie dziwne kamienie, których pożądali, tu natomiast ludzie wybuchają (a właściwie zostają zmiażdżeni), pochłaniając w olbrzymich ilościach nektar, przed spożywaniem którego nie mogą się powstrzymać. Nektar staje się obiektem ich obsesji i ich zagłady jednocześnie. Mimo świadomości, że mogą zginąć, nie są w stanie opanować apetytu na niego. Nic innego im nie smakuje. 
Jako, że nektar został pozyskany od plemienia z niezidentyfikowanej rośliny, można tylko przypuszczać, że ma on właściwości uzależniające i chyba tak na to należy patrzeć. 

Plotki. Souichi po raz kolejny płata figle swoim znajomym z klasy. Tym razem rozsiewa po szkole najróżniejsze plotki na swój temat, aby zdobyć przychylność kolegów, a zwłaszcza koleżanek: a to uratował jakieś dziecko, a to pomógł starszej kobiecie, a to w jeszcze innym wypadku jest kuzynem znanego piosenkarza, etc...Oczywiście, jak to bywa w jego przypadku, niesforny młodzieniec wkrótce się poślizgnie na swoich kłamstewkach i będzie musiał salwować się ucieczką nie tylko przed wzburzonymi rówieśnikami.

Historie Souichi'ego przyzwyczaiły chyba nas do tego, że są i zabawne i niekiedy przerażające, a co najmniej niepokojące. Tu dodatkowo pojawia się epizodycznie nasza szkarada z odcinka 3 - Modelka, która psuje całe plany filmowe zmotywowanej i ambitnej grupie młodych filmowców. Tu jej epizodyczny występ nie jest tak przerażający, jak we wcześniejszym odcinku, ale jest równie efektowny (chyba przez sam jej wygląd), a może nie jest tak straszny przez głupkowatego Souichi'ego? Może jedno i drugie. Mimo wszystko, ostatni odcinek bez wątpienia zasługuje na uwagę i nie zrażajcie się tym, że to będzie tylko Souichi, który więcej przysparza uśmiechu niż strachu, bo zabawa z nim jest naprawdę przednia. 

OVA Tomie # 1
Tomie, piękna uczennica liceum zostaje zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach. Koledzy ze szkoły i nauczyciele gromadzą się na ceremonii pogrzebowej, aby ostatni raz pożegnać ich koleżankę i uczennicę. Kiedy po pogrzebie w klasie nauczyciel oznajmia uczniom, że czas zapomnieć o tej strasznej zbrodni, w drzwiach klasy niespodziewanie staje...Tomie. 


Jak wspomniałam kilka linijek wyżej, historii o Tomie raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, ale jeżeli wśród Czytelników są tacy, którzy jeszcze nie znają jej historii, to szczerze odsyłam do mangi. Tu historia nie zaskoczy nas niczym nowym tak naprawdę. Ukazanie kolejnych wydarzeń pokazuje nam, co doprowadziło do śmierci uczennicy i kto się do niej przyczynił. Wydarzenia są krwawe i brutalne, co sprawi, że osoby o słabych nerwach lub wrażliwych żołądkach nie będą zachwycone widokami, jakie mamy okazję zobaczyć na ekranie. 
Tomie okazuje się tu rozwiązłą ladacznicą, potrafiącą uwieźć nawet nauczyciela, czym doprowadza do furii swojego chłopaka. Tak dochodzi do nieszczęśliwego wypadku (a może zamierzonego?). Widzimy solidarność grupy i zazdrość, jaką Tomie wzbudzała w uczniach: dla koleżanek była zbyt piękna i żadna nie mogła się z nią równać, a dla wielu kolegów niedostępna, gdyż twierdziła, że mało który jest jej wart. 
Rozczłonkowanie ciała Tomie przywodzi na myśl niemal jakiś mord rytualny: grupa 42 roznegliżowanych dzieciaków, rozczłonkowuje ciało młodej kobiety na 42 kawałki. Każdy dostaje po kawałku jej ciała, aby wyrzucić go w oddalonym miejscu. Taki tłum ludzi umazanych krwią przypomina spęd rytualny. Po jakimś czasie jednak dwójka z nich się wyłamuje, chcąc zgłosić wszystko na policję i tu znów zaczyna się szczucie ofiar, ich ucieczka i szaleńcza pogoń za nimi innych uczniów. Kiedy ma już dojść do kolejnej podwójnej zbrodni, znów pojawia się Tomie. 
Tej dwójce udaje się przeżyć. Wkrótce każdy z nich wyprowadza się z miasta i przenosi do innej miejscowości, ale zdaje się, że Tomie jest gdzieś wciąż w pobliżu.

Tomie jest nieśmiertelna i to jest oczywiste. Gdziekolwiek by się nie udali nasi bohaterowie, Tomie zawsze będzie w pobliżu nich. Nigdy się nie pozbędą jej obecności. 

OVA Tomie #2 
Bohaterem jest młody mężczyzna Tadashi, który spotyka się z piękną Reiko Mizutani. Jednocześnie odwiedza w szpitalu swoją przyjaciółkę Yukiko Mio, która czeka na przeszczep nerki i jest w mężczyźnie zakochana. Któregoś dnia Reiko odwiedza Yuki w szpitalu, gdzie oznajmia jej, żeby zostawiła Tadashiego w spokoju, bo on nie jest nią zainteresowany i kocha tylko Reiko. Yukiko wpada w szał i prosi pielęgniarkę o natychmiastowe wyproszenie nieznajomej. Kiedy mężczyzna dowiaduje się, co zrobiła Reiko, postanawia zerwać z nią kontakt. Nie wie jednak, do czego ta decyzja doprowadzi.

Wydarzenia rozgrywają się 2 lata po tych z części pierwszej. 
Cała ta część skupia się wokół osoby Yukiko Mio, na którą śmierć Tomie będzie miała fatalny wpływ. Podobnie, jak i poprzednia część, również i ta przepełniona jest krwawymi obrazami i nie brakuje w niej scen brutalnych i z udziałem przemocy. Dodatkowo scena z przebiegu operacji Yuki jest iście makabryczna i przywodzi nieco na myśl scenę narodzin Kayako Saeki z drugiej części Ju-On: The Grudge (2003), w której aktorka Kyoko rodzi swoją córkę (ta okazuje się na nowo narodzoną klątwą). Scena z Yuki przywiodła mi na myśl właśnie ten obraz z Klątwy
Obie części są jak najbardziej godne polecenia: krwawe, brutalne, czyli miłośników Tomie uważam, że udało się zadowolić. 

Tak właśnie przedstawia się cała animowana kolekcja poszczególnych części Junji Ito. Nie jest trudno zauważyć, że pomimo iż historie są odrębne od siebie i każda ma praktycznie inną tematykę: z wyjątkiem historii o Souichim, to tak naprawdę posiadają one jeden wspólny mianownik - za każdym razem, cokolwiek by nie spotkało naszych bohaterów, popadają oni w obłęd albo obsesję na punkcie czegoś. Bohaterowie pędzeni są w coraz to głębszą spiralę szaleństwa, co przybiera niekiedy formę totalnego surrealizmu i groteski. 
Całość jest zgrabnie skonstruowana i nawet jeżeli pierwotne historie są znacznie dłuższe, tu zadbano o to, aby nie przeciągać żadnej historii na siłę i nie wydłużać jej, wciskając zbędne elementy fabuły. Wszystko jest ładnie okrojone, przez co wszystkie odcinki ogląda się z zaciekawieniem i skupieniem, bo nie nużą. Ito, podobnie jak w swoich mangach - tu również potrafi wydobyć wszystko, co najlepsze: element zaskoczenia oraz zróżnicowane formy straszenia. 
Zabawa będzie naprawdę przednia zwłaszcza dla tych widzów, którzy prędzej nie zapoznali się z mangami japońskiego twórcy.
Polecam!

MOJA OCENA:
👹👹👹👹👹👹👹👹👹 9/10


Poniżej spis odcinków w języku angielskim: 

1. "Souichi’s Convenient Curse" & "Hell Doll Funeral"
2. "Fashion Model" & "The Long Dream"
3. "Boy at the Crossroads" & "Slug Girl"
4. "Shiver" & "Marionette Mansion"
5. "The Ongoing Tale of Oshikiri Collection" & "Cloth Teacher"
6. "Window Next Door" & "Gentle Goodbye"
7. "Used Record" & "Town of No Roads"
8. "Honored Ancestors" & "The Circus Comes to Town"
9. "Painter" & "Blood-bubble Bushes"
10. "Greased" & "Bridge"
11. "Supernatural Transfer Student" & "Scarecrow"
12. "Smashed" & "Rumors"
OVA - 1 ''Tomie Part 1''
OVA -2 ''Tomie Part 2''

Reżyseria:
Shinobu Tagashira

Scenariusz:
Kaoru Sawada

Rok produkcji:
2018

Obsada głosu:
Mami Koyama
Hiro Shimono
Rie Suegara
Yūji Mitsuya
Hikaru Midorikawa
Kaori Nazuka
Yūki Kaji
Ryōhei Kimura
Nobunaga Shimazaki
Daisuke Namikawa
Yoshimasa Hosoya
Hiroyuki Yoshino
Kujira
Natsumi Takamori
Romi Park
Yōko Hikasa
Kaori Mizuhashi
Yuka Saito
Tomokazu Sugita
Tomoe Hanba
Kentarō Itō
Hitomi Nabatame
M·A·O
Aya Uchida
Fumiko Orikasa
Masashi Ebara
Takashi Kondō
Akira Ishida
Maki Shintaku
Hozumi Gōda
Masakazu Hara
Daisuke Kishio
Risa Taneda
Akeno Watanabe
Naoya Uchida
Toshihiko Seki
Marina Inoue
Setsuji Satō
Kenshō Ono
Mai Nakahara


11 komentarzy:

Adam Mroczek pisze...

To anime jest dokładnie tym, do czego jest przeznaczone, opowiadaniami bardzo, bardzo popieprzonymi. Bardzo podobały mi się historie, które przedstawia nam każdy rozdział, w każdej czułem inne doznania i tak był strach, wstręt czy ciarki na plecach.
Jak dla mnie to bardzo dobra antologia horroru anime.

Anonimowy pisze...

Świetne anime horror. Niemalże każda ukazana tu historia oddaje dość wiernie oryginalną mangową historię. Jest naprawdę bardzo dobrze.

Martyna Kazimierczak pisze...

Aż wstyd, ale nie oglądałam. Nawet nie rzuciło mi się to nigdzie w oczy. Dzięki za recenzję i szukam.

Radek pisze...

Kiedyś jeden gościu powiedział, że anime mu się nie podobało, bo mało wiernie oddaje historie ukazane w oryginalnych mangach. Nie ma co porównywać mangi z anime, gdyż wiadomo, że manga wszystko opisuje szczegółowo. Każda adaptacja będzie uproszczona, więc takie gadanie, że anime jest na ,,nie'', to dla mnie głupota.
Jak dla mnie jest ok i zdania nie zmienię.

Mariola pisze...

Właśnie wzięłam się za oglądanie i na razie jest naprawdę ok. Mimo, że historyjki krótkie, to ogląda się bardzo fajnie, a niektóre robią naprawdę świetne wrażenie.

Anonimowy pisze...

Historie z Souichi wymiatają! :) Są zabawne i niekiedy makabryczne, ale naprawdę można się nieźle uśmiać, a zabawa jest przednia :)

Martyna Kazimierczak pisze...

Ja też jestem pod wielkim wrażeniem tego anime. Jeszcze kilka odcinków mi się zostało, ale jestem mega pozytywnie nastawiona. Chcę więcej adaptacji mang Ito :)

Agnieszka Kijewska pisze...

No to polecam jeszcze obejrzeć inną adaptację - ta już pełnometrażowa ,,Gyo: Tokyo Fish Attack!''. Tu recenzja -->> https://skosnooki-strach-recenzje.blogspot.com/2019/10/gyo-tokyo-fish-attack-japonia.html

Anonimowy pisze...

,,Gyo" naprawdę bardzo fajny. ,,Junji Ito: Collection" też niczego sobie. Oglada się fajnie.

Klaudiusz pisze...

To cudeńko jest z lektorem czy z napisami?

Agnieszka Kijewska pisze...

Z napisami.